Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 19 grudnia 2024 napisz DONOS@

Drozdowskie legendy i opowieści

Zebrane po raz pierwszy drozdowskie legendy zostały niedawno wydane w książce „O Rogatej Gwieździe i nie tylko. Drozdowskie legendy i opowieści”. – To wydawnictwo unikatowe nie tylko z racji pierwszego wydania tych legend, ale też dlatego, że teraz już by się tego nie uchwyciło, bo wszystkie starsze osoby, pamiętające te dawne czasy, już odeszły – podkreśla autor Marcin Rydzewski. Publikacja drozdowskiego muzeum zaciekawia nie tylko samymi legendami, bowiem ilustrują ją unikalne zdjęcia, w tym wykonane krótko po II wojnie światowej.

Marcin Rydzewski  to etnoarcheolog i historyk, od roku 2003 pracownik Muzeum Przyrody – Dworu Lutosławskich w Drozdowie, autor licznych publikacji naukowych i monograficznych, takich jak choćby „Muzeum w Drozdowie 1984-2004” i „Muzeum Przyrody w Drozdowie w latach 2005-2009”, „Rodzina Lutosławskich w Drozdowie na tle przemian społeczno-gospodarczych podłomżyńskiej wsi po 1918 roku” w pracy zbiorowej „Witold Lutosławski – portret rodzinny” czy „Działalność oświatowa ziemianek w podłomżyńskich dworach w początkach XX wieku” w innej pokonferencyjnej publikacji, „Zachodnie wzorce i wschodnie realia – przedstawicielki elit prowincjonalnych w XIX i pierwszej połowie XX wieku”, dopracowanych merytorycznie katalogów wystaw czy artykułów w „Wiadomościach Łomżyńskich” oraz „Studiach Łomżyńskich”, ale to pierwsze jego większe wydawnictwo.

– Jeśli chodzi o wydawnictwa książkowe to „O Rogatej Gwieździe i nie tylko. Drozdowskie legendy i opowieści” jest moją pierwszą, większą publikacją – mówi Marcin Rydzewski. – Na co dzień zajmuję się innymi badaniami, ale szukając materiałów do publikacji konferencyjnych natykałem się również na różne legendy i podania, a im bardziej zagłębiałem się w ten temat, tym większa była we mnie świadomość, że trzeba to zachować.

Stąd liczne rozmowy, przeprowadzane z mieszkańcami Drozdowa i jego okolic w latach 2003-2020, dzięki którym udało się, niemal w ostatniej chwili, ocalić te dawne opowieści, bowiem pamiętały je zwykle bardzo wiekowe osoby, które stopniowo odchodziły. 

– Starałem się szukać źródeł, które wcześniej nie zostały zapisane, docierać do jak największej ilości osób – mówi Marcin Rydzewski. – Pierwszym bardzo ważnym rozmówcą był choreograf tańca Zbigniew Pieńkowski, który już w dzieciństwie interesował się takimi opowieściami, a do tego bardzo interesował go folklor: obserwował wieś, dawne zwyczaje i prace, przychodził też do dworu. Kolejny był Henryk Sokalski, prawnik z zawodu, emerytowany kierownik USC w Piątnicy, związany z harcerstwem, a harcerze przy ogniskach przekazywali sobie różne opowieści oraz Antoni Zabielski, wieloletni kierownik świetlicy wiejskiej w Drozdowie. Tych osób było bardzo dużo, pochodzących też z rodzin Cwalinów, Bronowiczów, Zacharzewskich i wielu innych. Bardzo pomógł mi też poeta Henryk Gała, bo poszedłem do niego z którymś z tych tekstów, gdyż miałem pewne wątpliwości, zachęcający mnie do tego, żebym koniecznie to wydał. Stąd moje gorące podziękowania do wszystkich osób, które ze mną porozmawiały, podzieliły się tymi opowieściami z Drozdowa i z terenu drozdowskiej parafii, bo bez nich tej książki by nie było. Oceniam, że to dla mnie, jako dla historyka, ciekawy materiał pomocniczy w badaniach historycznych.

_MG_2453.jpg
Marcin Rydzewski

 

Efekt wieloletniej pracy, ukończonej w czasie pandemicznych lockdownów, to siedem legend: Książę i drozd śpiewak, Podarek, Krzyż z ognia, dotycząca poliskiego Niewodowa, Barania skóra, Rogata Gwiazda, Muzyczne zapusty oraz Nocny stróż Maciej i jego opowieści. To nie tylko dawne podania i legendy, ale też teksty z morałem, mogące zainteresować czytelników w każdym wieku, które czyta się z przyjemnością, z licznymi odniesieniami do wydarzeń i postaci historycznych, mające też walory nie tylko dokumentalno-etnograficzne, ale też czysto literackie. 

– Teksty z książki to taka wersja ostateczna każdej z tych legend i opowieści – zauważa Marcin Rydzewski. – Bardzo ważny wydaje mi się morał, ukryty na końcu każdej z nich, taka uniwersalna mądrość: co jest dobre a co złe, jakie mogą być skutki naszych działań, generalnie jak należy w życiu postępować. Najstarsze z nich są Muzyczne zapusty, bo ta opowieść mogła być znana na północnym Mazowszu, ale bardziej w charakterze takiej dykteryjki, a w tej wersji mamy morał. 

Starałem się tu też połączyć kilka elementów: pewien realizm czasów, postacie historyczne i jak wyglądało wtedy życie codzienne na wsi, do tego ukryte w tych opowieściach  uniwersalne wartości ważne dla człowieka, a do tego elementy działające na wyobraźnię, typowo baśniowe oraz uczące empatii i kreatywności.

Można tego doświadczyć niejako w praktyce, ponieważ Gminny Ośrodek Kultury w Piątnicy realizuje, wraz ze świetlicą w Drozdowie, projekt dla dzieci i młodzieży od 10 do 18 lat „Drozdowo w grze - gra w Drozdowie”, polegający na stworzeniu scenariusza i projektu gry planszowej.

– To było dla mnie bardzo miłe zaskoczenie, że młodzież, mając możliwość wyboru scenariusza, orzekła, że te legendy będą najfajniejsze – mówi Marcin Rydzewski. – Odbyłem z tymi młodymi ludźmi spacery po Drozdowie, co było dla nas wszystkich ważnym, ciekawym i wyjątkowym wydarzeniem. Chciałem wzbudzić w nich ciekawość dla lokalnej historii, pokazać otaczające ich zabytki, których na co dzień może nawet nie dostrzegali, a które, jak figura Matki Boskiej Niepokalnego Poczęcia właśnie zostały odnowione, albo wkrótce do tego dojdzie, jak w przypadku kaplicy rodziny Lutosławskich na parafialnym cmentarzu. 

Z młodzieżą, dzięki okładkowemu zdjęciu, jest też związany kolejny wątek, widnieje bowiem na nim młodzieżowa grupa widowiskowa, założona w roku 1947.

– To amatorska grupa teatralna, powstała po II wojnie światowej dzięki Zofii Bandachowej – mówi 

Marcin Rydzewski. – Miała skupiać młodzież i odciągnąć ją od ryzykownych zachowań, na przykład rozbrajania min i niewypałów, przy czym zginęło trzech młodych chłopców, a były tu też przecież starcia z podziemiem poakowskim, więc nie było bezpiecznie. Ta grupa funkcjonowała dość długo i odnosiła sukcesy, dzięki którym w latach 60. do świetlicy w Drozdowie udało się kupić telewizor, z tego co wiem pierwszy w tej okolicy. 

Legendy dopełnia bogaty wybór zdjęć, głównie archiwalnych, w tym sporej kolekcji ujęć z roku 1947, pokazujących Drozdowo i codzienne życie jego mieszkańców. 

– Te fotografie, bardzo interesujące pod względem nie tylko artystycznym, ale też dokumentalnym, pochodzą w większości z albumu księdza Kazimierza Cwaliny, proboszcza drozdowskiej parafii

w latach 1945-1969 – mówi Marcin Rydzewski. – Nigdzie nie jest zaznaczone kto jest ich autorem, ale z racji czasu wykonania i samej jakości, pozwalającej przypuszczać, że ich twórca był człowiekiem niezwykle wrażliwym i miał obycie ze sprzętem fotograficznym, przypuszczam, że to dzieło księdza Cwaliny. 

Marcin Rydzewski pracuje już nad kolejną książką, bardzo interesującą z punktu widzenia lokalnej historii Drozdowa i jego okolic.

– To będzie publikacja zatytułowana „Legia dżentelmenów” – zapowiada Marcin Rydzewski. – Dotyczy pokolenia uczniów i studentów, które brało udział w odzyskaniu przez Polskę niepodległości w roku 1918 i wojnie polsko-bolszewickiej roku 1920, a po 20 latach, już jako 40-45-latkowie, uczestniczyli również w II wojnie światowej. To ludzie z lokalnej elity, wykształceni i wpływowi, by wymienić tylko Stefana Wojczyńskiego, chemika i wychowawcę młodzieży czy stryjecznych braci Lutosławskich, którzy upodobali sobie artylerię – jest kilka takich rodzin, które wyróżniały się i warto przypomnieć ich losy. Część tekstu jest już gotowa, ale z racji tego, że pracuję na podstawie źródeł dotąd nie opracowywanych, często bardzo unikalnych, wciąż odkrywam nowe informacje i książka ukaże się w przyszłym roku. 

 

Wojciech Chamryk

Fot: Muzeum Przyrody – Dwór Lutosławskich w Drozdowie

 

Foto:
Foto: Marcin Rydzewski

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę