Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 napisz DONOS@

Debiut Zygmunta Wołkońskiego

Główne zdjęcie
Zygmunt Wołkoński

Fotografią zainteresował się jak sam mówi przypadkowo, ale na tyle go zafascynowała magia utrwalania obrazu, że został z nią na dobre. Z aparatem spędza każdą wolną chwilę, często niedzielny poranek w plenerze, najczęściej sam, choć czasem udaje się mu na wyprawę namówić dziewczynę. Galeria pod Arkadami tym razem wypełniona do ostatniej wolnej przestrzeni gościła stałych bywalców, fotografików łomżyńskich a także wiele osób było tu po raz pierwszy.

Zygmunt Wołkoński
Zygmunt Wołkoński
Zygmunt Wołkoński
Zygmunt Wołkoński
Przemysław Karwowski
Przemysław Karwowski
Przemysław Karwowski kierownik Galerii witając gości zwrócił uwagę na fakt, że to pierwszy przedstawiciel młodego pokolenia, który swoją przygodę z fotografią zaczyna od aparatu cyfrowego. Nastały teraz takie czasy, że ta cyfra będzie i nic na to nie poradzimy i nie ma od tego odwrotu.
- Galeria pod Arkadami to dobre miejsce na debiut. Tu debiutowali młodzi artyści jak Zdzisław Folga czy Beata Macko, którzy rozwinęli się później w twórców bardziej dojrzałych – podkreślał Karwowski.
Kierownik Galerii zwraca uwagę na dużą wrażliwość i dobre oko Wołkońskiego. To że się zdobył na prezentację w Galerii, na żywo skłoni go do większej dyskusji i do większego doskonalenia się w fotografii.

Fotografowanie przyrody, krajobrazu przypomina trochę grzybiarza i trochę myśliwego. Aby zrobić dobre zdjęcie należy się nachodzić, odwiedzać swoje upatrzone miejsca w różnym świetle i w różnych warunkach, i czasem uda nam się coś upolować. Ta praca Wałkońskiego chyba się opłaciła, ponieważ obrazy utrwalone na płytce krzemowej (już nie na błonie fotograficznej) przedstawiają interesującą krainę podlaską, kolorową i tajemniczą.

Zygmunt Wołkoński podkreśla, że choć to jego debiut w Galerii, to już zdjęcia przedstawiał pod osąd innych w internecie.
- Miałem kilka zdjęć, zobaczyłem ze jest jakaś galeria internetowa, wysłałem, chciałem zobaczyć jak ludzie na to patrzą. Okazało się, że wielu ludziom zaczęło się to podobać – mówi Wołkoński.

Starzy fotograficy łomżyńscy z zainteresowaniem oglądali wystawę, zwracając uwagę na za dużą rolę komputera przy tworzeniu obrazu. Można powtórzyć za Przemysławem Karwowskim, że takie czasy i nic na to nie poradzimy, choć celem nadrzędnym jest obraz i jego wyraz, niezależnie od zastosowanych technik.

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę