IV Wschodni Kongres Gospodarczy - największa debata o perspektywach Polski Wschodniej w Białymstoku
O pomysłach na rozwój wschodnich regionów Polski rozmawiają politycy, samorządowcy i przedsiębiorcy z kraju i zagranicy podczas rozpoczętego w środę (27.09) w Białymstoku IV Wschodniego Kongresu Gospodarczego. Kongres rozpoczęła debata "Pomysł na Wschód" z udziałem m.in. marszałków województw podlaskiego i lubelskiego, Wolfganga Muncha zastępcy dyrektora wydziału ds. Polski w Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej w Komisji Europejskiej.
Marszałek województwa podlaskiego Jerzy Leszczyński powiedział, że wciąż jedną z większych potrzeb regionu jest rozwój infrastruktury, bo wieloletnie zaniedbania w tym zakresie muszą być - jak to określił - "uzupełnione". Mówił, że to się zmieni w najbliższym czasie. Wymienił drogi, np. S61 Via Baltica czy planowaną S19 Via Carpatia. Dodał, że bez dróg region nie będzie mógł np. rozwijać tranzytu na wschód, a regiony wschodnie to "centrum logistyczne" także do Azji. Jerzy Leszczyński uważa, że kraje na wschodzie i dalekim wschodzie mogą być w przyszłości partnerami w eksporcie, bo teraz głównie podlaskie firmy eksportują na zachód.
Rozwój regionu
Według Jerzego Leszczyńskiego w ostatnich latach jest widoczny rozwój regionu. Podkreślił, że ważną rolę odgrywają fundusze zewnętrzne, w tym europejskie, dlatego ważne jest, jaka będzie w przyszłości polityka spójności UE i czy będzie zachowany program Polska Wschodnia 2014-2020. Pięć wschodnich regionów dostaje z tego programu dodatkowe środki UE na wyrównywanie szans rozwojowych. Mówił, że region liczy też na to, że także polityka polskiego rządu pozwoli na to, by takie - jak to ujął - "peryferyjne regiony", jak wschodnie województwa, dalej otrzymywały wsparcie na infrastrukturę drogową, kolejową, logistyczną.
Wolfgang Munch z Komisji Europejskiej powiedział, że rozwój wschodnich regionów widać, chociażby jadąc dwie godziny pociągiem z wifi z Warszawy do Białegostoku. Powiedział, że budowa infrastruktury jest czasochłonna, ale tylko ona nie wystarczy do tego, by wschodnia Polska stała się "regionem klasy światowej". Mówił, że należy stawiać na inwestycje wykorzystujące i łączące potencjał nauki i biznesu, współpracę, przedsiębiorczość, innowacyjność i to nie tylko w wymiarze lokalnym.
Polska dostaje z UE najwięcej środków
"Inicjatywa musi wyjść od was" - mówił Wolfgang Munch. Dodał, że to w kraju przygotowywane są projekty, wybierane najlepsze do realizacji, a UE zależy na dobrym wykorzystaniu pieniędzy. Wskazał, że tylko z regionalnych programów operacyjnych regiony wschodniej Polski w ostatnich latach mają łącznie 10 mld euro. Podkreślał również, że Polska dostaje z UE najwięcej środków. Mówił, że trzeba to wykorzystać i "iść dalej". "Cały czas jest na pewno wiele do zrobienia, żeby dogonić resztę" - mówił Munch.
Przedstawiciel KE zaznaczył, że nie można teraz powiedzieć, co przyniesie przyszłość, bo UE i inne inicjatywy polityczne będą musiały dokonać "rewizji i przemyśleń" w związku z nową sytuacją (wymienił m.in. Brexit). Radził "trochę szybciej" korzystać z możliwości, jakie daje polityka spójności i nie rezygnować z ambicji.
Strategia rozwoju dla wschodniej Polski powinna być dostosowana do strategii na poziomie kraju
Marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski zwracał uwagę, że "musi istnieć model wyrównywania szans", bo jest to potrzebne także Europie. Według niego strategia rozwoju dla wschodniej Polski powinna być dostosowana do strategii na poziomie kraju, o co trwają zabiegi. Podkreślał, że nie tylko miasta wojewódzkie, ale także mniejsze ośrodki subregionalne powinny mieć swoje specjalne inwestycje (wymienił mechanizm Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych), nawet wspólne, bo tam również jest potencjał rozwojowy.
Marszałek lubelski ocenił, że w ostatnich latach wschodnia Polska nadrobiła ok. 20 proc. dystansu do średniej europejskiej, ale wszystkich zapóźnień w jedną czy dwie dekady odrobić się nie da. Dodał, że makroregionowi potrzebne są wspólne projekty i współpraca międzynarodowa.
List do uczestników kongresu skierował prezydent RP Andrzej Duda. W 40 debatach weźmie udział do czwartku kilkaset osób.