Proces o złe urodzenie wraca do Łomży
Sprawa o tzw. złe urodzenie wraca do sądu pierwszej instancji. Prawomocne jest zasądzone w pierwszym procesie 60 tys. zł zadośćuczynienia dla matki dziecka, które urodziło się z rzadką chorobą genetyczną - orzekł we wtorek Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Sąd Okręgowy w Łomży, przed którym kilka lat temu rozpoczął się proces o odmowę badań prenatalnych pani W., będzie musiał teraz ustalić stopień winy lekarza z łomżyńskiego szpitala, a także, jaki uszczerbek w zarobkach matki spowodowało urodzenie przez nią dziecka wymagającego teraz stałej i kosztownej opieki.
Rodzina W. domagała się we wtorek przed białostockim sądem przyznania 3,5 tys. zł comiesięcznej renty ich dziecku. Oprócz renty, pełnomocnik państwa W. wniósł o 60 tys. zł zadośćuczynienia dla ojca dziecka - w podobnej wysokości, w jakiej w pierwszym procesie sąd przyznał je matce. Strona pozwana domagała się oddalenia powództwa.
Siedem lat temu pani W. odmówiono w łomżyńskim szpitalu skierowania na takie badania, a domagała się ich, bo pierwsze dziecko urodziło się z rzadką chorobą genetyczną, hipochondroplazją kości. Po porodzie okazało się, że drugie dziecko, dziewczynka, ma tę samą chorobę, co jej starszy brat.