Półfinał Adama Kalinowskiego
Adam Kalinowski zakwalifikował się do półfinału programu „The Voice of Poland”. W odcinku ćwierćfinałowym śpiewał jako ostatni, a jego wykonanie wielkiego przeboju „Nothing Compares 2 U”, utworu Prince'a rozsławionego przez Sinéad O'Connor, zachwyciło wszystkich. Tomson i Baron bez wahania zakwalifikowali go do dalszego udziału, pozostali trenerzy przyznawali zaś maksymalne noty. – Adaś jest rewelacyjny! – podkreślała Urszula Dudziak, znana na całym świecie, wybitna wokalistka jazzowa.
Do ćwierćfinału tegorocznej odsłony „The Voice of Poland” zakwalifikowało się 12. wokalistów, w większości bardzo młodych i równie utalentowanych. Fani Adama Kalinowskiego w oczekiwaniu na jego występ nie mogli więc narzekać na brak emocji, bowiem podopieczni Urszuli Dudziak, Edyty Górniak i Michała Szpaka prezentowali naprawdę wysoki poziom. Drużyna Tomsona i Barona pojawiła się na scenie jako ostatnia. Zaczął Bartosz Utracki, wykonujący „Somewhere Only We Know”, ale ten wielki przebój zespołu Keane nie przyniósł mu szczęścia, mimo tego, że noty od trenerów otrzymał wysokie. Znacznie bardziej zachwyciła ich bowiem Natalia Szczypuła, która musiała poradzić sobie z „Survivor”, utworem oryginalnie śpiewanym przez trzy wokalistki Destiny's Child i w pięknym stylu sprostała temu wyzwaniu. Dzięki punktacji trenerów przeszła więc dalej, ale bezdyskusyjnym zwycięzcą w drużynie muzyków Afromental okazał się Adam Kalinowski. Pochodzącemu z Łomży wokaliście ponownie przypadła w udziale nieoczywista piosenka, ballada „Nothing Compares 2 U”. Ta kompozycja Prince'a, stworzona w połowie lat 80. ubiegłego wieku na potrzeby jego projektu The Family, wykonywana również przez niego podczas koncertów, wielkim przebojem stała się dopiero w roku 1990, dzięki emocjonalnej wersji irlandzkiej wokalistki Sinéad O'Connor. Jak podkreślał Baron, trenerzy wybrali akurat ten utwór dla Adama, ponieważ zależało im na pokazaniu, że potrafi być też liryczny i refleksyjny.
Owe założenia udało się zrealizować w całej rozciągłości, ponieważ Adam Kalinowski, dedykujący piosenkę żonie Kindze, podszedł do „Nothing Compares 2 U” zupełnie inaczej, tworząc nową, wokalną i interpretacyjną jakość, co jeszcze podkreślała oszczędna aranżacja: tylko na gitarę akustyczną i wiolonczelę. Nic dziwnego, że wszyscy trenerzy prześcigali się w komplementach.
– To był fantastyczny występ! – podsumowywał Michał Szpak. – Piękne to było! – wtórowała wzruszona Edyta Górniak, trenerzy wokalisty również nie szczędzili mu pochwał. Do tego bez wahania zakwalifikowali go do półfinału, chociaż nawet gdyby tak nie było awansowałby również, dzięki punktom otrzymanym od pozostałych trenerów – Michał Szpak, Edyta Górniak i Urszula Dudziak przed ostatecznym werdyktem przyznali bowiem, że to jego występ punktowali najwyżej.
Tym sposobem półfinałową ekipę „The Voice” tworzą: Jędrzej Skiba i Martyna Zygadło (Urszula Dudziak), Anna Gąsienica-Byrcyn i Anna Nadkierniczna (Edyta Górniak), Krystian Ochman i Mikołaj Macioszczyk (Michał Szpak) oraz Natalia Szczypuła i Adam Kalinowski (Tomson i Baron). Warte podkreślenia w tym zestawieniu jest to, że tylko Mikołaj Macioszczyk jest śpiewakiem zbliżonym do Adama Kalinowskiego; pozostali rywale prezentują zupełnie inny typ wokalnej ekspresji, szczególnie zaś Krystian Ochman, wnuk słynnego śpiewaka operowego Wiesława Ochmana. Tym ciekawiej zapowiada się pófinałowy odcinek programu w najbliższą sobotę, bo do finału z każdej drużyny przejdzie tylko jeden uczestnik. Stawka jest wysoka: nie tylko tytuł „The Voice of Poland”, ale też 50 tysięcy złotych i kontrakt płytowy.
Wojciech Chamryk
