Testowanie
Kraj przechodzi generalny sprawdzian przez Euro 2012. Premier wyjechał z Warszawy i zauważył, że wszystko dopięte jest na ostatni guzik. Oczywiście to, co pozwala zachować twarzy wykrzywioną kaprysem z bólu po kopnięciu w kostkę. Wszystko jest przygotowane, jak na wizytę długo niewidzianej, niekoniecznie lubianej cioci. Rodzina stoi już na klatce, głodna i spocona, a dzwonek domaga się otwarcia drzwi i szerokiego uśmiechu. Dobrze, kiedy zdążysz wepchnąć ciuchy do szafy i wystawić odkurzacz, że niby sprzątasz. Tak właśnie jesteśmy gotowi.
To jednak nie pierwszy, ani ostatni test w naszym życiu. Przeżyliśmy ich wiele i jeszcze więcej przed nami. Każdy z nich ma sprawdzić naszą gotowość. Gotowość do przekroczenia kolejnego etapu. Nowy level jest wymagający. Nikt nas tam nie wpuści, jeżeli nie popiszemy się efektami dotychczasowej nauki. Sprawdzian na każdym etapie powinien być dostosowany do programu nauczania. Tenże, do naszych możliwości emocjonalnych i rozwoju intelektualnego. Dzięki temu się rozwijamy, zdobywamy kolejne szczyty naukowej, później zawodowej kariery.
Zdarzają się jednak czasami pewne anomalie. Pucybut zostaje milionerem, analfabeta ma swoją rubrykę w gazecie, kretyn układa testy. Niestety ostatni przykład znajduje swoje odzwierciedlenie w przeprowadzonym niedawno testowaniu młodego pokolenia Polaków.
Dziewięciolatkom zadano list do napisania. I to jaki?!
„Wyobraź sobie, że Twoja szkoła zostanie wkrótce zamknięta, ponieważ jest za mało uczniów i jej utrzymanie dużo kosztuje. Dzieci będą przeniesione do innej, odległej szkoły. Napisz w liście do burmistrza, wójta lub prezydenta miasta, co o tym sądzisz.”
Sprawdzian z języka polskiego trzecioklasistów z podstawówki jest nieobowiązkowy. Być może nie było również obowiązku posiadania odrobiny zdrowego rozsądku przez tych, którzy go układali. Nie jest to zapewne warunek konieczny do spełnienia. Obok standardowych próśb o uzupełnienie zdań, dopisanie przymiotników i testu z wiedzy o nietoperzach, mali uczniowie mieli odpowiedzieć na pytanie otwarte. Zadawał je wprawdzie ktoś, o umyśle wyraźnie zamkniętym na intelekt, ale postępowy i o szerokich horyzontach. Być może tylko ciemnogrodzianom wydaje się, że to pedagogiczna efemeryda?! Człowiek jest po prostu, właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Kolejne sprawdziany będą zawierać pytania w stylu: „Wyobraź sobie, że jesteś jedynym ocalałym w wypadku szkolnego autokaru. Napisz list do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o konieczności wytyczenia lewoskrętów na trasach tranzytowych…”, albo „Twój tatuś bije mamusię. Słychać krzyki, płacz i bluźnierstwa. Napisz skargę na sąsiada, który doniósł na policję…” Świat idzie do przodu.
Mariusz Rytel
