Godnie reprezentowali Łomżę
Na czwartym miejscu zakończyli rozgrywany w Tychach turniej ćwierćfinałowy Mistrzostw Polski młodzicy UKS-u Dziewiątka Łomża. W klasyfikacji krajowego czempionatu w kategorii do 14 lat zespół prowadzony przez trenera Andrzeja Wojtkowskiego uplasował się na 26. miejscu.
Zanim łomżanie znaleźli się w gronie 32 najlepszych drużyn w Polsce musieli pokonać trzy etapy eliminacji. Na początku jak burza przeszli rozgrywki wojewódzkie, w których wygrali wszystkie dziesięć spotkań. Dzięki temu z pierwszej pozycji przystąpili do rywalizacji z Polonią Warszawa, czyli zespołem, który zajął 4. miejsce w województwie mazowieckim. Po pasjonującym dwumeczu lepsi okazali się gracze Dziewiątki i w turnieju w Radomiu walczyli o rozstawienie na etapie ćwierćfinałowym. Tam już niestety ponieśli trzy porażki z najlepszymi zespołami z Mazowsza i trafili do grupy w Tychach z bardzo silnymi ekipami gospodarzy oraz z Włocławka i Kościana - Przed wyjazdem zupełnie nie znałem tych drużyn. Wiedziałem natomiast, że każda z nich od lat liczy się w koszykówce młodzieżowej w Polsce, ma w składzie przynajmniej jednego reprezentanta kraj, a przede wszystkim każda dysponuje budżetem, o którym my możemy tylko pomarzyć - przyznaje trener Wojtkowski - Mimo to nie przestraszyliśmy się ich i z każdym walczyliśmy z pełnym zaangażowaniem.
Łomżanie turniej w Tychach zaczęli od potyczki gospodarzami, miejscowym MOSM-em - Po pierwszej wyrównanej kwarcie, w drugiej dopadł nas poważny kryzys, gdzie rywale odskoczyli momentalnie na 20 punktów. Potem całą drugą połowę próbowaliśmy gonić wynik, ale się nie udało - relacjonuje Wojtkowski. Ostatecznie zespół z Łomży uległ 75:94, a najwięcej punktów zdobyli Wiktor Jezusek - 23 oraz Jakub Kołakowski - 18.
W drugim spotkaniu Dziewiątka zmierzyła się z późniejszym zwycięzcą całych zawodów, TKM-em Włocławek. Także i w tym pojedynku młodzi łomżanie pokazali się z dobrej strony, ale mający w składzie blisko dwumetrowego zawodnika rywale w decydujących momentach byli bardziej skuteczni i wygrali 100 do 83. Zdecydowanie najwięcej punktów, bo aż 27 dla zespołu z Łomży zdobył Jakub Kołakowski.
Na zakończenie przeciwnikiem UKS-u była Obra Kościan. Oba zespoły przegrały dwa pierwsze swoje mecze i stoczyły walkę o trzecie miejsce w turnieju. Po pierwszej przegranej kwarcie 15:31 w dwóch kolejnych łomżanie dzielnie walczyli o zniwelowanie strat. Pod koniec trzeciej części gry podopieczni trenera Wojtkowskiego tracili już tylko pięć oczek (50:55), ale w ostatnich 10 minutach ponownie lepiej zaprezentowała się ekipa rywali, która ostatecznie wygrała 87:64. Najlepiej punktującymi graczami Dziewiątki w tym meczu byli Adam Szablanowski i Kacper Górski, którzy rzucili odpowiednio 17 i 13 punktów - Mimo, że nie wygraliśmy ani jednego meczu to zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Wszyscy obecni na turnieju dziwili się, że drużyna złożona z zawodników z jednej szkoły jest w stanie walczyć jak równy z równym z zespołami z tak silnymi rywalami, które budowane są od lat i mogą ściągać najlepszych graczy z innych klubów. Myślę jednak, że gdybyśmy w tym sezonie rozegrali więcej spotkań, to moglibyśmy pokusić się o niespodziankę. Niestety tego ogrania meczowego nam zabrakło - ocenia trener Dziewiątki - Chciałbym jednak podziękować wszystkim chłopakom za zaangażowanie i walkę w każdym meczu. Na wysokości zadania stanęli również rodzice, którzy w liczbie dwudziestu przyjechali za zespołem do Tychów i dzielnie nas dopingowali. Dziękuję także Miastu Łomża, które dofinansowało wyjazd na ten turniej. Bez tego wsparcia nie mielibyśmy szans zagrać w tym turnieju.
W przyszłym sezonie zespół Dziewiątki grał będzie już w kategorii kadeta - Będziemy rocznikiem młodszym, ale uważam, że powinniśmy powalczyć ponownie o wygranie rozgrywek wojewódzkich. Jednak jeśli się uda, w dalszych etapach będzie dużo trudniej i tutaj na więcej nie liczymy. Ale za dwa lata, jeśli poprawią się nam w klubie finanse i uda się wzmocnić zespół dwoma-trzema graczami z regionu, to powalczymy już o półfinał Mistrzostw Polski - kończy Wojtkowski.
is
