piątek 18.03.2005
Gazeta Współczesna - Wózek ochronił dziecko Gazeta Współczesna - To nie ser. To łomżyńskie ulice. Gazeta Współczesna - Pasja współcześnie Gazeta Wyborcza - Kandydat na szefa łomżyńskiej policji Gazeta Wyborcza - Uczniowie wybrali już przedmioty na maturę pisemną Kurier Poranny - Podlasie na atomie
Gazeta Współczesna - Wózek ochronił dziecko
Na wózek z sześciomiesięczną Amelią spadła z dachu ogromna bryła lodu. – Całe szczęście, że była osłonięta budką, bo chyba by zginęła – opowiadają przerażeni świadkowie zdarzenia.
Tuż przed godziną 11.00 matka prowadziła wózek aleją Legionów. Ruch był duży, jak zwykle o tej porze, tuż po otwarciu sklepów. Kiedy kobieta przechodziła obok apteki przy centrum handlowym 4 plus, na wózek z wysokości trzeciego piętra spadła ogromna bryła lodu.
– Szedłem tuż obok, akurat chciałem wyprzedzić kobietę, bo z wózkiem szła wolniej – opowiada Marcin, uczeń Zespołu Szkół Drzewnych w Łomży. – Lód spadł z ogromną siłą, nawet nie wiem skąd.
– Zdążyłam tylko się odsunąć, bo kątem oka zauważyłam, że coś spada z dachu – mówi Henryka Milewska z Łomży. – Usłyszałam jedynie łomot śniegu i płacz. Byłam przerażona.
Bryła zamarzniętego śniegu zwaliła się na budkę wózka. Siła była tak ogromna, że daszek się wygiął, odpadło koło, zniszczył się koszyk pod wózkiem.
– Centralnie na ten wózek spadło – potwierdza kolejny świadek. – Dziecko w płacz, matka była tak przerażona, że numeru w komórce nie mogła wybrać. Coś okropnego.
Na pomoc kobiecie pospieszyli przechodnie i pracownicy pobliskich sklepów.
– Maleństwo miało śnieg nawet w kocyku – opowiada Michał, uczeń ZDZ. – Pomogliśmy wyjąć dziewczynkę, a połamany wózek wnieśliśmy na schodki, żeby nie zawadzał.
więcej: Gazeta Współczesna - Wózek ochronił dziecko
Gazeta Współczesna - To nie ser. To łomżyńskie ulice.
– Przejechanie miasta to slalom z przeszkodami – denerwują się kierowcy. Wyrwy i pęknięcia są zarówno na głównych drogach, osiedlowych uliczkach, jak i w autobusowych zatoczkach. – Dziury w drogach likwidowane są przez służby miejskie na bieżąco – zapewnia Łukasz Czech z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Łomży.
Dziurawe nawierzchnie ulic spędzają sen z powiek niemal wszystkim kierowcom.
– Znam na pamięć każdą wyrwę w mieście, w tym roku jest ich wyjątkowo dużo – mówi Adam, taksówkarz z Łomży. –Najgorzej jest na ulicach Prusa i Staffa.
Pogięte felgi, urwane wahacze, zużyte amortyzatory – to tylko niektóre awarie aut spowodowane jazdą po zniszczonych ulicach.
– Zdarzają się wymiany mis olejowych w autobusach Volvo ze względu na ich niskie zawieszenie – mówi Bogusław Szczech, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Łomży. – Jeszcze gorzej jest poza miastem. Ostatnio autobus jeżdżący na trasie Piątnica – Bronowo złamał sobie resor.
Władze miasta zapewniają, że robią co mogą, by dziur było mniej.
– Średnio w ciągu dnia wysypujemy około 1,5 tony masy bitumicznej. Koszt 1 tony to 550 zł – informuje Łukasz Czech. – Do tego dochodzi 22 proc. VAT, 300 zł za transport tony z Białegostoku i opłacenie 4-5 ludzi, którzy te dziury będą łatać.
więcej: Gazeta Współczesna - To nie ser. To łomżyńskie ulice.
Gazeta Współczesna - Pasja współcześnie
Tradycyjnie w Niedzielę Palmową młodzież z Diecezji łomżyńskiej spotka się w Łomży na obchodach regionalnych Światowych Dni Młodzieży.
Przez trzy dni młodzi ludzie będą uczestniczyć w spotkaniach, przygotowujących do sierpniowego wyjazdu do Kolonii na światowy kongres. Obchody uświetni jedyny zawodowy teatr religijny w Polsce – Teatr „A” z Gliwic. Zespół zaprezentuje spektakl „Pasja”, czerpiący ze średniowiecznych wielkopostnych misteriów, ale mówiący współczesnym językiem teatralnym. Przedstawienie obejrzeć można w łomżyńskiej katedrze w sobotę o godz. 16.30.
W trakcie diecezjalnych Światowych Dni Młodzieży odbędzie się także uroczysta Droga Krzyżowa ulicami Łomży (w sobotę o godz. 18.30) oraz przygotowana przez ojców Kapucynów plenerowa inscenizacja Męki Pańskiej, którą obejrzeć można na łomżyńskiej „muszli” w niedzielę, o godz. 20.
więcej: Gazeta Współczesna - Pasja współcześnie
Gazeta Wyborcza - Kandydat na szefa łomżyńskiej policji
Podinsp. Janusz Rybakowski ma zostać nowym szefem łomżyńskiej policji. Zastąpi na tym stanowisku Bogdana Rutkowskiego, który niedawno zrezygnował z tego stanowiska
Łomża nie miała ostatnio szczęścia do swoich komendantów policji. Bogdan Rutkowski szefował temu garnizonowi niespełna pół roku. Zrezygnował po spowodowaniu kolizji i pojawieniu się informacji o tym, iż kierował wtedy samochodem w stanie nietrzeźwości. Jego poprzednik insp. Andrzej Zaręba słynął z ekstrawagancji. Raz wydał rozkaz, w którym zabraniał wejścia do budynku komendy chorym policjantom. Problem pojawił się, kiedy ci chcieli odebrać swoje wypłaty.
więcej: Gazeta Wyborcza - Kandydat na szefa łomżyńskiej policji
Gazeta Wyborcza - Uczniowie wybrali już przedmioty na maturę pisemną
Okręgowa Komisja Egzaminacyjna już ustaliła liczbę arkuszy egzaminacyjnych z poszczególnych przedmiotów. Teraz maturzyści nie mają odwrotu
Nowa matura obejmuje egzamin ustny i pisemny z języka polskiego i wybranego języka obcego (nowożytnego). Trzeci przedmiot na egzamin pisemny maturzyści wybierają sami. Czas na ewentualne zmiany mieli do 28 lutego. Dopiero w tym tygodniu łomżyńska OKE zebrała wszystkie informacje, kto co zdaje. Wynika z nich, że najwięcej uczniów w naszym województwie będzie zdawać matematykę (3462 osoby). Na drugim miejscu jest geografia, na kolejnych: biologia, historia i wiedza o społeczeństwie. Ostatni z przedmiotów obudził wśród maturzystów największe obawy - z jego zdawania wycofało się aż 117 uczniów. 68 osób zrezygnowało z matematyki. Najmniej osób - tylko trzy - będzie zdawało język łaciński i kulturę antyczną.
Wśród języków obcych nowożytnych niepodzielnie króluje angielski - na Podlasiu będzie zdawało z niego maturę 8868 uczniów. 1638 wybrało rosyjski, 839 - niemiecki, po kilka osób - włoski, hiszpański i inne języki.
więcej: Gazeta Wyborcza - Uczniowie wybrali już przedmioty na maturę pisemną
Kurier Poranny - Podlasie na atomie
Odpady atomowe u nas?! Komuś chyba pomieszało się w głowie - mówi Mirosław Chalecki ze wsi Kruszyniany w powiecie sokólskim. - Przecież tu jest rezerwat przyrody, a w pobliżu - ujęcie wody dla Białegostoku.
O co chodzi? Okazuje się, że na terenie naszego województwa mają być składowane radioaktywne odpady z przyszłej elektrowni jądrowej. W Polsce ma być osiem takich składowisk, z tego cztery w woj. podlaskim.
- Konieczność budowy w Polsce elektrowni jądrowej jest w tej chwili chyba już poza dyskusją - mówi Witold Łada, wiceprezes Państwowej Agencji Atomistyki. - Data 2020 wydaje się realna.
Elektrownia, według wstępnych przymiarek, miałaby powstać na Wybrzeżu. Na zlecenie rządu PAA przeprowadziła też badania dotyczące składowania radioaktywnych odpadów pochodzących z elektrowni.
Teren dobry na odpady
- Badana była przede wszystkim struktura gruntów - opowiada Łada. - Chodzi o takie parametry, jak ich trwałość, nieprzenikanie do wód gruntowych, odporność na wstrząsy. W Polsce są dwa takie miejsca: okolice Bydgoszczy oraz Suwalszczyzna i część sąsiednich powiatów.
Łada pociesza, że to bardzo odległa perspektywa. Odpady są zwykle magazynowe przez około 50 lat przy samej elektrowni. Do woj. podlaskiego mogłyby trafić więc w drugiej połowie wieku.
więcej:
Na wózek z sześciomiesięczną Amelią spadła z dachu ogromna bryła lodu. – Całe szczęście, że była osłonięta budką, bo chyba by zginęła – opowiadają przerażeni świadkowie zdarzenia.
Tuż przed godziną 11.00 matka prowadziła wózek aleją Legionów. Ruch był duży, jak zwykle o tej porze, tuż po otwarciu sklepów. Kiedy kobieta przechodziła obok apteki przy centrum handlowym 4 plus, na wózek z wysokości trzeciego piętra spadła ogromna bryła lodu.
– Szedłem tuż obok, akurat chciałem wyprzedzić kobietę, bo z wózkiem szła wolniej – opowiada Marcin, uczeń Zespołu Szkół Drzewnych w Łomży. – Lód spadł z ogromną siłą, nawet nie wiem skąd.
– Zdążyłam tylko się odsunąć, bo kątem oka zauważyłam, że coś spada z dachu – mówi Henryka Milewska z Łomży. – Usłyszałam jedynie łomot śniegu i płacz. Byłam przerażona.
Bryła zamarzniętego śniegu zwaliła się na budkę wózka. Siła była tak ogromna, że daszek się wygiął, odpadło koło, zniszczył się koszyk pod wózkiem.
– Centralnie na ten wózek spadło – potwierdza kolejny świadek. – Dziecko w płacz, matka była tak przerażona, że numeru w komórce nie mogła wybrać. Coś okropnego.
Na pomoc kobiecie pospieszyli przechodnie i pracownicy pobliskich sklepów.
– Maleństwo miało śnieg nawet w kocyku – opowiada Michał, uczeń ZDZ. – Pomogliśmy wyjąć dziewczynkę, a połamany wózek wnieśliśmy na schodki, żeby nie zawadzał.
więcej: Gazeta Współczesna - Wózek ochronił dziecko
Gazeta Współczesna - To nie ser. To łomżyńskie ulice.
– Przejechanie miasta to slalom z przeszkodami – denerwują się kierowcy. Wyrwy i pęknięcia są zarówno na głównych drogach, osiedlowych uliczkach, jak i w autobusowych zatoczkach. – Dziury w drogach likwidowane są przez służby miejskie na bieżąco – zapewnia Łukasz Czech z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Łomży.
Dziurawe nawierzchnie ulic spędzają sen z powiek niemal wszystkim kierowcom.
– Znam na pamięć każdą wyrwę w mieście, w tym roku jest ich wyjątkowo dużo – mówi Adam, taksówkarz z Łomży. –Najgorzej jest na ulicach Prusa i Staffa.
Pogięte felgi, urwane wahacze, zużyte amortyzatory – to tylko niektóre awarie aut spowodowane jazdą po zniszczonych ulicach.
– Zdarzają się wymiany mis olejowych w autobusach Volvo ze względu na ich niskie zawieszenie – mówi Bogusław Szczech, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Łomży. – Jeszcze gorzej jest poza miastem. Ostatnio autobus jeżdżący na trasie Piątnica – Bronowo złamał sobie resor.
Władze miasta zapewniają, że robią co mogą, by dziur było mniej.
– Średnio w ciągu dnia wysypujemy około 1,5 tony masy bitumicznej. Koszt 1 tony to 550 zł – informuje Łukasz Czech. – Do tego dochodzi 22 proc. VAT, 300 zł za transport tony z Białegostoku i opłacenie 4-5 ludzi, którzy te dziury będą łatać.
więcej: Gazeta Współczesna - To nie ser. To łomżyńskie ulice.
Gazeta Współczesna - Pasja współcześnie
Tradycyjnie w Niedzielę Palmową młodzież z Diecezji łomżyńskiej spotka się w Łomży na obchodach regionalnych Światowych Dni Młodzieży.
Przez trzy dni młodzi ludzie będą uczestniczyć w spotkaniach, przygotowujących do sierpniowego wyjazdu do Kolonii na światowy kongres. Obchody uświetni jedyny zawodowy teatr religijny w Polsce – Teatr „A” z Gliwic. Zespół zaprezentuje spektakl „Pasja”, czerpiący ze średniowiecznych wielkopostnych misteriów, ale mówiący współczesnym językiem teatralnym. Przedstawienie obejrzeć można w łomżyńskiej katedrze w sobotę o godz. 16.30.
W trakcie diecezjalnych Światowych Dni Młodzieży odbędzie się także uroczysta Droga Krzyżowa ulicami Łomży (w sobotę o godz. 18.30) oraz przygotowana przez ojców Kapucynów plenerowa inscenizacja Męki Pańskiej, którą obejrzeć można na łomżyńskiej „muszli” w niedzielę, o godz. 20.
więcej: Gazeta Współczesna - Pasja współcześnie
Gazeta Wyborcza - Kandydat na szefa łomżyńskiej policji
Podinsp. Janusz Rybakowski ma zostać nowym szefem łomżyńskiej policji. Zastąpi na tym stanowisku Bogdana Rutkowskiego, który niedawno zrezygnował z tego stanowiska
Łomża nie miała ostatnio szczęścia do swoich komendantów policji. Bogdan Rutkowski szefował temu garnizonowi niespełna pół roku. Zrezygnował po spowodowaniu kolizji i pojawieniu się informacji o tym, iż kierował wtedy samochodem w stanie nietrzeźwości. Jego poprzednik insp. Andrzej Zaręba słynął z ekstrawagancji. Raz wydał rozkaz, w którym zabraniał wejścia do budynku komendy chorym policjantom. Problem pojawił się, kiedy ci chcieli odebrać swoje wypłaty.
więcej: Gazeta Wyborcza - Kandydat na szefa łomżyńskiej policji
Gazeta Wyborcza - Uczniowie wybrali już przedmioty na maturę pisemną
Okręgowa Komisja Egzaminacyjna już ustaliła liczbę arkuszy egzaminacyjnych z poszczególnych przedmiotów. Teraz maturzyści nie mają odwrotu
Nowa matura obejmuje egzamin ustny i pisemny z języka polskiego i wybranego języka obcego (nowożytnego). Trzeci przedmiot na egzamin pisemny maturzyści wybierają sami. Czas na ewentualne zmiany mieli do 28 lutego. Dopiero w tym tygodniu łomżyńska OKE zebrała wszystkie informacje, kto co zdaje. Wynika z nich, że najwięcej uczniów w naszym województwie będzie zdawać matematykę (3462 osoby). Na drugim miejscu jest geografia, na kolejnych: biologia, historia i wiedza o społeczeństwie. Ostatni z przedmiotów obudził wśród maturzystów największe obawy - z jego zdawania wycofało się aż 117 uczniów. 68 osób zrezygnowało z matematyki. Najmniej osób - tylko trzy - będzie zdawało język łaciński i kulturę antyczną.
Wśród języków obcych nowożytnych niepodzielnie króluje angielski - na Podlasiu będzie zdawało z niego maturę 8868 uczniów. 1638 wybrało rosyjski, 839 - niemiecki, po kilka osób - włoski, hiszpański i inne języki.
więcej: Gazeta Wyborcza - Uczniowie wybrali już przedmioty na maturę pisemną
Kurier Poranny - Podlasie na atomie
Odpady atomowe u nas?! Komuś chyba pomieszało się w głowie - mówi Mirosław Chalecki ze wsi Kruszyniany w powiecie sokólskim. - Przecież tu jest rezerwat przyrody, a w pobliżu - ujęcie wody dla Białegostoku.
O co chodzi? Okazuje się, że na terenie naszego województwa mają być składowane radioaktywne odpady z przyszłej elektrowni jądrowej. W Polsce ma być osiem takich składowisk, z tego cztery w woj. podlaskim.
- Konieczność budowy w Polsce elektrowni jądrowej jest w tej chwili chyba już poza dyskusją - mówi Witold Łada, wiceprezes Państwowej Agencji Atomistyki. - Data 2020 wydaje się realna.
Elektrownia, według wstępnych przymiarek, miałaby powstać na Wybrzeżu. Na zlecenie rządu PAA przeprowadziła też badania dotyczące składowania radioaktywnych odpadów pochodzących z elektrowni.
Teren dobry na odpady
- Badana była przede wszystkim struktura gruntów - opowiada Łada. - Chodzi o takie parametry, jak ich trwałość, nieprzenikanie do wód gruntowych, odporność na wstrząsy. W Polsce są dwa takie miejsca: okolice Bydgoszczy oraz Suwalszczyzna i część sąsiednich powiatów.
Łada pociesza, że to bardzo odległa perspektywa. Odpady są zwykle magazynowe przez około 50 lat przy samej elektrowni. Do woj. podlaskiego mogłyby trafić więc w drugiej połowie wieku.
więcej:
