Poszukiwany przez policję ojciec 3-letniej Amelki już wcześniej próbował sprowadzić córkę do Niemiec
Poszukiwany przez policję ojciec trzyletniej Amelki, którą wraz z matką uprowadzono w czwartek (07.03) w Białymstoku, już wcześniej próbował sprowadzić córkę do siebie. Nie zgodziły się na to białostockie sądy.
Jak informuje wiceprezes Sądu Rejonowego w Białymstoku sędzia Beata Wołosik poszukiwany Cezary R. niemal dokładnie rok temu złożył do sądu wniosek o wydanie wówczas dwuletniej córki. Jako, że na stałe mieszkał w Niemczech powoływał się na przepisy konwencji haskiej, która reguluje postępowanie w sytuacji uprowadzenia dziecka za granicę. Jednak Sąd Rejonowy w Białymstoku, a później także Sąd Okręgowy oddalił wniosek ojca dziecka o wydanie córki, z powodu ryzyka grożącego jej niebezpieczeństwa. Sąd ustalił też, że pobyt matki z dzieckiem w Polsce odbywał się za zgodą ojca, który w pewnym momencie się rozmyślił i zażądał ich powrotu do Niemiec.
- Te okoliczności nie pozwoliły, by sąd wydał dziecko na podstawie tak zwanej konwencji haskiej – wyjaśnia sędzia Beata Wołosik.
Z informacji sądu wynika, że para poznała się w Niemczech i tam mieszkała. Tam też urodziła się Amelia.
Po tym, jak zapadł prawomocny wyrok w sprawie odmowy wydania dziecka ojcu, matka Amelii wniosła sprawę o rozwód. Ta jest obecnie bezterminowo zawieszona. Przypomnijmy, od kilkudziesięciu godzin policja poszukuje całej rodziny, zarówno uprowadzonych 25-latki z córką, jak i ojca, który wynajął samochód służący do porwania.