Pięć lat i 44 703 km tanecznych sukcesów
Olbrzymi jak stół rodzinny i przepyszny tort od prezydenta Łomży z chińskimi fajerwerkami to nic w porównaniu z oszałamiającym pomysłowością, nowatorstwem technik i młodzieńczym polotem tancerzy z Crazy Twisting Group. W ostatkowy wieczór CTG, mistrzyni świata breakdance świętowała jubileusz pięciolecia w Miejskim Domu Kultury Domu Środowisk Twórczych, w którym założył ja i prowadzi Marek Kisiel. Dopisała, głównie młodzieżowa publiczność, ale nie zabrakło i „wcześniej urodzonych” sympatyków CTG.
„Poprzeczkę sobie sam jak najwyżej ustawiaj” - rapowali własnym tekstem Tomasz Górski i Maciej Wądołowski. „Marzenia są podstawą realizmu - to paradoks. Musisz marzyć, by odnaleźć w życiu radość”.
- Crazy Twisting Group to marzenie, które się spełniło - mówił Marek Kisiel. - Odnalazłem w życiu radość, gdyż mam trzy miłości: do żony Beaty, córeczki Natalii i do tańca.
- Czuję się ojcem chrzestnym Crazy Twisting Group, a tym milej to powiedzieć, że sukces zawsze ma wielu ojców - żartował Roman Borawski, dyrektor MDK-DŚT, objaśniając meandry historii CTG. - Kiedy założyciel grupy, zanim ją założył, poprosił o kawałek podłogi do ćwiczeń, chętnie się zgodziłem, bo nie wiedziałem, co robię: teraz podłogi brakuje dla mnie. I bardzo dobrze, bo mistrzowie to tylko wierzchołek góry lodowej, a dzięki nim tańczą coraz młodsi.
Widzowie, tłumnie oblegający ławy, krzesełka, podłogi i wejścia, oglądali głównie akrobatyczne popisy roztańczonych „Krejzujących”. Dwóch z nich: Maciej Dąbrowski i Marcin Fabiszewski dało również minikoncert tzw. beat boxu, czyli naśladowania głosem dźwięków, m.in., kaczki, perkusji i rozgłośni radiowych. Na telebimie prezentowano dokonania grupy po pierwszej pięciolatce. Dowiedzieliśmy się, na przykład, że Crazy Twisting Group w tym czasie przejechała Polskę wzdłuż i wszerz oraz kawałek Europy w kierunku Niemiec, Litwy i Finlandii, nie omijając stolic tych państw, ani żadnej okazji, by pokazać swoje imponującej umiejętności - w tym nawet na promie podczas sztormu. Mistrzowie świata w breakdance pokonali ponad 44 tys. km, czyli objechali już kulę ziemską i zaczęli drugie okrążenie. Do tej pory zgromadzili 25 pucharów i 97 dyplomów, zdobytych dla grupy i indywidualnie podczas międzynarodowych i ogólnopolskich turniejów.
- Najbardziej cieszy mnie to, że spotykamy się od tylu lat - powiedział Marek Kisiel, założyciel, menedżer, instruktor, choreograf i tancerz Crazy Twisting Group, z którego inicjatywy w Łomży odbyło się już pięć edycji ogólnopolskiego turnieju tańca Wirująca Strefa. - Cieszy to, że tańczymy w stałym składzie i robimy kawał dobrej roboty. Dziękuję za to i moim utalentowanym i pracowitym tancerzom, i dyrektorowi Romanowi Borawskiemu z MDK-DŚT, który wymyślił nazwę turnieju i doprowadził do zakupu busa na wyjazdy, i firmie Lord Stylez, która nas sponsoruje i ubiera.
- Nasze miasto jest dumne, że powstała tu dzięki Markowi Kisielowi profesjonalna grupa taneczna, rozsławiająca Miejski Dom Kultury, Łomżę, Polskę i Europę w całym świecie - powiedział radny Łomży Mariusz Chrzanowski, zachwycony umiejętnościami i sprawnością „Krejzujących”. - Wszyscy trzymajmy kciuki, aby Crazy Twisting Group również w tym roku reprezentowała Polskę na mistrzostwach świata w Brunszwiku w Niemczech!
Mirosław R. Derewońko