Rodzice żądają miejsc dla 6-latków w przedszkolach nr 14 i 15
- Odebrano nam wybór, gdzie nasze dzieci będą chodzić do zerówki, i narzucono placówkę, czyli nowo tworzoną Szkołę Podstawową nr 1, która będzie w budynku Publicznego Gimnazjum nr 1 – skarży się na władze miasta Łomża mama 6-letniego dziecka, uczęszczającego do Publicznego Przedszkola nr 14. - Nikt nas nie uprzedził, nie poinformował i nie zapytał o zdanie, mimo że łącznie około 70 rodziców sześciolatków, także z Przedszkola Publicznego nr 15, złożyło deklarację, że chcą, aby ich dziecko kontynuowało naukę w swoim dotychczasowym przedszkolu. W przedszkolu nr 14 przy Niemcewicza przywitała nas kartka, że jest to decyzja narzucona z góry.
Reakcja oburzonych rodziców była szybka: zażądali spotkania z naczelnikiem wydziału oświaty Urzędu Miejskiego Andrzejem Piechocińskim. - Przyszło około kilkunastu osób, atmosfera była nerwowa, pojawiały się emocje, przecież jeszcze do wczoraj wszyscy byliśmy przekonani, że nasze dzieci mają miejsce na nowy rok szkolny w swoim przedszkolu – tłumaczy przejęta sytuacją mama. - Spotkanie w ratuszu miało wyjaśnić, dlaczego dzieci z przedszkoli na 14 i nr 15 nie zostały dotąd tam przyjęte, a przekierowane do SP nr 1. Naczelnik Piechociński obiecał nam, że do godziny 14. - 15. podejmie decyzję, czy w „Czternastce” i „Piętnastce” powstanie po jednej grupie sześciolatków.
Awaria systemu?
Niektórzy rodzice myśleli, że z braku grup zerówek w swoim przedszkolu znajdą miejsce w bliższej ich domu Szkole Podstawowej nr 10. Dowiedzieli się, że rekrutacja w „Dziesiątce” właśnie została zakończona. Ojciec 6-letniego przedszkolaka (nie chce podawać w tym artykule nazwiska) uważa, że atmosfera podczas spotkania i tak była całkiem spokojna, zważywszy, że „naczelnik wbił nam nóż w plecy”. - Jednak dał nam do zrozumienia, że źle się zachował, przyznał się, że popełnił błąd – relacjonuje tata 6-latka. - My z rodzicami tak sobie podyskutowaliśmy, że została mu luka w tworzonej „Jedynce”, w związku z reformą oświaty, to postanowił przesunąć nasze dzieci. Czekał chyba do ostatniej chwili na reakcję rodziców. A my natychmiast zebraliśmy się całą paczka, solidarnie. Może chciał sprawdzić naszą czujność, skoro miał szybki plan awaryjny na popołudnie...
Oburzonej matce posyłanie dziecka przez „pół osiedla Południe” również dlatego nie odpowiada, że byłoby to rozwiązanie na rok. W szkołach podstawowych obowiązuje rejonizacja, w odróżnieniu od przedszkoli, gdzie stosuje się system punktowy. Na stronie internetowej PP nr 14 czytamy INFORMACJA DLA RODZICÓW W ZWIĄZKU Z TECHNICZNĄ AWARIĄ SYSTEMU ELEKTRONICZNEGO LISTY DZIECI ZAKWALIFIKOWANYCH BĘDĄ WYWIESZONE W PÓŹNIEJSZYM TERMINIE. Za utrudnienia przepraszamy.
- Pan naczelnik jest teraz u mnie – tłumaczy nieprzedłużanie rozmowy za pięć dwunasta dyrektor PP nr 14 Grażyna Kowalewska. - Staramy się to wszystko naprawić.
Mirosław R. Derewońko
Już przed rokiem władze Łomży próbowały skierować wszystkie dzieci 6-letnie do szkolnych zerówek. Wówczas jednak takie działania wywołało duży opór społeczny. Ostatecznie władze miasta z tego się wycofały, także po serii naszych artykułów i wystąpieniach Minister Edukacji Anny Zalewskiej, która przypominała samorządowcom, że ani organy prowadzące, ani dyrektorzy przedszkoli i szkół nie mogą dzielić dzieci na te, które mogą korzystać z przedszkola oraz te, które muszą chodzić do oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych. Podkreślała też, że wybór miejsca edukacji dziecka należy do jego rodziców.
Kilkadziesiąt minut po publikacji artykułu zadzwonił Łukasz Czech z ratusza przekazując informację od naczelnika Andrzeja Piechocińskiego, o tym, że „będą grupy 6-latków w przedszkolu nr 14 i 15 oraz dodatkowo grupa w SP nr 10”.
Na pytanie ile będzie tych grup miejski urzędnik nie potrafił odpowiedzieć. Podawał natomiast, że „o szczegółach rodzice powinni zostać poinformowani jeszcze dzisiaj”.
zobacz też: Ministerstwo Edukacji Narodowej o zerówkach dla 6-latków... w Łomży, oraz NIK alarmuje – Łomża ma za mało przedszkoli
