Koncert pod pretekstem Meandrów i zaproszonych gości
Projekt Artystyczny Meandry efektownym występem „Koncert pod pretekstem” w Hali Kultury rozpoczął rok 2023 i dziewiąty istnienia zespołu. Grupa zaprezentowała nie tylko układy, które ma już w repertuarze od dawna, ale również premierowy, oparty na tańcach z regionu rzeszowskiego. Trwa zbiórka środków na zakup ubiorów potrzebnych do jego wykonywania – w piątek artyści-pasjonaci wykonali go w zespołowych koszulkach – całość wykonanych ręcznie kostiumów kosztuje ponad 10 tysięcy złotych. Poza Meandrami wystąpiły również Dziewczęcy Zespół Śpiewaczy z Nowogrodu oraz Grupa Wokalna Trzecie Zwrotki z Ostrołęki, która w „Tańcach szlachty Ziemi Łomżyńskiej” wystąpiła wspólnie z tancerzami.
Trwający ponad półtorej godziny występ został entuzjastycznie przyjęty przez liczną publiczność. Nic w tym jednak dziwnego, bowiem Meandry to grupa założona przez pasjonatów folkloru, wieloletnich tancerzy różnych zespołów oraz osoby aktywne twórczo w innych dziedzinach, a do tego nie bojących się wyzwań i ciężkiej pracy. Podstawą były występy sześciu dorosłych par, prezentujących w bardzo dopracowanej formie tańce kurpiowskie na początek, a następnie „Podlasie w pełnej krasie”, „Tańce szlachty Ziemi Łomżyńskiej”, „Walczyka lubelskiego” i „Zawiśloczka”. W drugiej części „Tańców szlachty Ziemi Łomżyńskiej” tancerzy wsparła Grupa Wokalna Trzecie Zwrotki z Ostrołęki. Wcześniej Joanna Górska, Bożena Harasimowicz-Pęza, Izabela Kiernozek i Ewa Szelkowska-Woźniczko zaśpiewały a capella na głosy ludowe piosenki z różnych regionów kraju: „Cyt, cyt”, „Dziwują się ludzie” i „Dwa serduszka”, zaś członkowie Meandrów już zapowiadają, że ta współpraca będzie kontynuowana. Podobnie będzie z istniejącym od dwóch lat Dziewczęcym Zespołem Śpiewaczym z Nowogrodu, reprezentującym najmłodsze pokolenie osób zafascynowanych lokalnym folklorem. 10 dziewcząt pod kierunkiem grającej na akordeonie Anny Czarneckiej zachwyciło publiczność wdzięcznymi wykonaniami tradycyjnych pieśni jak: „Drepce konik drepce” czy „Jadą goście jadą”.
Bardzo gorąco przyjęto również grupę początkującą Meandrów, tańczącą dopiero od października ubiegłego roku. W niełatwym układzie Aleksandrę Cimochowską, Annę Wiśniewską, Joannę Darmetko, Maję Jasińską i Wiktorię Bugnacką wsparła Agnieszka Zalewska i cieszy, że podstawowy skład Meandrów, tworzony obecnie przez Jacka Babiela, Magdalenę Białecką, Annę Charubin-Świderską, Urszulę Dodę, Roberta Duchnowskiego, Pawła Gałczyka, Irminę Gosk, Artura Hermanowskiego, Ewę Januć, Emilię Jasińską, Cezarego Kuklińskiego, Arkadiusza Złotkowskiego, Krzysztofa Pęzę, Dariusza Osieckiego, Dawida Ruszkowskiego, Katarzynę Szmitko, Zuzannę Tomczyk, Agnieszkę Zalewską i od niedawna przez Miłosza Cieślika, zyskał szansę wzmocnienia bardzo młodymi osobami. Finałem był premierowy układ tańców rzeszowskich. Został on wykonany w strojach odstających od tych z wcześniejszych układów – grupa ma już co prawda spodnie i pasy rzeszowskie dla tancerzy, ale wciąż zbiera środki na haftowane koszule, kamizelki, sukmany i kapelusze oraz bluzki, gorsety, spódnice, zapaski, halki i chustki – łączny koszt 12 stylizowanych i ręcznie wykonywanych kostiumów to ponad 10 tysięcy złotych. „Koncert pod pretekstem” miał uzmysłowić publiczności i internautom oglądającym transmisję na żywo, że tego typu działalność wymaga również niebagatelnych nakładów finansowych, trudno bowiem na liczącym się festiwalu krajowym czy zagranicznym występować bez dopasowanych do poszczególnych tańców strojów.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni! – podsumowuje Artur Hermanowski, prezes zarządu stowarzyszenia Meandry. – Nasz pierwszy cel, żeby spotkać się z publicznością, pokazać nad czym cały czas pracujemy, już został zrealizowany. Ale tych pretekstów było więcej, żeby chciało nam się coś robić. Stąd wymyślony koncert w styczniu, ale przełamujemy stereotypy, a frekwencja była bardzo dobra, aż sala okazała się troszeczkę za mała, bo nie wszyscy mogli usiąść. Do tego nie zamykamy się na nikogo, współpracujemy z innymi ośrodkami, grupami i stowarzyszeniami, stąd dzisiejsze występy zespołu Trzecie Zwrotki z Ostrołęki oraz Dziewczęcym Zespołem Śpiewaczym z Nowogrodu. Kolejnym pretekstem było to, że zbieramy pieniądze na stroje damskie i męskie do układu rzeszowskiego. Jesteśmy stowarzyszeniem, które utrzymuje się samo, z różnych projektów, prac z dziećmi i młodzieżą czy seniorami, a wszystko co uzyskamy idzie na nową choreografię, muzykę czy wyjazdy na festiwale. Pokazaliśmy więc dzisiaj „Rzeszów”, który w swym artystycznym wymiarze jest już dopracowany, ale nie mamy strojów: tańczyliśmy dzisiaj w spodniach, pasów, ufundowanych wraz z nimi przez jedną z łomżyńskich firm, dzisiaj nie założyliśmy, natomiast reszty strojów, jak było widać, nie mamy, wystąpiliśmy w naszych koszulkach. Stąd ta zbiórka na stroje, utworzona na Facebooku, a każda wpłacona złotówka wspomoże nasz zespół.
Wojciech Chamryk