Rozwinięcie wstęgi rozwoju w hali sportowej „Siódemki”
- Jak w „Siódemce” pracę zaczynałem, to za płotem były pola, a na ćwiczenia chodziliśmy drogą na starą strzelnicę, bo wtedy nie było bloków dookoła – opowiada Jerzy Witkowski (lat 73), nauczyciel WF przez 40 lat i przez 10 wicedyrektor ds. sportowych w Szkole Podstawowej nr 7 imienia Adama Mickiewicza w Łomży, gdzie w słoneczne, poniedziałkowe południe przecięto wstęgę w oddanej do użytku nowej hali sportowej. Mieszczą się tutaj aż 3 boiska do koszykówki, której miłośnikiem jest wrzucający popisowo piłkę przed gośćmi inauguracji 8-klasista Krzysztof Szałkowski. - Bardzo się cieszę, że nasza szkoła ma teraz warunki do uprawiania gier zespołowych: koszykówki, siatkówki i piłki ręcznej – mówi chłopiec. - Ćwiczymy dla zdrowia i kondycji. Nie samą nauką żyje człowiek.
Uroczystość przecięcia wstęgi w „Siódemce” poprzedziło kilka wyraźnych punktów programu. Na początku młodzież z trybuny wzdłuż ściany i goście z ustawionych na gumoleum sektorów krzeseł oglądali film Zbigniewa Zalewskiego o „magicznej szkole”. Wspomnieniami dzielili się absolwenci „Siódemki”, m.in., wizytator oświaty Krystyna Wiśniewska, która do klasy pierwszej poszła razem z dopiero co debiutującą 1. września 1957 r. szkołą. Pamięta, jak brakowało ławek, szaf i pomocy dydaktycznych. Z czasem powstawały: chór szkolny, spółdzielnia uczniowska, drużyna harcerska i zuchowa. Wśród wspominających było wielu ludzi, pełniących funkcje w Łomży i województwie. Z okruchów ich opowieści układał się obraz szkoły przyjaznej uczniom, z klimatem, z ambitnymi nauczycielami, pod których kierunkiem i dobrą opieką „Siódemka” zdobywała laury w konkursach przedmiotowych i laury sportowe. - Jak byliśmy szkołą sportową w latach 1975 – 1985, miałem nad sobą czworo dyrektorów, kolejno to: Maria Skowrońska, Stanisław Lewocz, Teresa Gołębiewska i Ryszard Żbikowski, ile ja się wtedy planów naoglądałem ze stadionem do Spółdzielczej, sztucznym lodowiskiem – uśmiecha się Jerzy Witkowski. - To był zupełnie inny świat, nie mieliśmy komputera i smartfona, a młodzież bardziej się do sportu garnęła. W ferie na Boże Narodzenie i Wielkanoc nie miałem wolnego, młodzi chcieli trenować. Od nas wywodzą się: złoty medalista mistrzostw Polski w wieloboju rzutowym Stanisław Cwalina i brązowi medaliści: Zbigniew Kwiatkowski i Jabłecki. 5. miejsce w ogólnopolskich biegach sztafetowych 10 razy 1000 m mieliśmy, lecz nie schodziliśmy poniżej 5. miejsca w dyscyplinach lekkoatletycznych. To uczniowie mnie zmuszali, żeby trenować.
Statuetki, wiersze i piosenki dla Przyjaciół Szkoły
„Sport rzeźbi nie tylko Twoje ciało, ale też charakter” - przypomina wchodzącym do hali sportowej hasło, tak jak młodzi wykonawcy przed publicznością. Znaleźli oni walizkę pełną wspomnień, więc mogli dzielić się wrażeniami: patron „Siódemki Adam Mickiewicz – w tej roli Adam Puławski z kl. 4., Woźny - absolwent SP 7 Kacper Łempicki, Raperka – absolwentka Ula Sulkowska, chór szkolny i zespół tańca dawnego Słowianie SP 7. W przygotowaniu barwnego widowiska do scenariusza i w reżyserii Katarzyny Bartoszewicz i Katarzyny Szmitko pomogli pracownicy: MDK, teatru i parafii Krzyża Świętego. Zaśpiewano też ze sceny piosenki okolicznościowe o „Siódemce”, opiewające jej tradycję, wielkość w upowszechnianiu wiedzy i idei Mickiewiczowskich: Ojczyzna, nauka i cnota. Autorami tekstów byli: Marta Sulkowska i Andrzej Żera, natomiast aranżacji Grzegorz Sekmistrz.
Dyrektor SP nr 7 Iwona Erynk – Cichowicz długo wyliczała przymioty dydaktyczne i sportowe tej szkoły talentów, nie zapominając o wielu ciekawych inicjatywach, jednoczących społeczność, jak np. miejskie dyktando, wieczory pieśni patriotycznej, widowiska i udział w licznych konkursach. - Przez 60 lat życie szkoły tworzyła nowoczesność, przeplatająca się z chwalebną tradycją – mówiła ze wzruszeniem obecna dyrektor „Siódemki”, m.in., do swej poprzedniczki Haliny Szeligowskiej i grona zacnych nauczycieli, m.in., jak Katarzyna Łebkowska, Ewa Sawicka, Aleksandra Durzyńska, Kamil Konopka. Dobre grono pedagogiczne we współpracy z rodzicami to przyszłość „Siódemki”, na drodze do której optymistycznym etapem była wstęga biało-czerwona, rozwinięta jak ze zwoju...
Mirosław R. Derewońko
