Premier: Wprowadzamy stan epidemii, szkoły zamknięte do Wielkanocy, 30 tys. zł kary za złamanie kwar
Wprowadzamy dzisiaj (20.03) stan epidemii, który daje nowe prerogatywy, ale też nakłada na nas nowe obowiązki - poinformował premier Mateusz Morawiecki podczas piątkowej konferencji prasowej.
"Żeby zapobiegać kolejnym rozprzestrzenianiom się, ograniczać to, wdrażać odpowiednie zasady, także w obszarze kwarantanny, wprowadzamy dzisiaj stan epidemii" - oświadczył premier.
Jak dodał daje on nowe prerogatywy, ale też "nakłada na nas nowe obowiązki".
Wstrzymanie lekcji do Świąt Wielkanocy
"Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu lekcji do Świąt Wielkiejnocy. To trudna decyzja, ale ważna i potrzebna, żeby nie doszło do bardzo szerokiego rozprzestrzeniania się koronawirusa" - przekazał na konferencji prasowej szef rządu.
Zgodnie z kalendarzem roku szkolnego 2019-2020 przerwa w nauce z okazji Świąt Wielkanocnych ma potrwać od 9 do 14 kwietnia.
Zawieszenie zajęć dotyczy też żłobków, klubów dziecięcych i uczelni. Wprowadzono je w ze względu na bezpieczeństwo, ma to związek ze wzrostem ryzyka zarażenia wirusem SARS-CoV-2 oraz zidentyfikowanymi przypadkami zachorowań na COVID-19 w Polsce.
Premier: najbliższe 2, 3 tygodnie do świąt muszą być tygodniami społecznej dyscypliny
Te najbliższe, kolejne 2, 3 tygodnie do świąt, muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich i taka społeczna izolacja bardzo pomaga - mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki.
Premier podczas konferencji prasowej w KPRM mówił, że obecna sytuacja w Polsce związana z epidemią koronawirusa to "egzamin z odpowiedzialności, który wszyscy przeżywamy". "Robimy to w dużym stopniu dla nas samych, dla wszystkich Polaków, ale w szczególności dla osób starszych, dla seniorów" - podkreślał.
Powołując się na dane statystyczne z Europy szef rządu podkreślał, że seniorzy są bardzo narażeni na skutki koronawirusa. "Ta nasza kwarantanna narodowa, a jednocześnie ta tęsknota za normalnością, nie może oznaczać tego, że będziemy luzowali sobie nasze reguły. Nie, te najbliższe, kolejne dwa, trzy tygodnie do świąt, muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich i taka społeczna izolacja bardzo pomaga" - podkreślał.
Premier: z 5 tys. zł do 30 tys. zł podwyższamy kary za złamanie kwarantanny
Mateusz Morawiecki podkreślił, że przestrzeganie zasad kwarantanny to rzecz fundamentalna. Jak mówił, dzisiaj Chińczycy czy Tajwańczycy mogą wracać do pracy, bo bardzo surowo traktowali reguły kwarantanny.
"Wprowadzamy również zarówno podwyższone kary, bardziej surowe kary - z 5 tys. zł na 30 tys. zł, ale także wprowadzamy mechanizmy śledzenia tego, czy dany człowiek przebywa rzeczywiście w domu pod adresem, który zadeklarował" - poinformował szef rządu.
Jak mówił, ceną za złamanie kwarantanny może być czyjeś zdrowie lub życie. "Dlatego musimy traktować ten temat bardzo poważnie" - oświadczył.
Premier: będzie wydłużony 14-dniowy zasiłek na opiekę nad dziećmi
Na piątkowym wieczornym briefingu prasowym szef rządu odpowiadał na pytanie o to, czy będzie wydłużenie 14-dniowego zasiłku na opiekę nad dziećmi w związku z przedłużeniem okresu zawieszenia lekcji. Premier Morawiecki powiedział, że zostanie on wydłużony.
Rządowa specustawa ws. koronawirusa wprowadziła rozwiązanie zapewniające rodzicom prawo do skorzystania z dodatkowych 14 dni zasiłku opiekuńczego (niezależnie od liczby dzieci wymagających opieki). Przysługuje on rodzicom lub opiekunom prawnym dzieci, którzy są objęci ubezpieczeniem chorobowym. Jednak można go otrzymać tylko na dziecko poniżej 8. roku życia.
Minister zdrowia: decyzja o ogłoszeniu stanu epidemii w Polsce - trudna, ale ratująca życie
"To jest oczywiście decyzja trudna - ogłoszenie stanu epidemii w kraju, ale myślę, że obecna sytuacja, gdy popatrzymy na wzrosty w krajach takich jak Francja, Niemcy, Hiszpania, Włochy, popatrzymy na liczbę osób, które umierają codziennie, to myślę, że te trudne decyzje, te ważne i niezwykle odpowiedzialne zachowania wszystkich Polaków, są tak naprawdę decyzjami ratującymi czyjeś życie" - powiedział Szumowski na konferencji prasowej w KPRM.
Minister zaznaczył też, że osobom objętym kwarantanną trudno jest w niej funkcjonować, ale jest ona konieczna.
"Wiemy, że to jest dla wszystkich państwa bardzo trudny czas i ciężki czas, ale z drugiej strony dzięki tej dyscyplinie, dzięki temu, że nie wychodzimy na ulice możemy uratować komuś życie. Możemy spowodować, że będzie respirator dla osoby starszej, że będzie miejsce w szpitalu dla chorego i że zdążą wszystkie służby, lekarze, pielęgniarki, ratownicy, diagności leczyć pacjentów i nie być sami zarażeni" - tłumaczył Szumowski.
Dodał, że obecnie wracających z kwarantanny czeka prostsza procedura. "Uregulowaliśmy sprawy zwolnień; wszyscy teraz wracający z kwarantanny będą w sposób bardziej uproszczony i łatwy uzyskiwali wszystkie te środki, które do tej pory miały osoby kierowane na kwarantannę przez służby sanitarne oraz w systemach zdrowia - przez system eWUŚ; będzie wiadomo, który pacjent powinien być w kwarantannie, jeżeli zgłosi się do lekarza" - tłumaczył.
Przypomniał też, że 99,5 proc. osób objętych kwarantanną przestrzega jej. "To pokazuje, że Polacy są naprawdę narodem, który potrafi reagować w sytuacjach bardzo poważnego kryzysu" - dodał Szumowski.
Jak podało w piątek Ministerstwo Zdrowia, liczba zakażonych wirusem SARS-CoV-2 w Polsce wzrosła do 411, po tym, gdy wykryto go u kolejnych 33 osób. W wyniku COVID-19 umarło 5 pacjentów.