Arcydzieła na muzealnej wystawie
Najcenniejsze dzieła sztuki ze zbiorów Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II można już oglądać w Muzeum Północno-Mazowieckim w Łomży. – Prezentujemy tylko fragmenty tej kolekcji, a skupiliśmy się na malarstwie i porcelanie – mówił dr Krzysztof Przylicki, dyrektor Muzeum KUL, autor scenariusza wystawy i jej aranżacji. Czasowa wystawa „kierunek SZTUKA” obejmuje obrazy i rysunki polskich mistrzów tej miary co Matejko, Michałowski czy Malczewski, bogaty wybór malarstwa zagranicznego z okresu XVI-XVIII wieku oraz ciekawy zbiór porcelany z najsłynniejszych manufaktur.
Bywalcy Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży przyzwyczajeni są do obcowania ze sztuką najwyższych lotów, choćby podczas wystaw prezentujących arcydzieła polskiego malarstwa ze zbiorów Muzeum Śląskiego w Katowicach, Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy czy Muzeum Okręgowego w Suwałkach. Teraz przyszła pora na czasową ekspozycję perełek ze zbiorów Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
– Początki naszego muzeum to 1932 rok – przybliżał historię placówki Krzysztof Przylicki, opowiadając o początkach zbiorów, zainicjowanych, liczącą cztery tysiące obiektów, darowizną ks. kanonika Jana Władzińskiego. – Były to dzieła sztuki, ale również pamiątki historyczne, dokumenty, a nawet osobliwe twory natury. Wojnę przetrwało zaledwie pięć obiektów, a do tego przechowywane w Archiwum Państwowym w Lublinie archiwalia oraz 343 monety, dopiero w roku 1994 zidentyfikowane w zbiorach Zamku Królewskiego na Wawelu.
Zbiory placówki zaczęły się jednak powiększać: w 1956 roku Kuria Metropolitalna Wrocławska przekazała do nich liczne rzeźby, w tym średniowieczne. Z Centralnej Składnicy Muzealnej Ministerstwa Kultury i Sztuki w Kozłówce nadeszły współczesne rzeźby ołtarzowe, zaś w kolejnej dekadzie, za dolary przekazywane zza granicy, kupowano dzieła sztuki w sklepach przedsiębiorstwa DESA, przede wszystkim obrazy. Przełomowy był rok 1986, kiedy to donacja Olgi i Tadeusza Litawińskich wzbogaciła zbioru muzeum o około 400 dzieł sztuki, głównie polskiego malarstwa i rysunku przełomu XIX i XX wieku. Wystawa „kierunek SZTUKA” zaczyna się jednak od prezentacji malarstwa obcego, obejmującego głównie obrazy reprezentantów szkoły włoskiej, niemieckiej, holenderskiej i flamandzkiej od połowy XVI wieku, w tym unikalny obraz „Kordegarda małp” malarza pochodzącego z kręgu Davida Teniersa Młodszego. Są też dawne miedzioryty przedstawiające Jana III Sobieskiego oraz Krzysztofa Radziwiłła, rysunki i litografie, między innymi Jana Matejki, Józefa Chełmońskiego i Leona Wyczółkowskiego oraz akwarele/tusze Stanisława Noakowskiego, jednego z najwybitniejszych rysowników okresu międzywojnia.
Wśród wyrobów rzemiosła artystycznego wyróżnia się porcelana ze słynnej miśnieńskiej i innych manufaktur, w tym unikaty, które ma w zbiorach tylko lubelskie muzeum oraz szkło, na przykład kielichy, pochodzące ze śląskich i czeskich wytwórni. Zachwyt budzi też kolekcja polskiego malarstwa, ale mało który miłośnik sztuki może przejść obojętnie obok dzieł artystów tej miary co Piotr Michałowski, Jacek i Rafał Malczewscy, Józef Stanisław Kamocki, Józef Pankiewicz, Włodzimierz Tetmajer Józef Mehoffer czy Jerzy Turnau, pradziadek Grzegorza Turnaua. Wystawa ta wędruje obecnie po kraju, z racji trwających w Lublinie prac, mających zapewnić składającym się na nią obiektom, odpowiednie wyeksponowanie. W Łomży można ją oglądać aż do 24 listopada, oczywiście z zachowaniem rygorów reżimu sanitarnego: należy zasłaniać maseczkami nos i usta, dezynfekować ręce i zachowywać odstępy co najmniej 1,5 metra, z ograniczeniem zwiedzających jednocześnie przebywających w muzeum do 20 osób.
Wojciech Chamryk