Co jest ważniejsze od zdrowia dzieci?
Trener Andrzej Korytkowski, jednocześnie Radny Rady Miejskiej Łomży i kandydat w najbliższych wyborach, przysłał do redakcji swoją opinię w sprawie pomysłu budowy boiska piłkarskiego ze sztuczną nawierzchnią w miejscu obecnego boiska przy Szkole Podstawowej nr 9.
W minionym miesiącu łomżyński ratusz zasygnalizował chęć budowy pełnowymiarowego boiska piłkarskiego ze sztuczną nawierzchnią na obecnym boisku szkolnym. Cel szczytny, jednak mam w imieniu swoim i mieszkańców okolicznych bloków, kilka pytań i uwag.
Obecnie w miejscu, które pada w pomyśle znajduje się boisko trawiaste wraz z bieżnią tartanową. Zajęcia z wychowania fizycznego mają na nim dzieci i młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 9. W mojej ocenie, prawie w całości nie będącymi piłkarzami MŁKS, ŁKSu czy też innych klubów piłkarskich, a te miałyby korzystać ze sztucznego boiska. Dlaczego więc ponad 1000 dzieciaków będzie musiało ćwiczyć na sztucznej nawierzchni położonej na podbudowie z kruszyw lub na podbudowie płyty betonowej, zamiast na zdrowej trawiastej o naturalnym podłożu.
Pytam więc, co jest ważniejsze od zdrowia dzieci, czy pomysł był konsultowany z mieszkańcami rejonu SP 9 i rodzicami mającymi tam swoje dzieci? To one w niedalekiej przyszłości będą korzystać z boiska.
Nie jest dobrze, gdy Prezydent na wniosek prezesa klubu a jednocześnie swojego podwładnego w Urzędzie Miasta, na siłę będzie „uszczęśliwiał” Bogu ducha winne dzieci ćwiczeniem na sztucznej nawierzchni położonej na betonie! Będąc radym z tego okręgu nie mogę przejść obojętnie obok takiego niezbyt fortunnego pomysłu, który wiązie się ze zdrowiem naszych dzieci.
Krzysztof Piszczatowski, znakomity fizjoterapeuta Kadry Narodowej, dwukrotny olimpijczyk (2008 Pekin i 2012 Londyn) zapytany przeze mnie co sądzi na temat sztucznej nawierzchni, stwierdził, że ,,sztuczna nawierzchnia źle wpływa na rozwój dzieci i młodzieży z tego względu, że bardzo mocno obciąża stawy. Co za tym idzie pojawiają się bóle w stawach skokowych, kolanowych i w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Jedną z głównych chorób jest martwica przyczepu rzepki. Nikt nie zdaje sobie sprawy że te przeciążenia mają wpływ na zdrowie w późniejszym czasie już u dorosłych osób.”
Jako doświadczony trener wiem, że sport wyczynowy niestety nie jest taki zdrowy, jak by się mogło wydawać. Jest to jednak indywidualny wybór każdego rodzica i sportowca. Jednak nie ma takiej potrzeby w przypadku zwykłych uczniów, którzy mają ćwiczyć na zajęciach wychowania fizycznego, aby być zdrowszymi.
Nie bez znaczenia jest położenie tego obiektu, pomiędzy blokami przy Rycerskiej nr 7,5,3a i Ks. Janusza 15, 17, 19a, 21a, 23a oraz w mniejszym stopniu 2 bloki na Księżnej Anny. Codzienne treningi, systematycznie mecze, które prawdopodobnie będą odbywały się minimum od 15-16 do 20-22 (w planie sztuczne oświetlenie) mogą w dużej mierze utrudniać spokojny byt mieszkańcom w/w bloków (hałas, krzyki, długotrwałe oświetlenie szczególnie zimą itp.). W zimie dojdzie do tego bardzo duże obłożenie boiska ze względu na wyłączone nawierzchnie naturalne w całym mieście. Pytam więc, czy budowa boiska ze sztuczną nawierzchnią, oświetleniem pod oknami setek mieszkańców była z nimi konsultowana, czy usłyszano głos tych środowisk? Kampania wyborcza minie, a nierozsądne dekleracje czasem zamieniane w czyn, mogą utrudniać życie latami.
Przypomina, że część mieszkańców korzysta z bieżni i boiska trawiastego dla zdrowia przychodząc poćwiczyć także z dziećmi. W momencie „przekazania” obiektu dla klubu piłkarskiego, mieszkańcy będą mogli na niego tylko popatrzeć.
Kilkanaście lat temu przy SP9 chciano zrobić stadion typowo lekkoatletyczny. Wtedy były protesty mieszkańców, którzy ze względu na hałas podczas zawodów, sobie tego nie życzli. Zawody lekkoatletyczne odbywają się raz w miesiącu.
Uważam, że jeśli miasto stać by kilkadziesiąt tysięcy złotych przeznaczyć na dokumentację, a w dalszej kolejności co najmniej kilkaset tysięcy na budowę boiska, to trzeba zrobić to w innej lokalizacji. Łomża nie jest duża, więc na obrzeżach miasta można byłoby planować taki obiekt, podobnie jak położone są boiska przy ulicy Zjazd. Budując nowe boisko od podstaw zmniejszamy zdecydowanie koszty. Łatwiej jest zbudować coś nowego, niż zburzyć dotychczasowe boisko i w to miejsce pobudować nowe.
Kolejna ważna sprawa to bieżnia, która jest wokół boiska. Beton czy asfalt wraz z innymi materiałami wykorzystanymi do budowy boiska ze sztuczną nawierzchnią, nie będzie dowożony taczkami, a ciężkim sprzętem budowlanym. Pod bieżnią jest w mojej ocenie słabej jakości podkład (kilka „powietrznych dziur” pod tartanem) miejscami na 1 torze jest bardzo miękko co by sugerowało słabo utwardzony podkład, który zapewne zostanie uszkodzony, gdy wjadą koparki czy też betoniarki z betonem.
Zdecydowanie najważniejsze jest jednak zdrowie dzieci i spokój mieszkańców. Każdy kogo o to zapytałem, był przeciwny. Co ciekawe tylko 1 osoba słyszała o przymiarkach do budowy boiska….
Uważam, że jeśli nas stać i jest taka potrzeba, to boisko powinno powstać, ale zdecydowanie w nowej lokalizacji na obrzeżach miasta.
Radny Miasta Łomża - Andrzej Korytkowski, trener 8 reprezentantów Polski i 47 medalistów Mistrzostw kraju w lekkiej atletyce.
Osoby, które nie godzą się na budowę sztucznej nawierzchni proszę o pisanie pism do Prezydenta miasta lub do mnie na maila prefbetsonarol@gmail.com
