Wejście w mrok i ponowne narodziny Aleksandry Chaberek
„Zawsze byłam łomżyńska” - mówi Aleksandra Chaberek, malarka i modelka, której prace, po latach przerwy, można znowu oglądać w Łomży. Tym razem zawisły w galerii należącej do innej malarki, Ivayli Żivkowej. Aleksandra Chaberek, pochodząca z Łomży absolwentka warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych już od czasów swej pierwszej wystawy indywidualnej (Londyn, 1994) jest bardzo ceniona przez krytyków i znawców malarstwa.
Z powodu dużych rozmiarów dzieła, w Galerii Żivkowa nie wystawiono głośnego projektu "Pokój oczyszczeń", prezentowanego po raz pierwszy podczas Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach i nominowanego do nagrody Paszporty „Polityki”. Można się jednak zapoznać z retrospektywnym wyborem innych prac Aleksandry Chaberek. Jak podkreśla właścicielka galerii, Ivayla Żivkowa „jestem mile zaskoczona jej podejściem do mojej galerii i chęcią zrobienia tej wystawy. Włożyła w nią serce, talent i profesjonalizm. Jestem bardzo szczęśliwa, że jej obrazy na jakiś czas zagoszczą tutaj”.
Dobierając obrazy na tę wystawę malarka wybrała swoje ulubione prace.
- Pokazałam obrazy, które są mi w tym momencie bliskie, związane z tym, że po raz pierwszy od dłuższego czasu przyjechałam tu na dłużej – mówi Aleksandra Chaberek nie kryjąc zadowolenia, że prace wystawiła w rodzinnym mieście.
- To zawsze jest cudowne uczucie, kiedy obrazy wychodzą z pracowni i oglądają je inni ludzie. Obrazy zaczynają wtedy żyć swoim życiem. Ludzie pochodzą do mnie i opowiadają mi, co namalowałam na swoich obrazach - dodaje.
Większość wystawionych prac to portrety, ale odległe od klasycznego znaczenia tego słowa.
- W gruncie rzeczy nie maluję portretów – mówi Aleksandra Chaberek. - Maluję po prostu ludzi, tematy, które można znaleźć w każdym z nas.
Szczególną uwagę zwracają obrazy dość mroczne, wymagające skupienia, wymykające się jednoznacznej klasyfikacji.
- Można powiedzieć, że jest to mroczne, ale to słowo kojarzy się nam pejoratywnie. Są momenty, że wchodzimy w mrok, który jest w nas, ale wchodzimy też w światło, które w nas jest. Nie dłubię wyłącznie w ciemnych rejonach – wyjaśnia autorka obrazów.
W czasie wystawy zaprezentowano też „Press book”, czyli album zawierający reprodukcje prac artystki i wybór dotyczących ich recenzji prasowych.
Wystawę można oglądać codziennie, w godzinach 16 – 20 w Galerii Żivkowa, mieszczącej się przy ulicy Makowej 8.
Wojciech Chamryk
Fot. Elżbieta Piasecka Chamryk