Rowerem po śniegu
Jeżdzenie rowerem po śniegu może się wydawać szaleństwem. Ale dla 17- letniej mieszkanki Łomży to element treningu. Ania Szostak trenuje kolarstwo górskie od prawie 3 lat. Od tego momentu prawie nie zsiada z roweru. Trenuje i wygrywa. Pierwszy wyścig wygrała jadąc na pożyczonym rowerze, kiedy miała 15 lat. Teraz trenuje na profesjonalnym sprzęcie. Zimą doskonali technikę jazdy, która, jak twierdzi, jest bardzo istotna podczas trudnych maratonów. W jeździe nie przeszkadzają jej mrozy. "Trenuje nawet wtedy kiedy temperatura spada do - 8 stopni. Kiedy jest chłodniej ćwiczę na siłowni, albo pływam na basenie".
Do jeżdzenia zimą Ania ma specjalne opony zimowe. Czasami tylko mieszkańcy Łomży dziwnie się patrzą na drobną dziewczynę, która pędzi rowerem po przykrytych śniegiem chodnikach jadąc na trening. Zawodniczka przegrywa jedynie w walce o sponsorów. Mimo zdobywanych medali ma problem ze znalezieniem sponsora, który pokryłby koszty jej wyjazdów na wyścigi. Przez to nie może zdobyć większej ilości punktów i walczyć na równych zasadach o zwycięstwo. A szkoda, bo może mielibyśmy w Łomży Mistrzynię Polski?