Soundtrack i... co dalej?
Zapowiadało się ciekawie. Stylowe, wysokie i przestronne, a przy tym przytulne wnętrza reastauracji Retro przy ul. Nowogrodzkiej w Łomży. Kulturalna obsługa. Dobre nagłośnienie. Szumna nazwa festiwalu. I gromadka nastolatków podczas koncertu inauguracyjnego, wierzących, że mają talent. I rodzice, wpatrzeni w pociechy. I nadzieja, że zwycięstwo wyśpiewane w Łomży okaże się przepustka do estradowej kariery.
Minął rok od pierwszego OGÓNOPOLSKIEGO (podkreślam) festiwalu filmowej piosenki anglojęzycznej Soundtrack (ang. - ścieżka dźwiękowa w filmie), organizowanego przez MDK DŚT z inicjatywy Magdy Sinoff. "Mija czas i - nic" - śpiewa szansonista. Minął rok i - co dalej?
Na 20 wykonawców piątka broni barw Łomży. To dziewczęta ze "stajni" instruktorki: Urszula Durzyńska, Patrycja Bajno, Paulina Januszkiewicz, Zuzanna Matejkowska i Magdalena Wszeborowska. "Śpiewać każdy może" - zachęcał ś.p. Jonasz Kofta głosem aktora. Może może - więc nawet z miasta nie było nikogo chętnego...?
Już preludium w Retro pokazało, że nabór jest jeśli nie przypadkowy, to chaotyczny. Obok dojrzałych głosów młodych kobiet, mutujący chłopcy; obok wykonawczyń interpretujących ambitne teksty, dziewczynki śpiewające hity na kopyto popularnych gwiazd i gwiazdek, od których ćmi się w stacjach radiowych; obok szansy na sukces szansa na... - tu głos zawieszam, żeby nie wejść w kompetencje Szacownego Jury: wokalistka jazzowa Grażyna Łobaszewska, muzyk i popularyzator dżezu Mirosław Dziewa, "polucjant" Kuba Badach i reżyser z Łomży rodem Jacek Malinowski. Ot, będzie jury miało (albo już ma) zgryzotę, bo kiedy właśnie trwają sobotnie przesłuchania eliminacyjne, ten tekst wyłania się na światło dzienne.
Przecież zapowiadało się ciekawie. Mimo wysiłków Magdy Sinoff, festiwal jest w punkcie wyjścia. Nawet dosłownie. Sporo wykonawców, z którymi rozmawiałem po ich "festiwalowym" debiucie na scenie w Retro, debiutuje właśnie w Łomży. Mają za sobą szkolne akademie czy dzielnicowy konkurs piosenki. To było widać, słychać i cóż?
Czekajmy cierpliwie na koncert galowy w niedzielę o godz. 18 w MDK DŚT. Wstęp wolny. A w sobotę jeszcze warto wybrać się na godz. 19.30 do kina Millennium. Jeden z dwóch filmów muzycznych to opowieść o Edith Piaf. Bilet na obie projekcje kosztuje 12 zł.
Mirosław R. Derewońko