„Anioły bardzo często mają ludzką twarz”
Wykładowczyni na wydziale rzeźby krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych Marita Benke-Gajda, która jest asystentką i współpracownicą prof. Czesława Dźwigaja, dopiero po czwartkowym wernisażu w Galerii Sztuki Współczesnej wypowiedziała w rozmowie ze mną słowa widoczne w tytule. - Anioły muszą być, bo idą za człowiekiem, są w nas i obok nas, są z nami - mówiła mi Pani Profesor. - Są pękate, gdy niosą nam dobry czas, albo chudzieńkie, gdy przytłacza je ciężar szarej codzienności.
Ale tytuł wystawy ciut mylący: "Wokół Bożego Narodzenia". Tytuł katalogu trochę mniej: "Metafory Bożonarodzeniowe". Kiedy Profesor objaśniał, że na tej wystawie widzimy anioły "nie tylko te złe, ale i dobre", wśród licznie przybyłej publiczności - szczególnie z roczników miłośniczek sztuki "wcześniej urodzonych", jak mawiała ś.p. Pani Hanka Bielicka (1915-2006) - pojawiły się szmery polemiczne: że anioły sa tylko dobre. Profesor nie polemizował i niewiele później w angielskim stylu udał się na spotkanie z Ks. Bp. Stanisławem Stefankiem.
Swoją krótką przemowę zaczął od zwrócenia uwagi, że w sztuce współczesnej jest wiele ciekawych pomysłów, ale też sporo śmieci. "Dlatego chlubną ambicją jest dążenie nie do eterycznego li tylko świata czystych form niby awangardowych, ale dążenie do tego, by - nawiązując do korzeni, do rodzimych tradycji - w sztuce tworzyć dla niej nowe wartości" - pisze Profesor, któremu już wkrótce będziemy zawdzięczać przywrócenie blasku prezbiterium średniowiecznej Katedry, budowanej w latach 1504-1526, w katalogu wystawy. I jeszcze: "Boże Narodzenie - jakiż piękny temat. Temat, który uwiódł tak wielu wspaniałych artystów, niosąc nastrój radości i dobra, prawdy i nadziei".
- Język sztuki jest językiem uniwersalnym, dlatego wytwory ludzkiej wyobraźni i kultury są tak bliskie każdemu z nas - powiedział ks. kanonik Marian Mieczkowski, proboszcz parafii katedralnej, który objął patronatem tę naprawdę wysokich lotów, może nawet i na europejskim poziomie, wystawę. - Wystawę wprowadzającą nas w misterium Świąt Bożego Narodzenia w naszej ukochanej Łomży. Łomży, która czasem jest zabiegana. Artyści swoim dziełem przypominają nam o tym, co najwartościowsze i najważniejsze.
Profesor Dźwigaj przyznaje, że są na wystawie "Wokół Bożego Narodzenia" także dzieła kontrowersyjne. Po to, aby studenci ASP konfrontowali swoje wizje artystyczne z publicznością. I po to, aby publiczność nie miała o sobie zbyt wysokiego mniemania. Tego życzymy i artystom, i widzom: żeby myślenie o aniołach nie przeszkadzało w twardym stąpaniu po ziemi. Dlatego tę wystawę polecam i przedszkolakom, i ich dziadkom.
Mirosław R. Derewońko
P.S. Wystawa, zorganizowana przy wsparciu finansowym Fundacj Cepelia PSiR z Warszawy, czynna będzie do stycznia 2007 r.