Co z protestem włoskim w szkołach i placówkach oświaty
- Za strajkiem włoskim w szkołach i placówkach oświatowych optowała w referendum we wrześniu ponad połowa nauczycieli i pracowników oświaty – mówi Ewa Chludzińska, prezes poddziału ZNP w Łomży. Od wtorku, 15. października, pedagodzy mają podjąć bezterminową akcję protestacyjną, ponieważ nie udało im się podczas strajku w kwietniu wywalczyć od rządu podwyżki wynagrodzeń o 1 000 zł. - Wyniki krajowego referendum układały się podobnie jak w naszym oddziale ZNP, do którego należy około 630 nauczycieli i pracowników oświaty z Łomży i powiatu łomżyńskiego. Jak protest włoski ma wyglądać w różnych placówkach, zależeć będzie od ich typu i statutu placówki.
Prezes Ewa Chludzińska z oddziału ZNP w Łomży przypomina, że obowiązki nauczyciela ogólnie są określone w Karcie Nauczyciela – artykuł 6. i art. 42. ustęp 2. oraz w Ustawie Prawo oświatowe – art. 5. Mówią one, że obowiązki nauczycieli polegają na rzetelnym wypełnieniu na stanowisku zadań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych. Powinni dbać o rozwój uczniów i własne doskonalenie zawodowe, kształcić i wychowywać dzieci i młodzież, m.in., w umiłowaniu Ojczyzny i poszanowaniu Konstytucji RP. W przywołanych przepisach ważne jest, że obowiązki nauczycieli odnoszą się do pracy z uczniami i wychowankami, jednak w sposób zgodny ze statutem szkoły albo innej, konkretnej placówki.
- Nauczyciele muszą się przyjrzeć, co mają zapisane w statutach swoich szkół czy placówek – radzi prezes Chludzińska.
Zachęca, żeby pedagodzy sprawdzili obowiązki, na które zgodzili się w ramach umowy o pracę. Przypomina, że do obowiązków nauczycieli nie należy to, co praktycznie funkcjonuje od lat w wielu ośrodkach: bezpłatne prowadzenie kół zainteresowań, nieodpłatne wyjazdy sobotnie na zawody sportowe czy konkursy z uczniami, tworzenie sprawozdań z pracy dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej, pisanie projektów unijnych o dofinansowanie do inwestycji w infrastrukturę i wyposażenie bądź przedsięwzięć edukacyjnych, np. o charakterze społecznym, kulturalnym, sportowym. Prezes zachęca do uważnego przejrzenia statutów placówek i przypomina, że tydzień pracy nie może przekraczać 40 godzin, więc soboty i niedziele są wolne. A co z wywiadówkami dla rodziców, organizowanymi zwykle późnymi po południu lub pod wieczór? Prezes ostrożnie sugeruje, że mogłyby być organizowane do godziny 16., jednak rozstrzygnięcia w różnych placówkach i sytuacjach szkolnych pozostawia do decyzji uczestnikom protestu w stylu włoskim.
- Moim zdaniem, prowadzona teraz akcja ma za zadanie uświadomić nauczycielom, na ile obarczeni są pracą, która wcale nie należy do ich obowiązków – podsumowuje prezes Chludzińska. Co taki protest faktycznie wniesie do kwestii płac...? - Zobaczymy, jaki będzie oddźwięk i poparcie.
Mirosław R. Derewońko
