Mężczyzna, który spowodował wypadek k. Kolna, skazany na ponad 2 lata więzienia
Dwa lata i trzy miesiące ma spędzić w więzieniu kierowca, który doprowadził do śmiertelnego wypadku w Borkowie koło Kolna.
Do zdarzenia doszło w grudniu 2017 roku. Łukasz R. wyprzedzał samochody na linii podwójnej ciągłej, pod górkę i w warunkach ograniczonej widoczności. Doprowadził do czołowego zderzenie, w którym zginęła jadąca z nim jego siostra i jej córka, a ciężko ranny został kierowca drugiego samochodu.
O trudnych warunkach, w których doszło do wypadku mówił podczas rozprawy przed kolneńskim sądem prokurator Przemysław Szymanowski. Dlatego domagał się dla oskarżonego kary bezwzględnego więzienia.
Obrońca Łukasza R. Remigiusz Fabiański nie kwestionował jego winy, ale prosił o karę w zawieszeniu bo jak twierdził mężczyzna już poniósł karę za spowodowanie wypadku, m.in. dlatego, że w wypadku zginęła jego siostra. Powoływał się także na zeznania matki oskarżonego, z których wynikało, że jest jedynym mężczyzną w sześcioosobowej rodzinie, która zajmuje się gospodarstwem rolnym. I pod jego częściową opieką jest córka siostry oskarżonego, która zginęła w wypadku.
Sędzia Piotr Rykaczewski nie wziął jednak pod uwagę sugestii obrońcy i skazał Łukasza R. na karę dwóch lat i trzech miesięcy więzienia. Jak uzasadniał, zachowanie mężczyzny nie wskazuje na to, żeby mógł się zmienić, jeżeli kara będzie w zawieszeniu. M.in. dlatego, że miesiąc przed spowodowaniem wypadku został ukarany przez policję mandatem za zbyt szybką jazdę. Jak mówił sędzia: "wtedy konsekwencji nie było, teraz są tragiczne".
Sędzia wydał też Łukaszowi R zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na sześć lat z wyłączeniem pojazdów rolniczych. Orzekł również 20 tysięcy złotych z tytułu częściowej rekompensaty dla kierowcy drugiego samochodu, który został ciężko ranny w wypadku.