Gazeta Bezcenna nr 87
Habemus Papam
O godzinie 18-stej we wtorek świat poznał nowego papieża. Chociaż znakomita większość Polaków jeszcze długo nie zapomni Naszego papieża, jednak Benedykt XVI w pierwszym zdaniu wspominając Wielkiego Jana Pawła II, zjednał sobie serca owej większości. Czcigodni Kardynałowie wybrali mnie, skromnego pracownika winnicy Pana – mówił w swoim pierwszym wystąpieniu Joseph Ratzinger - nowy papież.
To nie była udawana skromność – mówi ks. dr Sławomir Śledziewski – On naprawdę jest skromnym, ciepłym i pełnym wiary człowiekiem. Ks. Śledziewski jest jednym z niewielu łomżyńskich duchownych, który osobiście zna papieża Benedykta XVI. Przez pięć lat studiował na Uniwersytecie w Monachium, mieście, w którym Joseph Ratzinger pełnił posługę kardynalską. Miałem to szczęście osobiście poznać obecnego papieża - mówi ks. Śledziewski. Przyjeżdżał do Bawarii już jako szef Kongregacji Nauki Wiary. Pamiętam go, kiedy przewodniczył Świętej Liturgii odprawianej z okazji zakończenia prac restaurator-skich przy tamtejszej katedrze – mówi o swoim pier-wszym spotkaniu. Jeszcze jako student, słuchając słów homilii, zrozumiałem, że to jest człowiek o nieprzeciętnej osobowości. Mówił zawsze otwarcie i charyzmatycznie nawet o trudnych sprawach.
Benedykt XVI doskonale zna realia kościoła. Decyzją Jana Pawła II w roku 1981 został powołany na prefekta wspomnianej kongregacji, dbającej o czystość przekazu i zachowania prawd wiary. Piastując urząd w bardzo dobry sposób bronił trudnych wymagań, wypływających z dogmatów. Z drugiej strony nigdy nie zapominał, że wiara jest czymś bardzo osobistym, a to spojrzenie rodzi zawsze problemy z literalnym przestrzeganiem przykazań. Kardynłl Ratzinger zawsze był człowie-kiem, który swoim charyzmatycznym działaniem potrafił to pogodzić. Dzięki swojej konsekwencji otrzymał kilka przydomków. “Twardy”, “żelazny”, wreszcie “pancerny kardynał” - tak pisała o Ratzingerze włoska prasa jeszcze dzień przed wyborem. Nie ulega więc wątpliwości, że nowy papież to postać nietuzinkowa. Jan Paweł II był człowiekiem o bardzo mocnej i wyrazistej osobowości – mówi polski watykanista Jacek Pałasiński. Nic więc dziwnego, że dobierał sobie wartościowych współpracowników. Potwierdza to ks. Sławomir Śledziewski. Na pewno w sferze intelektualnej, naukowej, jak i osobowościowej o wiele łatwiej pracuje się z kimś, kto myśli podobnie – dodaje. Duchowni przestrzegają jednak przed zbyt dosłownym pojmowaniem kwestii administracyjnej Kościoła. Zarówno przed konklawe jak i po, rozmowy o wyborze nowego papieża zdominowała organizacyjno-polityczna odsłona działalności Watykanu. Natomiast to pojęcie Łaski jest pojęciem bardzo głęboko prowadzącym Kościół – mówi Śledziewski. Pamiętajmy, że podczas tej ziemskiej drogi wszystkich nas otacza Duch Święty. To On jest dany dla nas. A wyroki boskie są niezbadane. Mimo wszystkich spekulacji i mimo tego, że te spekulacje czasami okazują się prawdziwe – dodaje. Wynika z tego, że nie możemy być do końca pewni, jaki będzie dalszy los racji, które głosimy.
List biskupa łomżyńskiego
Łączę się w radości ze wszystkimi wiernymi, dziękuję Bogu za to, że znów możemy powiedzieć mamy Papieża - tak biskup łomżyński Stanisław Stefanek przywitał Benedykta XVI. W specjalnym liście pasterskim skierowanym do wiernych również podkreślał przyjaźń obecnego papieża z Janem Pawłem II. To jest przyjaźń jeszcze z czasów Monachium-Kraków, gdy Jozeph Ratzinger i Karol Wojtyła pełnili posługę biskupów tak bliskich sobie stolic diecezjalnych. Podobnie naukowa, wcześniejsza współpraca – wspomina bp Stefanek. Jan Paweł II nadał kierunek Kościołowi, zwłaszcza w odniesieniu do przełomu wieków. W tym wszystkim od samego początku kardynał Ratzinger brał udział, najbardziej czynny - jako pierwszy współpracownik i w rzeczy najważniejszej – w posłudze ewangelii Chrystusowej.
Pasterz diecezji łomżyńskiej poprosił wiernych o modlitwę w intencji nowego papieża. Modlitwy będą odbywały się we wszystkich kościołach diecezji łomżyńskiej. Towarzyszymy mu i będziemy mu towarzyszyć - zapewnił bp Stanisław Stefanek. Musimy przyjąć nowego papieża, który przychodzi do nas ze świata, tak jak świat przyjął kiedyś naszego papieża – mówi ks. dr Sławomir Śledziewski.
W wygłoszonym kazaniu podczas swojej pierwszej mszy św., którą kardynał Joseph Ratzinger odprawiał jako papież Benedykt XVI, następca św. Piotra mówił głównie o zasługach swojego poprzednika.
***
Joseph Ratzinger urodził się 16 kwietnia 1927 roku w Marktl (Niemcy). W 1944 roku został wcielony do Wermachtu, a w 1945 internowany w obozie dla jeńców wojennych. Do seminarium monachijskiego wstąpił po zwolnieniu z obozu. 29 czerwca 1951 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię i teologię na Uniwersytecie Monachijskim, w 1953 roku obronił pracę doktorską, a w 1957 zdobył habilitację. W marcu 1977 roku został arcybiskupem Monachium i Freisingu, a w czerwcu tego roku papież Paweł VI mianował go kardynałem. 25 listopada 1981 roku z rąk Jana Pawła II otrzymał nominację na prefekta Kongregacji ds. Nauki Wiary. W 2002 roku został wybrany dziekanem Kolegium Kardynalskiego. Był jeden z najbliższych doradców Jana Pawła II.
Benedykt XVI doskonale zna realia kościoła. Decyzją Jana Pawła II w roku 1981 został powołany na prefekta wspomnianej kongregacji, dbającej o czystość przekazu i zachowania prawd wiary. Piastując urząd w bardzo dobry sposób bronił trudnych wymagań, wypływających z dogmatów. Z drugiej strony nigdy nie zapominał, że wiara jest czymś bardzo osobistym, a to spojrzenie rodzi zawsze problemy z literalnym przestrzeganiem przykazań. Kardynłl Ratzinger zawsze był człowie-kiem, który swoim charyzmatycznym działaniem potrafił to pogodzić. Dzięki swojej konsekwencji otrzymał kilka przydomków. “Twardy”, “żelazny”, wreszcie “pancerny kardynał” - tak pisała o Ratzingerze włoska prasa jeszcze dzień przed wyborem. Nie ulega więc wątpliwości, że nowy papież to postać nietuzinkowa. Jan Paweł II był człowiekiem o bardzo mocnej i wyrazistej osobowości – mówi polski watykanista Jacek Pałasiński. Nic więc dziwnego, że dobierał sobie wartościowych współpracowników. Potwierdza to ks. Sławomir Śledziewski. Na pewno w sferze intelektualnej, naukowej, jak i osobowościowej o wiele łatwiej pracuje się z kimś, kto myśli podobnie – dodaje. Duchowni przestrzegają jednak przed zbyt dosłownym pojmowaniem kwestii administracyjnej Kościoła. Zarówno przed konklawe jak i po, rozmowy o wyborze nowego papieża zdominowała organizacyjno-polityczna odsłona działalności Watykanu. Natomiast to pojęcie Łaski jest pojęciem bardzo głęboko prowadzącym Kościół – mówi Śledziewski. Pamiętajmy, że podczas tej ziemskiej drogi wszystkich nas otacza Duch Święty. To On jest dany dla nas. A wyroki boskie są niezbadane. Mimo wszystkich spekulacji i mimo tego, że te spekulacje czasami okazują się prawdziwe – dodaje. Wynika z tego, że nie możemy być do końca pewni, jaki będzie dalszy los racji, które głosimy.
List biskupa łomżyńskiego
Łączę się w radości ze wszystkimi wiernymi, dziękuję Bogu za to, że znów możemy powiedzieć mamy Papieża - tak biskup łomżyński Stanisław Stefanek przywitał Benedykta XVI. W specjalnym liście pasterskim skierowanym do wiernych również podkreślał przyjaźń obecnego papieża z Janem Pawłem II. To jest przyjaźń jeszcze z czasów Monachium-Kraków, gdy Jozeph Ratzinger i Karol Wojtyła pełnili posługę biskupów tak bliskich sobie stolic diecezjalnych. Podobnie naukowa, wcześniejsza współpraca – wspomina bp Stefanek. Jan Paweł II nadał kierunek Kościołowi, zwłaszcza w odniesieniu do przełomu wieków. W tym wszystkim od samego początku kardynał Ratzinger brał udział, najbardziej czynny - jako pierwszy współpracownik i w rzeczy najważniejszej – w posłudze ewangelii Chrystusowej.
Pasterz diecezji łomżyńskiej poprosił wiernych o modlitwę w intencji nowego papieża. Modlitwy będą odbywały się we wszystkich kościołach diecezji łomżyńskiej. Towarzyszymy mu i będziemy mu towarzyszyć - zapewnił bp Stanisław Stefanek. Musimy przyjąć nowego papieża, który przychodzi do nas ze świata, tak jak świat przyjął kiedyś naszego papieża – mówi ks. dr Sławomir Śledziewski.
W wygłoszonym kazaniu podczas swojej pierwszej mszy św., którą kardynał Joseph Ratzinger odprawiał jako papież Benedykt XVI, następca św. Piotra mówił głównie o zasługach swojego poprzednika.
***
Joseph Ratzinger urodził się 16 kwietnia 1927 roku w Marktl (Niemcy). W 1944 roku został wcielony do Wermachtu, a w 1945 internowany w obozie dla jeńców wojennych. Do seminarium monachijskiego wstąpił po zwolnieniu z obozu. 29 czerwca 1951 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię i teologię na Uniwersytecie Monachijskim, w 1953 roku obronił pracę doktorską, a w 1957 zdobył habilitację. W marcu 1977 roku został arcybiskupem Monachium i Freisingu, a w czerwcu tego roku papież Paweł VI mianował go kardynałem. 25 listopada 1981 roku z rąk Jana Pawła II otrzymał nominację na prefekta Kongregacji ds. Nauki Wiary. W 2002 roku został wybrany dziekanem Kolegium Kardynalskiego. Był jeden z najbliższych doradców Jana Pawła II.
