5 pracowników Białostockiego Centrum Onkologii zakażonych koronawirusem
Koronawirus w Białostockim Centrum Onkologii. Zakażenie stwierdzono u 5 pracowników Zakładu Patomorfologii. Nie mieli oni kontaktu z żadnym z pacjentów i bardzo ograniczone kontakty z pozostałymi pracownikami BCO - zapewnia rzeczniczka szpitala Monika Mróz.
- Jest to komórka, która ma najmniejszy kontakt z pozostałą częścią szpitala. Przeprowadzone są procedury przewidziane na wypadek takiej sytuacji, między innymi dekontaminacja pomieszczeń w zakładzie. W zakresie procedur bezpośrednio współpracujemy z Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym. Osoby z najbliższego kontaktu poddano kwarantannie - mówi Monika Mróz.
W niedzielę (31.05) wykonano pierwszych 70 testów na obecność koronawirusa u pracowników BCO. Wyniki znane będą jutro. Przez cały tydzień próbki do badań będą pobrane od wszystkich zatrudnionych w szpitalu.
Zakażenie koronawirusem u pracowników Zakładu Patomorfologii wykryto podczas cyklicznych badań. Nie mieli oni żadnych objawów choroby, a wśród osób, które miały z nimi kontakt są między innymi chirurdzy.
- Dwie osoby z kontaktu to chirurdzy, dlatego cały zespół chirurgów został przebadany. Dla bezpieczeństwa pacjentów wstrzymujemy poniedziałkowe przyjęcia planowe. Jutro testy będą robione takę pacjentom, którzy będą wypisywani ze szpitala. Ciągłość pracy szpitala jest kontynuowana z zachowaniem niezbędnych środków bezpieczeństwa - dodaje Monika Mróz.
Białostockie Centrum Onkologii jest jedynym szpitalem w regionie i jednym z nielicznych w Polsce, gdzie nie ograniczono przyjęć pacjentów na oddziały. Zmniejszyła się tylko liczba przyjmowanych chorych w przyszpitalnych poradniach specjalistycznych.
Szpital z początkiem kwietnia, jako jeden z pierwszych w regionie wprowadził obowiązkowe testy na obecność koronawirusa u pracowników i wszystkich przyjmowanych pacjentów. Do tej pory pracownicy mieli już od dwóch do trzech testów w kierunku COVID-19.