wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
Do sądu drugiej instancji wraca sprawa małżeństwa z Łomży, któremu odmówiono badań prenatalnych.
Sąd Najwyższy uchylił wyrok w sprawie o odmowę badań prenatalnych. Sąd zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia sądowi drugiej instancji. Małżeństwo z Łomży walczy o 1 milion 700 tysięcy złotych zadośćuczynienia za odmowę badań prenatalnych. Pozwanym jest szpital wojewódzki w Łomży, który odmówił im takich badań oraz prawa do aborcji. W wyniku tego małżeństwu urodziła się córka z rzadką wadą genetyczną. Para miała już jedno dziecko z rzadką chorobą, stąd istaniało prawdopodobieństwo, że następne też będzie chore. Skarżący są przekonani, że badanie prenatalne wykryłoby chorobę. Wtedy zdecydowaliby się na legalną aborcję. Lekarze z Łomży twierdzili jednak, że choroba jest wykrywalna tylko w 22-gim tygodniu życia płodowego, a aborcję można wykonać najpóźniej w 20-tym tygodniu ciąży. Dlatego ich zdaniem, badanie prenatalne wykonane wcześniej byłoby także ryzykowne i zagrażające życiu matki.
Zdaniem profesora Zbigniewa Hołdy z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, w tej sprawie popełniono błąd. Dodał, że naruszono prawo pacjenta. Sąd pierwszej instancji z Łomży podzielił stanowisko lekarzy. Jego zdaniem, lekarze nie popełnili błędu, nie kierując kobiety na badania genetyczne. Sąd przyznał małżeństwu 67 tysięcy zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny obniżył kwotę do 60 tysięcy. Profesor Hołda uważa, że to stanowczo za mało. Jeśli ciężko chore dziecko urodziło się to państwo powinno zapewnić pomoc i wsparcie jego rodzicom. Profesor nie wyklucza, że ta sprawa może być przyczyną do zmian ustawowych. Zbigniew Hołda podkreślił, że kwota ponad półtora miliona złotych, której rządają skarżący pozwoli im na kosztowne leczenie i rehabilitację dziecka. Dodał, że w tym przypadku nie chodzi o zarobienie na szpitalu ale zapewnienie dziecku odpowiedniej opieki i warunków życia. Ze względu na bezprecedensowość sprawa jest monitorowana przez Helsińską Fundację Praw Człowieka.(IAR)