Myśliwi z łomżyńskiego okręgu PZŁ odstrzelili prawie 750 dzików przez ostatnie pół roku
Prawie 750 dzików odstrzelili przez ostatnie pół roku myśliwi z łomżyńskiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego.
To łączny efekt zarówno zwykłych polowań planowych, jak i tzw. odstrzału sanitarnego.
Odstrzał sanitarny to jest 381 sztuk do września, bo październik jeszcze nie jest zliczony. Odstrzał normalny, poza sanitarny 359 sztuk. Liczyliśmy na to, że populacja mocno spadnie. Okazuje się, że ma się dobrze. Nadal widujemy dosyć duże watahy. Jesteśmy w stałej współpracy z rolnikami i to jest najlepsza metoda ograniczania szkód. Zgłaszać myśliwym, że szkoda jest. Myśliwi jak tylko mogą to jadą i próbują zredukować dziki
- mówi łowczy okręgowy Rafał Chodorowski.
Ogólna populacja tych zwierząt w okręgu obejmującym teren dawnego województwa łomżyńskiego jest trudna do oszacowania z powodu łagodnej zimy. Wiadomo jednak, że wielokrotnie przewyższa normy, które wynoszą w Polsce: 1 dzik na 10 km. kwadratowych.
Łowczy uważa jednak, że teraz odstrzał stanie się dla myśliwych łatwiejszy.
Termowizja i noktowizja to są doskonałe metody, żeby te dziki wypatrywać. Bardzo dużo jest dziś zasiewów kukurydzy, dziki często, jeśli obszar plantacji jest duży, wchodzą w taką plantację i w ogóle z niej nie wychodzą. Mogą tam przebywać i tygodniami nawet. Nie ma możliwości prowadzenia polowania w plantacji kukurydzy, więc gdy tylko kukurydza znika z pól, łatwiej nam jest dziki wypatrywać i przerzedzać populację
- uważa Rafał Chodorowski.
Przez ostatnie pół roku rolnicy z okręgu łomżyńskiego zgłosili myśliwym prawie 250 szkód wyrządzonych w uprawach przez dziki na łącznej powierzchni prawie 130 ha upraw. Związek Łowiecki musiał wypłacić z tego tytułu ponad 140 tys. zł. odszkodowań.
Ale dziki to cały czas największe zagrożenie związane z afrykańskim pomorem świń, dlatego poza limitami odstrzałów wynikającymi z prawa łowieckiego, można przerzedzać ich populację podczas odstrzałów sanitarnych bez żadnych ograniczeń.
Jak obliczył Rafał Chodorowski, w poprzednim sezonie, aby ustrzelić jednego dzika, myśliwi wyjeżdżali na polowania średnio prawie 30 razy.