Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 21 grudnia 2024 napisz DONOS@

Skromna mistrzyni Polski w paraujeżdżeniu kieruje klasą

Główne zdjęcie
Elżbieta Kaliściak i Ola Twardowska

- Moja życiowa przygoda z jazdą konno zaczęła się, kiedy jako 6-letnia dziewczynka z dziecięcym porażeniem mózgowym dostałam skierowanie ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży do cenionego ośrodka hipoterapii w Kisielnicy, a tam po pięciu latach odkrył mnie trener Romuald Wojtkowski – wspomina Ola Twardowska, 2-krotna wicemistrzyni i 2-krotna mistrzyni Polski w paraujeżdżeniu. - Trener zauważył mnie po pięciu latach, że się wyróżniam, mam talent i charakter, i zaproponował mi starty w zawodach dla niepełnosprawnych. Kilka lat wcześniej nie chciałam ćwiczyć na koniu, bałam się tak dużego zwierzęcia, płakałam, ale wiem, że to wpłynęło i wpłynie na całe moje życie.

Ola wie, kiedy jej 64-letni trener obchodzi urodziny: 10. listopada. - Wszyscy zastanawiamy się, co dalej będzie z ośrodkiem rehabilitacji w Kisielnicy, gdy kierujący nim trener Romuald Wojtkowski przejdzie na emeryturę... - zastanawia się mistrzyni Polski w Paraujeżdżeniu 2018. Umie galopować konno, jednakże w paraujeżdżeniu chodzi o coś innego: o takie poprowadzenie konia w prostokącie 20 na 60 metrów, żeby pokazać grację i elegancję konia, jak i harmonię we współpracy człowieka z królewskim wierzchowcem. Ola startuje na 5. poziomie sprawności, najwyższym w Polsce, umiejąc poprowadzić ciągi w kłusie, jakby koń zatańczył bokiem; łopatki – koń biegnie przodem po trzech śladach; półpiruety – stoi na zadnich nogach i obraca się przednimi o 180 stopni. Umiejętności ma znacznie więcej i nadzieję, że będzie nadal startować w barwach kadry narodowej. To argument nie tylko prestiżowo- emocjonalny, ale i finansowy, bo Polski Związek Jeździecki opłaca kadrowiczom transport wierzchowców i zakwaterowanie z wyżywieniem podczas zawodów. Ola staruje w kadrze od 2013 r., z przerwą na rok 2016 i 2017, gdy zabrakło jej (mimo tytułów) punktów w rankingach. Wtedy ciężar uiszczania rachunków za pasję córki i wnuczki wzięli na barki rodzice i dziadkowie...

W chwilach zmęczenia marzyła o roku szkolnym
Do 6. roku życia miała rehabilitację w Białymstoku. Nie pamięta, na czym polegało przywracanie jej sprawności. Za to znakomicie przetrwały we wspomnieniu 17-latki czasy ośrodka z Kisielnicy. - Bałam się konia, nie chciałam na nim siedzieć, niechętnie ćwiczyłam pod okiem hipoterapeuty, wyrywałam się i płakałam – uśmiecha się słonecznie w szkolnej bibliotece w piątek, w ciepły dzień, w sam raz na wyprawę za miasto. Jednak z wdzięcznością dla rodziców i opiekunów opowiada, że rehabilitacja dość szybko zaczęła przynosić efekty, poprawę kondycji fizycznej, koordynację, zaś to spowodowało, że przyzwyczaiła się do samodzielnej jazdy. Poruszając się koń emituje swoje ruchy na ruchy człowieka, grzbiet jest jak ciepły i elastyczny materac, na którym podnosi się nogi, ćwiczy ramiona, wykonuje tysiące razy powtórzenia. - Ciężka, ale skuteczna metoda usprawniania dziecka – ocenia na własnym przykładzie 17-latka. Niegdyś miała zajęcia 3 razy w tygodniu po pół godziny, w fazie sportowej – 4 do 5 razy w tygodniu godzinę do półtorej, a od trzech lat jako wolontariuszka w Kisielnicy nie ma wakacji. - To znaczy mam, tylko że przez dwa miesiące wstaję o godz. 5., żeby móc pomagać innym dzieciom, sama trenować, zajmować się koniem, po czym wracam do domu... około godziny 17. - wylicza z uśmiechem, przyznając, że w chwilach zmęczenia marzyła, aby znów zaczął się rok szkolny, aby mogła zająć się nauką. W takich dniach przychodzi jej na myśl Karolina Karwowska z Jedwabnego. Poznały się na pierwszych zawodach Oli w 2012 r. - Okazała się bardzo miła, pomocna, optymistka, wszystkiego mnie uczyła: jak siodłać konia, jak czyścić, jak wytrwale trenować - wylicza zasługi dziś 25-letniej mistrzyni, również wychowanki trenera Wojtkowskiego. - Karolina zadzwoniła do mnie niedawno, że Dominika Kraśko – Białek organizuje konkurs na opis ulubionej stadniny. Napisałam o naszej i wygrałam dwa siodła, kilkanaście czapraków i popręgów...

„Wrażliwość dziecka kształtuje nie tylko ciężka choroba”
Aleksandra Twardowska urodziła się w Łomży w 2001 roku i jest o 2 minuty starsza od bliźniaczki, Klaudii. Absolwentka Szkoły Podstawowej nr 9 i Publicznego Gimnazjum nr 1 to drugoklasistką III LO w Łomży, gdzie kolejny rok pełni obowiązki gospodyni klasy. - Ola jest taka skromna, delikatna i sympatyczna, że lubią ją i uczniowie, i nauczyciele – mówi wychowawczyni i polonistka Elżbieta Kaliściak. - Grzeczna, uczynna, nigdy o niej złego słowa nie słyszałam... Podobnie postrzegają Olę dyrektor III LO Grażyna Chodnicka i wicedyrektor Renata Bagińska. - Ola jest komunikatywna i kreatywna, zawsze można niej polegać – twierdzą zgodnie o wychowance, która wśród nauczycieli wyróżnia anglistę Grzegorza Filipkowskiego. Czemu? Ponieważ jeszcze w PG 1 razem się udzielali aktywnie na niwie społecznej. - Wrażliwość dziecka kształtuje nie tylko ciężka choroba, rodzice, ale i ono samo przez obserwację świata i zmierzenie się z trudnościami – zauważa Elżbieta Kaliściak. Z uwagą słucha wychowawczyni Ola, łagodnie potakuje i uśmiecha się do uczniów w bibliotece. Wie, co będzie robić po studiach na fizjoterapii w Warszawie: wróci do Kisielnicy pomagać chorym jak kiedyś ona dzieciom. Będzie ocierała łzy, zachęcała do ćwiczeń, pokazywała, jak wygrać z chorobą. Najpierw „miała” Menedżera, potem Pitagorasa, teraz Mohorta. Marzy o własnym koniu, żeby był odważny i łagodny, spokojny i cierpliwy, wytrwały i chętny do nauki. - Trener Wojtkowski to zloty człowiek, dużo mu zawdzięczam, chcę pójść w jego ślady - odkrywa karty wymarzonej przyszłości Ola i apeluje o pomoc Karolinie Karwowskiej, chcącej kupić konia przed paraolimpiadą w Tokio.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę