wtorek 29.08.2006
Gazeta Współczesna - Wszędzie Cię znajdą! Kurier Poranny - Wykluczeni Gazeta Wyborcza - Nowoczesna fabryka przyjmie do pracy Gazeta Wyborcza - Ofensywa transferowa ŁKS-u trwa
Gazeta Współczesna - Wszędzie Cię znajdą!
Wizerunek twarzy, odcisk palca, zapis obrazu tęczówki – takie informacje będą zakodowane w nowych paszportach biometrycznych, które od wczoraj obowiązują. Czy powoli spełnia się scenariusz filmów science fiction sprzed lat, że będziemy kontrolowani na każdym kroku?
Podstawową zmianą jest wprowadzenie do paszportów zabezpieczeń elektronicznych w postaci chipu z zakodowaną informacją o posiadaczu paszportu.
„Wprowadzenie nowego wzoru paszportu, poza spełnieniem zobowiązań wynikających z członkostwa w UE, służyć ma przede wszystkim zminimalizowaniu strat materialnych, jakie niesie ze sobą przestępczość związana z kradzieżą tożsamości i fałszerstwami dokumentów” – wyjaśnia Ministerstwo Sprawiedliwości.
Dane biometryczne to wizerunek twarzy, zapis linii papilarnych palców, zapis obrazu tęczówki. Na razie jednak w paszportowym chipie elektronicznym znajdzie się tylko wizerunek twarzy jego posiadacza.
Z chipem w okładce
Paszport biometryczny ma zawierać informacje o 1840 punktach opisujących wektorowo twarz właściciela paszportu. Eksperci twierdzą, że to informacja równie unikalna jak linie papilarne. Poza tym jest możliwa bez pobierania odcisków palców. Wyglądem paszporty przypominać będą dotychczasowe, z tą jednak różnicą, że w nowych biometrycznych paszportach w tylnej okładce wprasowany będzie procesor. Na procesorze zapisane będą informacje dotyczące posiadacza paszportu: wizerunek twarzy, dane osobowe, informacje o organie wydającym dokument, a w przyszłości też odciski palców.
więcej: Gazeta Współczesna - Wszędzie Cię znajdą!
Kurier Poranny - Wykluczeni
Dożywocie i dwa razy po 25 lat więzienia – to kary za potrójny mord na bezdomnych jesienią 2002 roku.
To już trzeci proces w tej sprawie. Wcześniej dwa razy sąd apelacyjny uchylał wyroki pierwszej instancji i sprawy wracały do ponownego rozpoznania. Wczoraj także obrońca skazanej kobiety zapowiedział apelacje.
Przypomnijmy, do zbrodni doszło przed czterema laty. W studni, na posesji przy Reymonta, znaleziono zwłoki dwóch mężczyzn. Zostali zamordowani. Najpierw zdarzenie powiązano z pożarem domu na tej samej posesji, w którego zgliszczach odkryto zwłoki trzeciej ofiary. Motywem pierwszego zabójstwa była prawdopodobnie kłótnia przy alkoholu. Kolejne popełniono, aby pierwsze nie wyszło na jaw.
Co tak trudno ustalić? Jak mówią prawnicy, właściwy stopień winy jednemu konkretnemu przestępcy, który brał udział w każdym z tych zabójstw. A to niełatwe. Każdy z mordów dokonanych przed laty na posesji przy Reymonta w Białymstoku, składał się z kilku etapów. Było tam i pobicie, i przerwa na poczęstunek alkoholem, i zadanie śmierci. Gdy dodamy do tego sprzeczne i zmienne wyjaśnienia oskarżonych i odmienne zeznania świadków, to mamy obraz prawdziwego węzła gordyjskiego.
– Wydając wyrok oparliśmy się na konsekwentnych i logicznych zeznaniach jednego ze świadków – Magdaleny K. (osoba, która przebywała w miejscu zabójstwa). To co powiedziała znalazło potwierdzenie w opiniach biegłych i protokołach oględzin z miejsca tragedii. W części zostały nawet potwierdzone przez samych oskarżonych – mówił sędzia przewodniczący.
więcej: Kurier Poranny - Wykluczeni
Gazeta Wyborcza - Nowoczesna fabryka przyjmie do pracy
Ponad 100 osób znajdzie zatrudnienie w nowej fabryce płyt wiórowych w Grajewie. Inwestycja ma kosztować 90 milionów euro
Pfleiderer Grajewo SA to sprywatyzowane dawne Zakłady Płyt Wiórowych, wybudowane w końcu lat 70. Teraz fabryka robi płyty wykorzystywane w przemyśle meblowym (głównie są to tyły szaf, spody szuflad) oraz motoryzacyjnym (produkcja drzwi). W ubiegłym roku jej udział w rynku sięgnął 33 proc., a obrót wyniósł miliard złotych. Według prognoz szefostwa firmy w 2006 r. będzie o 15 proc. wyższy i z każdym rokiem ma się zwiększać.
- Jednak, aby wszystko odbyło się zgodnie z planem, będziemy potrzebowali kolejnych rąk do pracy. Rekrutacja pracowników już trwa - mówi Rafał Karcz, dyrektor finansowy firmy.
Największy pracodawca w regionie, który już zatrudnia 600 osób, chce przyjąć do pracy kolejnych 100 osób. Głównie pracowników technicznych.
A to dobra wiadomość dla bezrobotnych (stopa bezrobocia w powiecie grajewskim w lipcu wyniosła 22 proc.). Ale na nowej inwestycji mają skorzystać nie tylko bezrobotni. Także i podwykonawcy- to daje kolejne 300-400 osób. Rekrutacja pracowników oraz podpisywanie umów z podwykonawcami ma zakończyć się w połowie przyszłego roku.
więcej: Gazeta Wyborcza - Nowoczesna fabryka przyjmie do pracy
Gazeta Wyborcza - Ofensywa transferowa ŁKS-u trwa
Łomżanie chcą się wzmocnić czterema nowymi zawodnikami
Drużyna ŁKS-u Łomża wyjeżdża dziś na kolejny mecz II-ligowy, który jutro rozegra w Legnicy z innym beniaminkiem, Miedzią. Łomżanie na to spotkanie wybiorą się w mocniejszym składzie. Jak już informowaliśmy, do kadry dołączył Andrzej Rybski - 21-letni napastnik Widzewa Łódź, który w poprzednim sezonie był wypożyczony do Polonii Bytom i strzelił w jej barwach sześć goli.
- Mam nadzieję, że uda nam się potwierdzić go teraz szybko do gry i będzie mógł wystąpić w pojedynku z Miedzią - mówi Czesław Jakołcewicz, trener ŁKS-u. - Na pewno nie wystąpi od pierwszych minut, ponieważ najpierw musi zgrać się z zespołem, ale mógłby wejść z ławki. Mimo młodego wieku, jest to już doświadczony piłkarz i powinien być naszym wzmocnieniem.
Rybski to nie ostatni nowy zawodnik w Łomży. Okienko transferowe zamyka się w czwartek i do tego czasu władze klubu chcą wypożyczyć jeszcze trzech innych piłkarzy. Wczoraj do klubu przyjechali dwaj gracze płockiej Wisły: 20-letni lewy pomocnik Adrian Mierzejewski i o rok starszy defensywny pomocnik Łukasz Jasiński.
- Doszliśmy do porozumienia z prezesem Wisły Krzysztofem Dmoszyńskim i zostaną oni bezpłatnie do nas wypożyczeni - wyjaśnia Jakołcewicz.
więcej: Gazeta Wyborcza - Ofensywa transferowa ŁKS-u trwa