Ponad tysiąc uczennic i uczniów na egzaminie 8-klasisty
- Dobre wieści mamy: egzamin 8-klasisty odbywa się spokojnie we wszystkich szkołach w Łomży, powiecie łomżyńskim i województwie podlaskim – cieszy się w słoneczny poniedziałkowy poranek Jolanta Gołaszewska, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży. O godzinie 9. zaczął się 3-dniowy sprawdzian wiedzy i umiejętności 15-nastolatków, również ze szkół podstawowych w mieście nad Narwią. Najpierw mają 120 minut egzaminu z języka polskiego, we wtorek CKE dała 100 minut na matematykę, a w środę ledwie 90 minut na język obcy, którym jest głównie angielski.
W Łomży do egzaminu ósmoklasisty zostało zgłoszonych 595 uczennic i uczniów w 10 szkołach, natomiast w powiecie łomżyńskim – 425 ósmoklasistek i ósmoklasistów w 24 placówkach. Bartek Janczewski z trzema kolegami 8-klasistami: Konradem, Jakubem i Albertem po 120 minutach czasu na ponad 20 poleceń egzaminu przystanął przed oszklonym wejściem do Szkoły Podstawowej nr 10 imienia Jana Pawła II w Łomży. Twierdzą zgodnie i zapewne prawdomównie, że przygotowaniom akurat do sprawdzianu podsumowującego 8 lat edukacji nie poświęcali zbyt wiele czasu, uwagi ani nerwów. Określeniem najtrafniej oddającym ich postawę jest podejście do egzaminu „na luzie”, bez zbędnego balastu zarówno przygnębiających stresów, jak przedwczesnych euforii. Bartosz z dwóch tematów i form pracy pisemnej o długości minimum 200 słów wybrał opowiadanie, bo jako sposób wypowiedzi zdało mu się łatwiejsze od rozprawki. Podobnie postąpili jego trzej rówieśnicy. Opisał przygodę Lisa na planecie Małego Księcia z alegorycznej opowieści o tym samym tytule pisarza z Francji. Kluczową rolę odgrywa cytat Antoine'a de Saint Exupery: „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. - Oczami widzimy tylko wygląd zewnętrzny, na ile ktoś jest piękny, nie jego wnętrze – objaśnia sens złotej myśli Bartek. - Ale to charakter jest ważniejszy.
Dlaczego Ola wolała wyjść z egzaminu wcześniej?
Dobre wieści dla uczniów i rodziców ma również dyrektor „Dziesiątki” Leszek Sobociński, który z wicedyrektor Jolantą Gwizdon skoordynował prawidłowość przebiegu egzaminu. W SP 10 zostało zgłoszonych 134 uczniów z 4 klas, zaś zwolnionych z pisania czworo, a to z tytułu uzyskania tytułu laureata wojewódzkiego konkursu polonistycznego. Są to wychowanki Doroty Żbikowskiej: Alicja Magdalena Skowrońska, Maja Karwowska i Natalia Bieniek oraz wychowanek Joanny Lewczuk Edgar Jakub Bagiński. Osiem minut przed czasem Aleksandra Zawadzka wychodzi sobie spokojnie ze szkoły z młodym dębem papieskim, posadzonym 5 lat temu w centrum utrzymanego w porządku gazonu. Na ulicy Niemcewicza asfalt dawno zerwany, koparki prują ojczystą ziemię i złocisty kurz pokrywa samochody parkujące i przejeżdżające. Dziewczynkę mija słonecznie uśmiechnięta Ewa Chełstowska. - Moja pani z klas początkowych, bardzo dobra nauczycielka – chwali ósmoklasistka, która celowo nie została do końca przydzielonego czasu. - Stwierdziłam, że lepiej wyjść, żeby nie poprawiać raz napisanych odpowiedzi. Zwykle tak było, że jak poprawiałam, to wychodziło gorzej.
„Cały tydzień poświęciłam na powtórzenie materiału”
W swoim opowiadaniu Ola przedstawiła Lisa, który odwiedza Małego Księcia na jego planecie, by sprawdzić, co romantyczny bohater baśni filozoficznej wywnioskował z podróży na inne planety, gdzie odwiedzał, np., żądnego władzy króla, zapatrzonego w liczby chciwego bankiera, ruszającego się po mapie geografa czy pracowitego latarnika, poświęcającego się w życiu monotonii i rutynie. - Lis usłyszał, że każda osoba jest jedyna i ważna, kiedy ją tylko „oswoimy”, ponieważ wtedy trzeba poświęcać jej czas i okazać troskę – przywołuje swoje argumenty za tym, aby nie lekceważyć ludzi, bez względu na urodzenie, rasę, religię, kulturę czy światopogląd. Ola z zaskoczeniem dowie się w słoneczny poniedziałek, że absolwentem „Dziesiątki” jest Piotr Domalewski, reżyser i scenarzysta filmu, nagrodzonego Złotymi Lwami „Cicha noc” (2017), gdzie problematyka bliskości i zaufania w rodzinie jest na pierwszym planie. - Cały tydzień poświęciłam na powtórzenie materiału, dlatego czułam się dobrze przygotowana – uśmiecha się, świadoma, że przygotowania do zdania egzaminu trwały przynajmniej 8 lat. Co dalej...? Może III LO, może II LO, może ALO w klasie mundurowej.
„Młodzież była przejęta pierwszym dniem egzaminu”
Patryk Chojnowski z „Dziesiątki” w Łomży to jeden z 10 tysięcy 795 ósmoklasistów z 384 szkół w województwie podlaskim. Wyróżnia go smukły wzrost, śmiałe spojrzenie, zwinność i elegancja w prowadzeniu rozmowy. Zdecydował się pisać rozprawkę. Rozważał argumenty za i przeciw, „czy w relacjach między ludźmi kierować się głosem rozsądku czy słuchać głosu serca”. - Moim zdaniem, lepiej przemyśleć, co się robi, aby nie żałować potem konsekwencji decyzji – rozstrzyga rezolutnie. - Kiedy ktoś kieruje się głosem sercem, to czeka, co przyniesie mu los, że co się stanie, to się stanie.
Na przypadek nie zdawał się podczas egzaminu dyrektor „Dziesiątki”. Wszystko miał zaplanowane: 11 sal na pierwszym i drugim piętrze i przewodniczących zespołów nadzorujących ze swojej szkoły oraz 11 sprowadzonych do pomocy: 5 z wydziału oświaty, 3 z „Wety”, 3 emerytów. - Młodzież była przejęta pierwszym dniem – ocenia Leszek Sobociński. - Wierzymy, że egzamin pójdzie im dobrze.
Mirosław R. Derewońko
