Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 22 grudnia 2024 napisz DONOS@

Quasi symfoniczny Queen w Łomży

Projekt „Queen symfonicznie” zespołu Alla Vienna po raz pierwszy wystąpił w Łomży. 23. muzyków i wokalistów wykonało największe przeboje legendy światowego rocka. Termin symfonicznie niezbyt do nich pasował z racji bardzo skromnego składu instrumentalnego; trudno jednak było nie docenić Sebastiana Machalskiego, z powodzeniem wcielającego się w arcytrudną rolę wokalnego giganta Freddiego Mercury'ego oraz poziomu wykonawczego większości muzyków, co zaowocowało aż pięcioma bisami.

Muzyka zespołu Queen symfonicznie oraz chór i orkiestra Alla Vienna – niewielu fanów klasycznego rocka zrezygnowałoby z możliwości wysłuchania muzyki wizjonerów z Queen w symfonicznych aranżacjach i w takim wykonaniu. Trudno jednak mówić o symfoniczym brzmieniu czy składzie w sytuacji, gdy na scenę wychodzi septet składający się z pianisty, skrzypka, flecistki, klarnecisty, wiolonczelistki, kontrabasisty i perkusisty, zdecydowanie na wyrost określany mianem orkiestry – idąc tropem takiego rozumowania Filharmonia Kameralna, grająca w tej sali cztery dni wcześniej w 16-osobowej obsadzie, byłaby już co najmniej wielką orkiestrą symfoniczną. Liczna i zróżnicowana wiekowo publiczność mogła więc posłuchać w Łomży orkiestrowych opracowań piosenek Queen w kameralnym wykonaniu i z udziałem 14-osobowego chóru, a termin „symfonicznie” to w tym przypadku nic więcej, jak hasło reklamowe bez pokrycia, dobrze jednak wyglądające na plakatach.

Co ciekawe muzycy projektu najwidoczniej zdają sobie z tego sprawę, ponieważ występ Queen symfonicznie w Zabrzu 5 marca przyszłego roku reklamowany jest jako koncert z pełną orkiestrą, liczącą ponad 50 osób – tu można już mówić o skromnym, ale jednak symfonicznym składzie na klasyczną modłę drugiej połowy XVIII wieku. W pierwszej części koncertu doskwierał też brak gitary, pojawiającej się na chwilę tylko w jednym utworze; irytowało też skrócenie niektórych piosenek do najbardziej nośnych fragmentów, gdy w oryginale były to mistrzowsko skomponowane i zaaranżowane perełki.

Zapowiedź, że zostaną wykonane najwspanialsze kompozycje Queen, również nie została zrealizowana w 100%, bo „Bring Back That Leroy Brown” z albumu „Sheer Heart Attack” to raczej coś dla archiwistów i zagorzałych kolekcjonerów, a „Barcelona” jest solowym dokonaniem frontmana grupy i sopranistki Montserrat Caballé. Dobrze przynajmniej, że zniknął z programu choćby „Good Company”, o którym fani Queen pamiętają tylko dlatego, że na LP „A Night At The Opera” przedziela „Love Of My Life” i nieśmiertelne „Bohemian Rhapsody” oraz kilka innych, mniej popularnych utworów, zastąpionych ponadczasowymi przebojami „Under Pressure” czy „A Kind Of Magic”. Mimo skromnej obsady zespół grał jednak znakomicie i z udzielającą się publiczności energią, nie brakowało również partii solowych poszczególnych instrumentalistów. Wspaniale wypadł również chór – nie dało się nie zauważyć, że żeńskie głosy brzmiały w nim znacznie lepiej, nie tylko dlatego, że pań było więcej, ale jako całość sprawdził się, szczególnie w podniosłym „Who Wants To Live Forever”, „Innuendo”, ponadczasowym „Bohemian Rhapsody” i czerpiącym z gospel „Somebody To Love”.

Gwiazdą wieczoru był jednak bez dwóch zdań Sebastian Machalski, który bez kompleksów zaśpiewał siedem piosenek z repertuaru jednego z najwybitniejszych wokalistów w historii światowej muzyki popularnej i wyszedł z tej próby zwycięsko. Oczywiście nie jest to artysta tej miary co Mercury czy George Michael, co było słychać w „Somebody To Love”. Jednak bardziej rockowe „We Will Rock You” i „Keep Yourself Alive” czy bardziej przebojowe i zarazem lżejsze brzmieniowo „I Want To Break Free”, „Another One Bites The Dust”, „Radio Ga Ga” oraz ponadczasowe „We Are The Champions”, zabrzmiały już pewniej i po prostu lepiej. W drugiej części koncertu na scenie na dłużej pojawił się również gitarzysta Dariusz Wawrzyniak, jednak Sebastian Machalski przyćmił go zdecydowanie nie tylko wokalnym potencjałem, ale też sceniczną ekspresją, obejmującą również chrakterystyczne dla frontmana Queen gesty i ruchy. 

Wojciech Chamryk

Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
mm
pon, 17 października 2022 07:33
Data ostatniej edycji: pon, 17 października 2022 11:42:35

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę