Łomża zapłaci karę za nieprawidłowości przy basenie?
Łomży grozi finansowa kara w związku z nieprawidłowościami jakich dopatrzył się Urząd Kontroli Skarbowej przy budowie nowej pływalni przy ul. Wyszyńskiego. - Zdaniem kontrolerów popełnione zostały błędy w zakresie stosowania dyrektywy UE dotyczącej zamówień publicznych – podaje Jan Kwasowski, rzecznik prasowy marszałka województwa podlaskiego do którego wyniki audytu dotarły. To właśnie z zarządzanych przez Urząd Marszałkowski środków unijnych, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego, dofinansowywana jest budowa pływalni przy Wyszyńskiego w Łomży, i to on ma wymierzyć karę Łomży. W rachubę wchodzi – według nieoficjalnych informacji – kara nawet rzędu 1,7 mln zł.
Prezydent Jerzy Brzeziński i urzędnicy ratusza pytani o to nabierają wody w usta. Jeszcze pod koniec października, podczas uroczystości przykręcania krzesełek do nowej trybuny na stadionie miejskim, prezydent Jerzy Brzeziński zapewniał, że inwestycja o nazwie budowa pływalni miejskiej przy ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego przebiega „idealnie”.
- To jest pływalnia, która idzie elegancko, z harmonogramem – mówił Jerzy Brzeziński.
Nasze pytania o wyniki audytu przeprowadzanego na tej inwestycji przez Urząd Kontroli Skarbowej wyraźnie go zaskoczyły. Prezydent najpierw wyrażał zdziwienie określeniem „audyt” mówiąc, że „audyt mi się kojarzy z audytem bezpieczeństwa”, po czym zapowiedział, że na to pytanie teraz nie odpowie ale obiecał, że odpowie „jutro lub pojutrze jak zobaczę całą dokumentację tego typu”. Gdy po dwóch dniach w biurze prasowym ratusza przypomnieliśmy o obietnicy prezydenta otrzymaliśmy odpowiedź od Łukasza Czecha: „Spytałem dziś Prezydenta o tą kontrolę i odpowiedział, że nie trafiło jeszcze do niego żadne wystąpienie pokontrolne.”
Tylko nieco bardziej rozmowni są w Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku. Jan Kwasowski, rzecznik prasowy marszałka, powołując się na informacje z departamentu zarządzania RPO, przyznał, że rzeczywiście Urząd Kontroli Skarbowej przesłał tam informację o wynikach audytu w Łomży.
- Zdaniem kontrolerów popełnione zostały błędy w zakresie stosowania dyrektywy UE dotyczącej zamówień publicznych. W tej chwili w UMWP trwa analiza, czy wskazane błędy obciążają beneficjenta projektu. W tej sprawie nie zapadły żadne decyzje i dopiero w sytuacji, gdy potwierdzone zostaną ustalenia UKS, będzie można mówić o błędach i ewentualnych sankcjach z tego tytułu – informuje Kwasowski.
Okazuje się jednak, że Łomża nie jest sama w kolejce po karę, co w pewien sposób może tłumaczyć skąpość informacji na ten temat. Urząd Kontroli Skarbowej w Białymstoku potwierdził nam, że audyt jaki miał miejsce w pierwszej połowie roku dotyczył kilkudziesięciu inwestycji prowadzonych z wykorzystaniem środków z Regionalnego Programu Operacyjnego.
- Audytem operacji objęte zostały 44 projekty, a zakresem kontroli były: celowość i zgodność z prawem gospodarowania środkami pochodzącymi z Unii Europejskiej w ramach realizacji Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego - napisała w odpowiedzi na nasze pytania Izabela Głowacka, rzecznik prasowy Urząd Kontroli Skarbowej w Białymstoku.
- Stwierdzono usterki i nieprawidłowości. Dotyczyły one przestrzegania zasad wspólnotowych i krajowych, w tym przede wszystkim związanych z udzielaniem zamówień publicznych. Stwierdzenie nieprawidłowości winno skutkować podjęciem działań naprawczych przez Instytucję Zarządzającą. W skrajnych przypadkach może to skutkować cofnięciem części lub całości dofinansowania – napisała Głowacka.
UKS potwierdził także, że audyt o którym mowa zakończył się w lipcu, a wyniki kontroli otrzymali m.in: audytowany (kontrolowany), a więc także Urząd Miejski w Łomży oraz Instytucja Zarządzająca czyli Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego w Białymstoku.
Sprawa niezwykle drażliwa
Po informacjach z UKS ponownie zapytaliśmy o wyniki audytu zarówno w Urzędzie Miejskim w Łomży (wysłane 3 listopada pytania do dziś pozostają bez odpowiedzi) jak i w Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku, gdzie pytaliśmy które jeszcze inwestycje były kontrolowane i jak wypadają te audyty. Odpowiedź jaka przyszła z Białegostoku jest co najmniej lakoniczna. Jak napisał Kwasowski „UKS rzeczywiście przeprowadził audyt, ale to działanie rutynowe, przeprowadzane co roku. Ma potwierdzić iż system realizacji Programu jest sprawny.” Rzecznik marszałka dodaje, że „globalne wyniki są pozytywne dla naszego Programu z uwagi na fakt, iż nie przekroczono 2% poziomu błędu w zatwierdzonych wnioskach o płatność”. Kwasowski nie wskazuje jednak inwestycji innych niż łomżyńska do których zastrzeżenia zgłosił UKS, a opieszałość w podawaniu do publicznej wiadomości informacji o wynikach kontroli, która zakończyła się ponad trzy miesiące temu, tłumaczy rzekomymi negocjacjami rządu z Brukselą.
- W tej chwili na szczeblu centralnym trwają rozmowy z KE w celu ustalenia, czy w części z wskazanych przez UKS-y w całym kraju uchybień nie można odstąpić od wymierzenia kary finansowej – pisze Kwasowski dodając, że „z nieoficjalnych informacji wynika, iż KE przyjęła część postulatów strony polskiej i już odstąpiła od karania niektórych uchybień” - Tak więc na tę chwilę nie ma możliwości zajęcia ostatecznego stanowiska przez IZ.
Skoro rzecznik prasowy marszałka województwa podlaskiego powołuje się na nieoficjalne informacje w tej sprawie to również i my to zrobimy. Według nieoficjalnych informacji obok Łomży za wykryte nieprawidłowości ukarany ma być także Białystok, gdzie kandydatem na prezydenta miasta jest, popierany przez PO i marszałka województwa, obecny prezydent Tadeusz Truskolaski. Decyzja o karze w trakcie kampanii wyborczej mogłaby utrudnić mu reelekcję więc kara jest odwlekana także dla Łomży... Nieoficjalnie mówi się jednak, że zarówno w przypadku Łomży jak i Białegostoku jest ona nieunikniona.
Dodajmy, że pływalnia przy ul. Wyszyńskiego, jedna z flagowych inwestycji realizowanych w tej chwili przez samorząd Łomży, kosztuje ok. 35 mln zł. I choć początkowo planowano, że połowa kosztów tej inwestycji zostanie sfinansowana środkami z UE, to miasto z RPO uzyskało tylko 12,5 mln zł dotacji. Jeśli od tego odejmiemy jeszcze karę jaką ma nam przyjść zapłacić za błędy przy przetargu to okaże się, że dotacja unijna nie sięgnie nawet 30% tej inwestycji.
We wtorek, kilka godzin po opublikowaniu tego artykułu na www.4lomza.pl, Łukasz Czech z biura prasowego ratusza przysłał kilka zdań wyjaśnień.
„Przeprowadzona przez Urząd Kontroli Skarbowej kontrola realizacji budowy pływalni miejskiej w Łomży, dofinansowywanej ze środków EFRR, wykazała tylko nieprawidłowość tzw. systemową, która wynika z niedostosowania przez Polskę Ustawy Prawo Zamówień Publicznych do Prawa Unijnego w momencie ogłaszania przetargu na wybór wykonawcy skontrolowanego projektu. Z posiadanych przez nas informacji wynika, że w przypadku np. projektów dofinansowywanych z Funduszu Spójności, korekty tzw. systemowe (podobnie jak w przypadku naszego projektu) są pokrywane ze środków budżetu państwa, a nie beneficjentów.
Aktualnie Miasto Łomża oczekuje na rozstrzygnięcie przez Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych swojego odwołania w kwestii prawidłowości postępowania w obowiązującym wtedy stanie prawnym, jak również na potwierdzenie deklaracji, że za ww. nieprawidłowości ewentualne kary zapłaci rząd Polski.”