Filharmonia wkrótce zagra na żywo...
– Bardzo liczymy na to, że jeszcze w czerwcu uda nam się zagrać przynajmniej raz na żywo i czekamy na ten moment z utęsknieniem! – mówi dyrektor Jan Miłosz Zarzycki, dyrektor Filharmonii Kameralnej w Łomży. Ostatni regularny koncert łomżyńskich filharmoników odbył się trzy miesiące temu. Od tej pory z powodu pandemii mogą grać tylko online, przygotowując dotąd cztery programy z premierowym i archiwalnym materiałem. Najnowszy internetowy koncert nagrywany jest w ramach obchodzonego Roku Beethovenowskiego.
Koncerty internetowe to substytut prawdziwego występu na żyo i... zło konieczne, zarówno dla muzyków, jak też słuchaczy. Od 12. marca w Polsce stały się one jednak jedyną możliwością. Stąd wzmożona aktywność łomżyńskich filharmoników w sieci. Był koncert z udziałem Jacka Szymańskiego, Moniuszkowski w 201. rocznicę urodzin wybitnego kompozytora, retransmisja koncertu w hołdzie papieżowi Janowi Pawłowi II w setną rocznicę jego urodzin, a 30. maja kolejna perełka, program „Viva Vivaldi“ z utworami włoskich kompozytorów okresu baroku, głównie Antonio Vivaldiego.
– Koncerty internetowe to ciekawa formuła, umożliwiająca nam funkcjonowanie w tych trudnych czasach, a reakcje słuchaczy z całego świata są bardzo życzliwe i niezwykle ciepłe – mówi Jan Miłosz Zarzycki. – Zapraszamy do udziału młodych, bardzo utalentowanych oraz utytułowanych już solistów: do koncertu „Viva Vivaldi“ Annę Marię Staśkiewicz i Zuzannę Sosnowską, a tego 13. czerwca Martę Gębską, które miały już okazję jako młodziutkie wykonawczynie współpracować z naszą orkiestrą. Nasi muzycy również mają możność zaprezentować się w nich w roli solistów i trzeba przyznać, że prezentują się znakomicie!
– To było coś zupełnie innego niż robiłam do tej pory – dodaje Zuzanna Sosnowska, absolwentka prestiżowej uczelni Hochschule für Musik Franz Liszt w Weimarze, córka nauczycielki łomżyńskiej Państwowej Szkoły Muzycznej. – Dobrze, że mamy technologię, jesteśmy w XXI wieku i tego typu występy są możliwe, ale w żadnym razie nie zastąpią one tradycyjnych koncertów. Niby grałam z drugim solistą i z orkiestrą, ale nagrywałam sama, zamknięta w domu, bo byłam na kwarantannie po powrocie zza granicy, a do tego nie dysponowałam profesjonalnym sprzętem. Nawet „próby” z altowiolistą Adrianem Stanciu odbywaliśmy w formie mailowej, ustalając co i jak zagramy. Ja nagrywałam do klawesynu, on dogrywał swoją partię do mnie – jak na te warunki była to bardzo fajna współpraca i liczę, że zagramy jeszcze razem, ale już na żywo.
– To bardzo utalentowana wiolonczelistka, zdobywająca nagrody na licznych konkursach, koncertująca w ważnych miejscach poza granicami kraju – zauważa Jan Miłosz Zarzycki. – Kiedyś, jako młodziutka instrumentalistka, występowała już z naszą orkiestrą podczas festiwalu Sacrum et Musica 2010, a teraz kto wie, czy przy kolejnej takiej okazji nie przyjedzie do nas już jako gwiazda.
Beethoven online i na żywo
W trudnym dla wszystkich czasie pandemii na plan dalszy zszedł fakt, że rok 2020 jest rokiem Ludwiga van Beethovena (1770-1827), z racji 250-lecia urodzin jednego z najwybitniejszych kompozytorów w historii światowej muzyki.
– Beethoven miał zabrzmieć na żywo w naszym wykonaniu już w marcu, mam też nadzieję, że na jesieni będziemy mogli zagrać prawdziwy koncert z jego wspaniałą muzyką – mówi Jan Miłosz Zarzycki. – Na razie zapraszamy 13. czerwca na koncert online z programem złożonym wyłącznie utworów tego wielkiego kompozytora, dobranych pod kątem specyfiki koncertu internetowego oraz możliwości naszego aparatu wykonawczego.
Będą to fragmenty trzech symfonii, w tym najsłynniejszej IX, równie popularny Marsz turecki ze sztuki „Ruiny Aten“ oraz kilka innych utworów, jak choćby Romance F-dur, w którym solistką będzie skrzypaczka Marta Gębska, łomżyńskim melomanom znana z koncertu Filharmonii Kameralnej podczas Nocy Muzeów 2017. Łomżyńscy muzycy liczą, że będzie to ich ostatni koncert online, a kolejne zagrają już z udziałem publiczności.
– Czekamy na ekspertyzę naszego Sanepidu – wyjaśnia Jan Miłosz Zarzycki. – Z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego otrzymaliśmy informację, że zezwala ono na działalność, ale każda z instytucji jest zobligowana do konsultacji z miejscowym Sanepidem, w kontekście lokalnych realiów – sali, warunków i innych czynników. Kiedy otrzymamy tę decyzję będziemy mieli świadomość, jak dalej postępować. Poprosiliśmy o opinię wielowymiarową, dotyczącą możliwości koncertów w sali na Sadowej, w kościele Krzyża Świętego czy w holu Urzędu Miejskiego, gdzie jest jednak tylko szansa na koncerty online bez udziału publiczności. Wszędzie trzeba spełnić wyśrubowane normy, analizujemy też najnowsze wytyczne ministerstwa, ale liczymy, że już lada moment będziemy mogli wrócić do koncertowania na żywo, bo bardzo nam tego brakuje.
Wojciech Chamryk