Przedsiębiorca przed maturą zdobywa indeks SGH
- Bardzo pragnąłem zdobyć indeks Szkoły Głównej Handlowej, a że prowadziły do tego olimpiady wiedzy ekonomicznej i przedsiębiorczości, to w obu wziąłem udział – mówi skromnie Rafał Wachowski (lat 18), maturzysta I LO im. Tadeusza Kościuszki w Łomży. - W olimpiadzie ekonomicznej zostałem pod koniec marca laureatem, zaś w olimpiadzie przedsiębiorczości 12. kwietnia udało mi się nawet wygrać!
Zdobywając indeks SGH, Rafał spełnił marzenie sprzed ponad dwóch lat, co wymagało – jak przyznaje - „duuużego nakładu pracy!”. O sympatycznym maturzyście z „Kościuszki” pisaliśmy trzy miesiące temu, gdy zwyciężył w IV ogólnopolskiej olimpiadzie wiedzy o finansach „Banki w akcji”. Wówczas Rafał mówił: - Pieniądze były mi bliskie z tego powodu, że doradzałem tacie w grze na giełdzie walutowej. I dobrze doradzałem, bo bankructwo nas nie dopadło!
Giełda, boisko i matura za pasem
Potrójny olimpijczyk nadal – choć z różnym natężeniem - doradza tacie w grze na giełdzie walutowej. Zdaje sobie dobrze sprawę, że „olimpiady mają bardziej teoretyczny charakter, gdyż sprawdza się w nich wiedzę”, a nie intuicję czy łut szczęścia w grze popytu i podaży na wolnym rynku. W wolnych chwilach gra także na boisku w piłkę nożną, siatkową lub ręczną. Jednak giełda i boisko to były, w pewnym sensie podobnie jak nauka w renomowanym liceum, zaledwie dodatki do życia z ciągłą myślą o zdobyciu indeksu SGH w Warszawie.
- Zależało mi, żeby znaleźć się w finałowej dziesiątce, bo tylko tym osobom w nagrodę dawano indeks jednej z najbardziej wymagających i prestiżowych uczelni ekonomicznych w Polsce – wyjawia Rafał. - Ale naprawdę, naprawdę nie spodziewałem się aż takiego sukcesu, że stanę na najwyższym podium. Teraz miałem ostatnią szansę, ponieważ chodzę do ostatniej klasy liceum i to była moja ostatnia olimpiada. Odetchnąłem z ulgą, że nie muszę się stresować na niespełna miesiąc przed maturą. To nie znaczy, że obecnie chcę spocząć na laurach: matematykę, geografię i język angielski będę zdawał na poziomie rozszerzonym, tylko niemiecki na podstawowym.
Przepis na zdobycie indeksu SGH
Najpierw trzeba odpowiedzieć na 50 pytań testu etapu szkolnego, na przykład, na temat zarządzania firmą, zasobami ludzkimi czy finansami. Potem w etapie okręgowym w Warszawie należy okazać się lepszym od 200 konkurentów w drugim teście i podczas prezentacji z udziałem kolegów. Rafał znalazł ich sobie, dzięki uczestnictwu we wcześniejszych olimpiadach. Trafny dobór zespołu miał niebagatelne znaczenie, bowiem od wspólnego wyniku zależał kapitał punktowy indywidualnie. Z przedsiębiorczym łomżyniakiem wystartowali w jednej drużynie rówieśnicy: Marcin Wroński z LO im. Witkiewicza i Michał Maśny z LO im. Kopernika w Warszawie oraz Piotr Bator z LO im. Kochanowskiego w Radomiu i Maciej Smółko z LO im. Baczyńskiego w Białymstoku. Wybór okazał się trafny: Marcin Wroński dostał indeks SGH, zdobywając czwarte miejsce.
Rady i plany młodego przedsiębiorcy
Kiedy Rafał Wachowski, uczeń I LO im. Tadeusza Kościuszki w Łomży, został laureatem w trzech olimpiadach, postanowił podreperować też oceny w szkole.
- Mam na to jeszcze trzy dni, bo robienie tego, co się lubi i na czym nam zależy, wymaga poświęceń – radzi młodszym kolegom potrójny olimpijczyk. - Swoim doświadczeniem podzielę się z młodszym pokoleniem mojego liceum, pod warunkiem, że będą chętni, ambitni i pracowici. Zaczynając przygotowania już od pierwszej klasy będą mogli po trzech latach zwyciężać tak jak ja.
Czym po studiach w Szkole Głównej Handlowej zamierza zająć się autor przedstawionej w finale pracy „Odpowiedzialna współpraca przedsiębiorstw z dostawcami” na przykładzie Volkswagena i PKN Orlen...?
- Założę firmę, sam będę szefem – planuje Rafał Wachowski. - Nie będę musiał słuchać cudzych poleceń i będę pracował w wyznaczonym przez siebie samego czasie. Sukces firmy to kwestia pomysłów, kreatywności i mojej wytrwałości.
Mirosław R. Derewońko