Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 92

Szczytowanie kultury

Kiedy zmęczony walką i rodzinnymi tragediami Benjamin Martin postanawia nie brać udziału w ostatecznej bitwie ze znienawidzonymi oddziałami brytyjskiej Korony, trochę przez przypadek znajduje amerykańską flagę i wraca do akcji. Kiedy opada biała chusta zaraz po egzekucji Williama Wallacea, a angielski dowódca ma nadzieję na obcałowanie pośladków przez szkockich awanturników, waleczne serca dudziarzy biorą górę. Kiedy Forest Gump wynosi swojego kolegę z pola bitwy, ogrywa mistrza w tenisie stołowym, zdobywa punkty w futbolu amerykańskim, robi to jakoby z narodowym namaszczeniem. Filmy takie jak Patriota, Braveheart czy wspomniany Forest, swoich bohaterów kreują jak Dostojewski, księcia Myszkina. Trochę na tytułowego Idiotę.

Identyfikujący się z nimi widz ma świadomość ich lekkiego niedorozwoju w postrzeganiu pragmatyzmu życiowej prawdy w stylu “po ci się narażać”. Jednocześnie każdy, chociaż na chwilę chciałby być bohaterem z zasadami, który się kulom nie kłania. Taki obraz budują w człowieku amerykańskie filmy. I nawet, jeżeli wydaje nam się, że jesteśmy twardzi jak skała i cynicznie niewzruszeni na “takie bzdury”, te obrazy zapamiętujemy. To walor edukacji w zabawie, relaksie i czym tam jeszcze, co robimy podczas seansu. Bohaterowie amerykańskiego kina, którego produkcje biją rekordy popularności w Polsce, występują zwykle w obronie narodowych wartości, kultu jednostki względnie demokracji. U nas broni się głupoty, spłaszczenia relacji między- ludzkich i bufonady ich twórców. Oczywiście, że są wyjątki. Składają się na nie: Ogniem i Mieczem, Pan Tadeusz, Zemsta, Przedwiośnie, Quo Vadis i co jeszcze... ano nic, ewentualnie niewiele. I chociaż do tej plejady dołączył Kiler, to i tak średnio polski widz do kina idzie raz na 40 lat. Zdaniem odpowiedzialnych za narodową kulturę i owej twórców jest brak wystarczających funduszy. Lobby twórców filmowych i ministerstwo kultury przeforsowało więc ustawę o powołaniu Instytutu Filmu Polskiego. Natomiast istotą nowego prawa jest lekki procent haraczu, jaki zapłacą nadawcy z emitowanych reklam, producenci i dystrybutorzy z płyt DVD i kaset wideo, a kina z biletów. Zapłacą też kablówki. Kasa z nowego podatku przypadnie na rodzime produkcje. Do wspólnego worka wpadnie grubo ponad stówka do podziału. Niestety tylko w PLN. Polska waluta do najtwardszych nie należy, ale i tę z łaski swojej, filmowcy przyjmą. Widzowie już mogą spodziewać się podwyżek w rachunkach za RTV. O wiele wyższa będzie też kultura z racji na większe gaże. Pazura przestanie kląć, Linda strzelać, Olbrychski bać się lustracji, młody Stuhr dowcipkować. Będzie im głupio wydurniać się za większe pieniądze. Kto więc będzie grał i w jakich filmach? Spis długich lektur szkolnych skończył się na dobre. Przyszedł czas na “Na jagody”. Tylko kto zagra małego Janka, który “w boru miał przygody”, skoro Gajos nie lubi wracać do przeszłości.
Problem w tym, że przywiązanie do kultury buduje się jej jakością, a ilość pieniędzy do wydania nie zawsze idzie z tym w parze. Do tej pory trudno było doszukiwać się w polskich produkcjach symboli narodowych, a w nich wprowadzania widza w przeświadczenie, że Polska, więc i jej kultura, to coś godnego uwagi. Kręcenie wąsem Zamachowskiego i orzeł na sztandarze drużyny Zbyszka z Bogdańca, to sceny osamotnione w naszej kinematografii. Nie zastąpią skutecznie setek heroicznych postaci granych przez takich jak Mel Gibson czy Tom Hanks. Oczywiście, że budżety nieporównywalne. Ale ile kosztuje uszycie narodowej flagi?
Mariusz Rytel

P.S. Całe szczęście, że autorzy nowego prawa nie wprowadzili do ustawy obowiązku amnestii dla innego zasłużonego dla polskiej kinemato-grafii. Twórcy największej polskiej komedii politycznej - Lwa Rywina

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę