Gigantyczna podwyżka podatku śmieciowego przegłosowana
Będzie drożej niż w Białymstoku, Gdańsku, Krakowie a nawet Warszawie... Mieszkańcy Łomży drogo zapłacą za śmieci. Podczas środowej sesji Rady Miejskiej na wniosek prezydenta uchwalono nowe stawki podatku śmieciowego. Od września do końca roku opłata w przypadku segregacji śmieci wyniesie w domkach jednorodzinnych 60 zł, a w blokach 38 zł miesięcznie, czyli będzie o prawie 60% wyższa niż dotychczas. Jeszcze większa podwyżka dotknie gospodarstwa jednoosobowe - cena w domkach wzrośnie o 65%, a w blokach aż o 94%. Podwyżka, dla tych, którzy śmieci nie sortują, wyniesie 80%. Po latach zwracania uwagi władze miasta dostrzegły i wreszcie deklarują wolę zajęcia się wypracowaniem bardziej sprawiedliwego rozdziału pomiędzy mieszkańców kosztów polityki śmieciowej. Jeśli do końca roku on nie powstanie od stycznia 2020 roku opłaty za śmieci w Łomży miałyby trochę spaść.
W grudniu ubiegłego roku prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski sam (jednoosobowo) zdecydował o podniesieniu m.in. o 40% opłaty za najpopularniejsze komunalne odpady zmieszane (kod 200301), przywożone na miejskie wysypisko śmieci w Czartorii koło Miastkowa. Podwyżka opłat „na bramie” w Czartorii, weszła w życie od 1 marca, windując koszty gospodarki śmieciowej w mieście Łomży, ale także we wszystkich 18 okolicznych gminach, dla których zakład w Czartorii jest Regionalną Instalacją Przetwarzania Odpadów Komunalnych. W środę wiceprezydent Andrzej Garlicki tłumacząc radnym konieczność podjęcia uchwały podnoszącej opłaty, aby pokryć powstałą już „dziurę w budżecie”, stwierdził, że „niedyskutowalna” jest cena śmieci na bramie w Czartorii, bo decyzję po stosownych analizach „podjął właściciel”, czyli prezydent Mariusz Chrzanowski. Zakładem administruje powołana przed czterema laty miejska spółka śmieciowa ZGO, która m.in. sponsorowała ubiegłoroczne prezydenckie gale bokserskie i nadal sponsoruje rowery Łokera. Prezydent w żaden sposób nie odniósł się do faktu, że opłaty pobierane przez nią „na bramie” zakładu w Czartorii są dużo wyższe niż w tego typy zakładach w okolicy. Za tonę komunalnych śmieci zmieszanych o kodzie 200301 opłata w ZGO wynosi 395 zł netto. W zakładzie koło Grajewa to 285 zł netto, a w pobliskim Czerwonym Borze te same odpady „bez popiołów i frakcji zielonej” kosztują 257 zł netto, a „z popiołem i frakcją zieloną” 297 zł netto.
Narastający problem...
Pod nieobecność na sesji prezydenta Mariusza Chrzanowskiego wiceprezydent tłumaczył za to, że zgodnie z prawem koszty gospodarki śmieciowej mają być pokrywane z wpływów z tzw. podatku śmieciowego, czyli opłaty wnoszonej przez mieszkańców.
Wcześniej prezydent Łomży dwukrotnie składał – najpierw w lutym później w kwietniu – wnioski do Rady Miasta o podwyżkę opłat proponując stawki wyższe, najpierw o nieco ponad 20%, a później o ok. 25%, ale te wnioski były odrzucane przez większość radnych. Teraz radnym przedstawiono dwa możliwe warianty. Pierwszy (A) zakładał podwyżkę o ok. 40%, drugi (B) dużo wyższą podwyżkę od ok. 60% do niemal 100% od września do grudnia tego roku i obniżenie nieco opłat od stycznia 2020 roku.
Nim radni przystąpili do dyskusji i głosowania tego drugiego wariantu, Komisja Gospodarski Komunalnej, wraz z opinią o prezydenckim projekcie, zaproponowała powołanie specjalnej komisji, która opracowałaby zasady nowej polityki śmieciowej w mieście. Po raz pierwszy wszyscy zgadzali się co do tego, że jest to konieczne. Występujący na sesji prezes miejskiej spółki śmieciowej ZGO, głośno i wyraźnie powiedział, że obowiązujący w Łomży system opłat jest niesprawiedliwy. Pokrótce mówił także radnym o nowych rozwiązaniach prawnych, które procedowane są w parlamencie, coraz większych wymaganiach i większych problemach z zagospodarowaniem śmieci. To m. in. problem z obowiązkowym spalaniem ich części. Były one wywożone do spalarni w Białymstoku, ale kilka miesięcy temu odmówiła ona ich przyjęć. Wywożono je do Chełmna, płacąc znacznie drożeje niż w Białymstoku (450 zł zamiast 230 zł za tonę plus koszty transportu), ale także tam ich teraz nie chcą. Tymczasem ZGO śmieci z Czartorii musi się jakoś pozbyć, bo spółce grożą surowe kary.
Prezydencka większość
Ostatecznie, po dłuższej dyskusji, przewodniczący Jan Olszewski poddał pod głosowanie wariant B – z dużo wyższą podwyżką podatku śmieciowego w tym roku i nieco niższą na przyszły rok. Za jej przyjęciem zagłosowało 13 radnych, a 8 było przeciw. W stosunku do poprzednich głosowań w sprawie podwyżek podatku śmieciowego inaczej - tym razem „za” - zagłosowali radni: Wiesław Grzymała i Mariusz Tarka. Poza nimi za proponowaną przez prezydenta podwyżką byli także radni: Maciej Borysewicz, Witold Chludziński, Ireneusz Cieślik, Hanka Gałązka, Andrzej Grzymała, Alicja Konopka, Artur Nadolny, Stanisław Oszkinis, Piotr Serdyński, Edyta Śledziewska i Andrzej Wojtkowski.
Oto nowe, przyjęte przez Radę Miejską stawki podatku śmieciowego w Łomży.
Zabudowa jednorodzinna (domki)
Odpady niesegregowane: dotychczasowa cena 58 zł od września 2019 roku będzie to 103 zł (wzrost o 78%), a od 1 stycznia 2020 roku 100 zł.
Odpady segregowane
- gospodarstwa składające się z 2 i więcej osób: dotychczasowa cena 39 zł, od września 60 zł (wzrost o 54%), od stycznia 2020 - 51 zł
- gospodarstwa jednoosobowe: dotychczasowa
cena 24 zł, od września 40 zł (65%), od 2020 roku – 30 zł
Zabudowa wielorodzinna (bloki)
Odpady niesegregowane: dotychczasowa cena 35 zł, od września do grudnia 63 zł (wzrost o 80%), a od 1 stycznia 2020 r. - 60 zł miesięcznie
Odpady segregowane
- gospodarstwa składające się z 2 i więcej osób: dotychczasowa cena 24 zł, od września 38 zł (wzrost 59%), od 2020 r. - 30 zł miesięcznie
- gospodarstwa jednoosobowe: dotychczasowa cena 15 zł, od września 29 zł (wzrost aż o 94%), a na 2020 roku – 20 zł miesięcznie.
Podczas sesji radni nie powołali postulowanego zespołu, który miałby opracować nowe, bardziej sprawiedliwe zasady podziału opłat za śmieci w Łomży.