Wielkanocne rozmaitości na jarmarku
Niedzielne Targi Twórczości Artystycznej jak co roku przyciągnęły do Regionalnego Ośrodka Kultury w Łomży licznych wystawców i jeszcze więcej kupujących, zainteresowanych pisankami, palmami, świątecznymi ozdobami i artystycznym rękodziełem. – Śliczne są te rzeczy: takie finezyjne, misternie zrobione i bardzo efektowne! – zachwycała się jedna z kupujących, pokazując wybrany już koszyczek na święconkę i papierowe palmy. – Od tego zaczynaliśmy w 2005 roku i tego nadal się trzymamy, żeby podstawą była tu praca rękodzielnicza, artystyczne rzemiosło na najwyższym poziomie – coś, co jest chętnie kupowane z racji oryginalności i niepowtarzalności! – potwierdza Izabela Cierpikowska z ROK.
Na tegorocznych targach swe wyroby zaprezentowało 39. wystawców: głównie z powiatu łomżyńskiego, ale także z dalszych miejscowości województwa podlaskiego oraz z Litwy. Wybór był więc ogromny, nie tylko jeśli chodzi o najrozmaitsze palmy i palemki, bogato zdobione pisanki z jaj kurzych i gęsich czy koszyczki, ale też nowości, jak wykonane szydełkiem kurczaczki, pięknie zdobiące świąteczny stół lub wielkanocny koszyk.
– Taką szydełkową kurkę bez wykończenia robi się dwie godziny – mówi ich autorka Barbara Kulka. – Później dochodzi czubeczek, oczka, dzióbek, a na końcu się je krochmali, żeby były sztywne i miały odpowiedni kształt.
Sporo pokus czekało też na kupujących na stoiskach z rzeźbami, zabawkami, najrozmaitszymi ozdobami i biżuterią, wśród której nie brakowało też efektownych nowinek, jak np. bransoletki.
– To bransoletka filcowa obszywana wzorem z ząbków z zamka błyskawicznego – wyjaśnia Magda Trykoszko. – Pewnie gdybym nie była krawcową ciężko byłoby mi to połączyć, ale wykorzystuję tu też techniki których używam przy szyciu odzieży, a wszystko jest robione ręcznie.
Chętnie kupowano nie tylko rękodzieło, ale też tradycyjne ciasta, pieczywo, wędliny i słodycze. Sporo zainteresowanych przyciągały też stoiska Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży wspierającej Dom Pomocy Społecznej, Stowarzyszenia „Pegaz” zbierającego na Ośrodek Rehabilitacji Dziennej dla Dzieci w Kisielnicy i Fundacji „Dr Otis”.
– Zbieramy pieniądze na Fundację „Dr Otis”, żeby przeznaczyć je na dzieci z autyzmem i ich terapię – mówi Dorota Zwierzyńska. – Te koszyczki wymagały sporo pracy, zaczęłam je robić już w listopadzie, ale lubię robić takie rzeczy, no i cel jest bardzo szczytny!
– Fajne to jest, że instytucje, stowarzyszenia i fundacje zbierają przy okazji jarmarku fundusze na cele charytatywne, a grupy młodzieży zrzeszają się na rzecz czegoś pozytywnego – ocenia Izabela Cierpikowska. – W takiej grupie zawsze ktoś ma talenty plastyczne, razem pracują, potem to wystawiają i są tego efekty w postaci finansowej, a nabywcy mogą cieszyć się z czegoś oryginalnego i mieć świadomość, że ich pieniądze zostaną dobrze spożytkowane!
Wśród wystawców była też młodzież z oazy parafii pw. Bożego Ciała w Łomży, zbierająca pieniądze na lipcowy wyjazd do Krakowa.
– Pomyśleliśmy, że zbliżają się święta, więc padł taki pomysł, żeby przygotować ozdoby świąteczne, a dochód z ich sprzedaży przeznaczyć na dofinansowanie wyjazdu na Światowe Dni Młodzieży – mówi Małgorzata Kurpiewska. – Wszystko wykonywałyśmy same, poświęcając wolne chwile pomiędzy nauką a innymi obowiązkami i trwało to trzy tygodnie.
Gościom jarmarku czas umilała Kapela Kurpiowska Regionalnego Ośrodka Kultury, tak więc poza możliwością zrobienia świątecznych zakupów można było posłuchać ludowych piosenek w tradycyjnych opracowaniach.
– Kolejny jarmark wielkanocny uważam za udany, bo słoneczna pogoda wyciągnęła trochę łomżyniaków na spacer, a na jego trasie znalazł się też Regionalny Ośrodek Kultury – ocenia jego dyrektor Jarosław Cholewicki. – Sporo osób kupujących, stosunkowo duża ilość twórców, duża różnorodność, bo z pieczywem dojechały nawet osoby z Wilna. Razem z Łomżyńską Spółdzielnią Mieszkaniową sprawiamy, że ten nasz przepiękny koloryt lokalny w postaci artystycznego rękodzieła może dotrzeć do mieszkańców Łomży – zachęcam do udziału w następnych edycjach jarmarku!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk