Teatralna „Walizka” znowu otworzyła się na Łomżę
Animowaną miniaturą z Łomżą i Pegazem w rolach głównych rozpoczął się 32. Międzynarodowy Festiwal Teatralny„Walizka”. Uroczystego otwarcia festiwalu dokonali jego dyrektor Jarosław Antoniuk i prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, a pierwszym spektaklem zaprezentowanym w konkursie był „Kōtuku i księżycowe dziecko” nowozelandzkiego Birdlife Productions. Jeszcze dziś odbędą się cztery kolejne, w tym plenerowe widowisko „Zapach czasu” krakowskiego Teatru KTO, a festiwal potrwa przez trzy kolejne dni, oferując mieszkańcom Łomży nie tylko teatralne atrakcje.
Widzowie i goście festiwalu przyzwyczaili się już do tego, że jego każdą edycję otwiera etiuda przygotowana przez aktorów Teatru Lalki i Aktora, ale tym razem inauguracja „Walizki” okazała się zaskakująca. Jak podkreśla Jarosław Antoniuk w każdym aspekcie trzeba szukać nowych rozwiązań, stąd pomysł wykorzystania animowanej miniatury, pokazującej w zwartej i efektownej formie miasto, teatr, festiwal i jego symbol Pegaza, stworzonej przez animatora Krzysztofa Raczkowskiego, Przemysława Karwowskiego i wzbogaconej muzyką Bogdana Szczepańskiego.
– Dzisiaj Łomża jest stolicą województwa w dziedzinie kultury! – podkreślał podczas otwarcia wicemarszałek Marek Olbryś, a prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski zachęcał mieszkańców miasta do zaproszenia magicznego świata teatru do naszych domów.
Okazji ku temu nie zabraknie, bo znaczną część festiwalowego programu wypełnią spektakle konkursowe. O Grand Prix oraz inne nagrody o łącznej wysokości 15 tysięcy złotych będzie rywalizować 13 teatrów z Chin, Hiszpanii, Niemiec, Nowej Zelandii, Rosji, Serbii, Słowenii, Słowacji i Włoch oraz cztery z Polski: Teatr Lalka z Warszawy, Białostocki Teatr Lalek, Fundacja Teatr PAPAHEMA z Białegostoku oraz Fundacja LALE. Teatr z Wrocławia. Oceniać je będzie jury w składzie: Joanna Braun, Michał Derlatka, przewodniczący Wojciech Kobrzyński, Andrej Moskwin i Bożena Sawicka, a już pierwszy konkursowy spektakl potwierdził, że rada kwalifikująca teatry do udziału w tegorocznej „Walizce” nie ułatwiła im zadania. Nowozelandzcy aktorzy z Birdlife Productions przygotowali bowiem wciągającą opowieść dla najmłodszych „Kōtuku i księżycowe dziecko”, opartej na maoryskich legendach. Według nich spotkanie białej czapli – Kōtuku – przynosi szczęście, ale jak to zwykle w życiu bywa nie zawsze wszystko układ się w nim zgodnie z dawnymi wierzeniami. Wystarczy, że taka czapla okaże się niesympatyczna i gderliwa, żeby czar prysnął, zmuszając bohatera do wysiłku mającego na celu zmianę niekorzystnej sytuacji w której się znalazł. Równie ciekawie zapowiadają się kolejne przedstawienia konkursowe, adresowane do różnych grup wiekowych. – To spektakle bardzo starannie wyselekcjonowane – podkreśla dyr. Antoniuk. – Jeden widz szuka przecież spektakli bardziej wysublimowanych, matka szuka dzieciom jakiegoś ciekawego widowiska, a mieszkańcy chcą zobaczyć coś dużego w rynku.
Dziś na Starym Rynku zostanie wystawiony spektakl „Zapach czasu” znanego już w Łomży Teatru KTO, poetycka opowieść o czasach dzieciństwa, zainspirowana twórczością wybitnych pisarzy oraz przeżyciami Jerzego Zonia, autora scenariusza, reżysera i dyrektora teatru, dopełniona przepiękną muzyką Piotra Czajkowskiego. Widowiska plenerowe zaplanowano też na czwartek („Summit 2.0” poznańskiego, również występującego już wcześniej na „Walizce”, Teatru Ósmego Dnia) oraz w piątek (pokaz „Magiczny teatr” iluzjonisty Macieja Pola, poprzedzony warsztatami z polskim Davidem Copperfieldem). Poza konkursem swój spektakl „Zaczarowany jeleń” pokażą też gospodarze z Teatru Lalki i Aktora, a z łomżyńską sceną będzie związana wystawa w Galerii Pod Arkadami „Lalki patrzą na nas”, prezentująca fragmenty scenografii do jego niektórych spektakli.
– Chcemy stworzyć bardzo dobry festiwal, na przyzwoitym poziomie artystycznym, który nie tylko jest znany w kraju, ale również poza jego granicami – podsumowuje Jarosław Antoniuk. – Siłą naszego festiwalu, w porównaniu do innych festiwali tego typu, a jest ich w kraju ponad 500, jest to, że jest to festiwal niepowtarzający się, w sensie zespołów teatralnych. Dlatego w większości spektakle promowane w Łomży później są zapraszane na inne przeglądy teatralne. Zależy mi również na tym, żeby ten festiwal był poszukujący, penetrujący, żeby pokazywał również pewne trendy, które się dzieją w teatrach formy czy teatrach małych form, a do tego był festiwalem artystycznym, ale miejskim, żeby nie były to tylko widowiska adresowane do małych dzieci, ale też spektakle dla młodych ludzi oraz dla ludzi dorosłych.
Wojciech Chamryk