Czas namysłu – wkrótce nabór do klas 1. szkół podstawowych
Za trzy tygodnie, od 3. do 14. kwietnia, rodzice siedmiolatków lub sześciolatków (dla pierwszych to obowiązek, dla drugich prawo) będą składać wnioski o przyjęcie dziecka do szkoły podstawowej. To ważna decyzja na najbliższe trzy lata, zaś w perspektywie – może i na większy kawałek życia, w którym kształcenie bardzo długo jest głównym zajęciem człowieka. Od 23. do 31 marca rodzice będą składać wnioski o kontynuację edukacji w klasie 1. dzieci, realizujących obowiązkowe roczne przygotowanie przedszkolne w oddziale przedszkolnym w szkole podstawowej innej niż szkoła, w obwodzie której mieszka. Urząd Miejski ogłosił harmonogram naboru, a na sesji Rady Miasta 22. marca prezydent Mariusz Chrzanowski zaproponuje kryteria w postępowaniu rekrutacyjnym szkół.
Podpisany przez prezydenta Łomży projekt uchwały mówi: do klas pierwszych z urzędu przyjęci będą kandydaci zamieszkali w obwodach szkół. Kryteria są dla tych spoza obwodów, jeśli dziecko ma pokonać ruchliwą ulicę, a rodzic woli bezpieczniejszą drogę do szkoły alejką parkową i do „tej” znanej z dobrego poziomu nauczania i serdecznego traktowania dzieci nauczycielki. Punktowanych kryteriów jest 6: do tej szkoły chodzi rodzeństwo, dziecko ma niepełnosprawność, rodzice pracują w obwodzie szkoły, dziecko chodziło w niej do oddziału przedszkolnego, krewni mieszkający w jej obwodzie wspierają rodziców w opiece. 6. kryterium ma charakter finansowy: zamieszkiwanie w Łomży i rozliczanie się z podatku dochodowego w Urzędzie Skarbowym. Wniosek z dokumentami zostanie zweryfikowany przez komisję, a 25. kwietnia zostanie podana lista zakwalifikowanych. Od 26. do 28. kwietnia rodzice potwierdzą wolę przyjęcia. 4. mają zostaną ogłoszone listy przyjętych.
W PP nr 14 może zostanie połowa sześciolatków
- W naszym przedszkolu około połowy rodziców dzieci z grup pięciolatków jest zainteresowanych kontynuacją wychowania przedszkolnego u nas, w grupach sześciolatków, natomiast około połowy planuje z różnych względów przenieść swoje dziecko do szkoły podstawowej – informuje dyrektor Grażyna Kowalewska z Przedszkola Publicznego nr 14 przy ul. Kołłątaja, w pobliżu Niemcewicza w Łomży. - Rzadko którzy są zainteresowani wcześniejszym wysłaniem dziecka do klasy pierwszej.
Inspektor Łukasz Czech z Urzędu Miejskiego w Łomży potwierdza, że na otwarcie od nowego roku szkolnego oddziałów przedszkolnych są gotowe wszystkie podstawówki w mieście: nowo tworzona SP nr 1 (w budynku i z kadrą po Publicznym Gimnazjum nr 1, likwidowanym przez reformatorów oświaty), SP 2, SP 4, SP 5, SP 7, SP 9, SP 10. Rodzice mają prawo decyzji, czy pozostawić dziecko w dotychczasowym przedszkolu, czy przenieść do podstawówki, jednak inspektor uprzedza, że dla wszystkich 6-latków faktycznie miejsca będą mieć oddziały przedszkolne w szkołach. Przedszkola miejskie muszą być gotowe na przyjęcie nawet około 600 trzylatków, jeśli rodzice zechcą umieścić pociechy tak wcześnie w przedszkolu. Natomiast możliwa zmiana na stanowiskach dyrektorów w niektórych placówkach nie ma związku z reformą oświaty. - Do końca sierpnia kończą się kadencje dyrektorom w publicznych przedszkolach nr: 2, 4, 5, 10 i 15 oraz w Szkole Podstawowej nr 2 i SP 7 – wyjaśnia inspektor Czech. - Miasto ogłosi konkursy otwarte na kontynuatorów lub ich następców.
„Dziesiątka” chętnie przyjmie siedmiolatków
Na spotkanie rodziców sześciolatków do Szkoły Podstawowej nr 10 przyszło w Łomży – w ocenie dyrektora Leszka Sobocińskiego – około 80 osób. - Zamierzam utworzyć dwa oddziały zerówkowe na 45 do 50 miejsc – zapowiada dyrektor „Dziesiątki”. - Nie więcej, ponieważ mamy sześć klas 6. i dla ich uczniów jako siódmoklasistów będę potrzebować od nowego roku szkolnego pomieszczeń.
Wprawdzie prawo do przyjęcia dziecka w poczet przedszkolaków w szkole mają wszyscy, lecz ze względu na realne zainteresowanie i możliwości kadrowo-lokalowe stosuje się artykuł 131 ustęp 2. ustawy o systemie oświaty. Wymieniane są wśród sprzyjających kryteriów, m.in. wielodzietność, niepełnosprawność kandydata i rodziców oraz samotne wychowywania lub w pieczy zastępczej. - Robiliśmy wewnętrzne przyporządkowanie klas nauczycielom, ale na rozgłaszanie tego rodzicom jest za wcześnie, bo jeśli powstanie jeden oddział, wielu byłoby zawiedzionych zmianą nauczyciela – wyjaśnia przyczyny „tajemniczości”. - A nie wiadomo, ile wniosków o przyjęcie dziecka wpłynie.
To pierwszy etap kwalifikacji w rekrutacji, potem dojdą inne kryteria prezydenta Łomży. Rodzice dowiedzieli się, m.in., o zajęciach dodatkowych z logopedą, z gry w szachy i rytmiki oraz że posiłki kosztują 6 zł, łącznie za śniadanie, obiad, podwieczorek. - Co nie znaczy, że złożą wniosek – mówi dyrektor i uśmiecha się na pytanie o tegoroczny nabór do klas pierwszych w SP nr 10. Dlaczego...? - Na podstawie dotychczasowych danych mógłbym utworzyć 8, choć z obwodu szkoły zabrano nam dla nowo tworzonej SP nr 1 kilka małych ulic o niewielkim zasiedleniu. W skali szkoły uczniowie spoza obwodu to kilkadziesiąt osób. Liczbowo tyle samo z naszego rejonu uczęszcza gdzie indziej.
Zdaniem dyrektora Sobocińskiego, uczącego w SP 10 od 1991 r. i kierującego placówką od 2010, reforma oświaty nie wpłynie na szansę, że konkretnemu rodzicowi uda się umieścić dziecko akurat w klasie, gdzie wychowawcą będzie – w opinii rodzica czy rodziców - najlepsza nauczycielka. - My w statucie od lat mamy wpisane, że rodzic ma prawo wyboru, i to w około 70 procentach udaje się zrealizować. Gdy jest 30 kilka wniosków, a miejsc w danej klasie 25, to nie mamy możliwości, aby ta sama pani uczyła pozostałych. Nawet jak jest dużo wniosków, klasa nie może być 40-osobowa.
Mirosław R. Derewońko