wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
Na Kurpiowszczyźnie do 6 stycznia, czyli do Święta Trzech Króli, trwać będzie tegoroczny sezon kolędniczy. Prawie każdego dnia wiejskie zagrody w rejonie Zbójnej, Łysych, Myszyńca i Kadzidła odwiedzają przebierańcy z gwiazdą, herodem lub betlejemską szopką. Kolędnicy wyruszyli w trasę już drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia. Jak wspomina znawczyni folkloru kurpiowskiego, Teresa Pardo, dawniej na wsiach zwyczaj chodzenia z kolędą był bardzo popularny. Na Kurpiach od domu do domu wędrowano z kozą i herodem, młodzi chłopcy do “kolędniczego obchodu” szykowali się przez cały Adwent.
Kolędnicy musieli być odpowiednio ubrani, dobrze śpiewać i mieć dobrą pamięć, aby zapamiętać role. Dziś tradycja kolędników podtrzymywana jest głównie przez działające na Kurpiach ośrodki kultury. M.in. Gminny Ośrodek Kultury w Zbójnej przygotował w tym roku dwie grupy kolędników – Herody i Z Gwiazdą. Tworzą je uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum w Zbójnej. Zespoły odwiedziły dotychczas kilkaset domostw. Wszędzie przyjmowane są gościnnie, często oprócz drobnych pieniędzy otrzymują też poczęstunek. Śpiewają kolędy, prezentują przygotowane wcześniej przedstawienia, składają życzenia pomyślności w Nowym Roku domownikom. Coraz częściej kolędnicy pukają także do drzwi miejskich osiedli mieszkaniowych. Tu najczęściej dzieci z szopką lub gwiazdą, po zaśpiewaniu zwrotki kolędy proszą o pieniądze. Dawniej, zwłaszcza na wsi wizyta kolędników w domu była bardzo oczekiwana, pominięcie przez nich gospodarstwa uważane było za zły znak.