I LO bawi się i pomaga
747 złotych zebrano podczas czwartkowego koncertu „Aktywator” w I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki. Pomogą w dalszym leczeniu chorującemu na stwardnienie zanikowe boczne Łukaszowi Karasiowi. – Chcemy i możemy pomagać, więc to robimy! – mówi jedna z wolontariuszek. W części koncertowej zaprezentowali się utalentowani uczniowie łomżyńskich szkół, śpiewający wyłącznie polskie piosenki, zagrał też zespół Leczsami, dla którego był to koncertowy debiut w tym składzie. – Cieszymy się, że nasi uczniowie są tak otwarci na pomaganie innym! – podkreśla pedagog Anna Leszczewska, dodając, że cały, obfitujący w wydarzenia, Tydzień Kultury Uczniowskiej przygotowała młodzież.
W ramach Tygodnia Kultury Uczniowskiej w I Liceum Ogólnokształcącym dzieje się naprawdę sporo: wieczory poetyckie, koncerty, turnieje i zabawy czy Bernat Fashion Show to tylko niektóre z punktów bogatego w wydarzenia programu. Ważny dla szkolnej społeczności jest też jednak aspekt charytatywny imprezy, dlatego poza całotygodniową zbiórką karmy dla podopiecznych schroniska dla bezdomnych psów „Arka” przygotowano też specjalny koncert „Aktywator”, podczas którego ósmej edycji zbierano pieniądze na młodego człowieka Łukasza Karasia, ratownika medycznego zmagającego się ze stwardnieniem zanikowym bocznym.
– Zawsze z naszej strony pojawia się pytanie: „chcecie, żeby był to koncert charytatywny?” – mówi Anna Leszczewska. – I okazuje się, że nie chcą się tylko bawić czy tworzyć, szukamy więc kogoś, komu trzeba pomóc. Rozmawialiśmy więc o kilku osobach, które potrzebują wsparcia. Akurat Łukasz Karaś to mój osobisty przyjaciel, więc opowiedziałam im o tym, o tej okrutnej chorobie, która tak doświadczyła tego młodego, wcześniej ratującego życie innych, człowieka. Ujęło to ich i postawili na niego, dlatego zbieramy dziś pieniądze na Łukasza.
Młodsi i starsi nie żałowali datków, podkreślając, że „każdy daje ile może”, „bez hamburgera czy coli można przeżyć, jeśli wie się, że się pomaga”, a „potrzebujących zawsze trzeba wspierać”.
Na scenie odbywała się zaś prezentacja twórczych zainteresowań uczniów łomżyńskich szkół. Zuzia Domańska zatańczyła, duet pianistka Iza Janusz – saksofonista Rafał Korytkowski, wsparty w ostatnim utworze przez głównego organizatora imprezy, perkusistę Oliwiera Mroczko, grał wiązanki znanych przebojów, ale poza tym dominowała piosenka polska. Starsza i najnowsza, poetycka i klasyczna, zestawiana z aktualnymi przebojami idoli nastolatków, ale umiejętnie dobrana. Szczególnie zachwycili: Otylia Czochańska, Franek Przybylski, Kacper Żmuda, Zuzia Sawicka, Laura Narolewska, Mateusz Niksa, Damian Śliwiński i Ewelina Targońska, ale nic w tym dziwnego, skoro większość z nich na co dzień ćwiczy w domach kultury i śpiewa od lat. Ewelina Targońska zaśpiewała też w duecie z Kają Lenart w zespole Leczsami, debiutującym w składzie z basistą Bartkiem Leszczyńskim dwoma utworami: autorskim „Kubkiem herbaty” i „Testosteronem” Kayah.
– Występowali uczniowie różnych szkół, zagrali Leczasami, a do tego absolwentka naszej szkoły Wiktoria Perzanowska – mówi Anna Leszczewska. – Widać, że z ogromną chęcią wraca do szkoły, zresztą bardzo udzialała się przy wcześniejszych „Aktywatorach”, a wspomnienia z tych Tygodni Kultury Uczniowskiej pozostają na zawsze!
– Mają one w naszej szkole bardzo bogatą tradycję, sięgającą już kilkudziesięciu lat – podsumowuje wicedyrektor Jolanta Szabuńko. – Obserwowaliśmy czasem nawet jakieś jego upadki, ale od kilku lat widzimy u młodzieży wyraźną potrzebę tworzenia coraz bardziej ambitnych wydarzeń. Mamy już tradycję organizowania wieczorów poetyckich, gdzie młodzież coraz śmielej przedstawia własne utwory czy koncertów, w tym pod hasłem „Aktywator”. Bardzo nas również cieszy, że uczniowie nie myślą tylko o zabawie czy rozwijaniu swych zainteresowań, ale chcą też wspierać osoby tego potrzebujące, bo jest to potwierdzenie słuszności kierunków przyjętych przez szkołę w procesie wychowawczym. „Aktywator” uruchamia potrzebę prospołeczną, postawę otwartą na potrzeby innych, a w tym roku bardzo aktywnie do tych działań włączyły się też klasy pierwsze, których mamy po reformie aż 12 – dobrze to rokuje na przyszłość.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka – Chamryk
