Jerzy Budziszewski „Grafika i obiekty”
Wrzesień - październik 2004
Otwarcie wystawy prac Jerzego Budziszewskiego 24 września 2004 r. (godz.18.00)
Wernisaż ten rozpocznie tegoroczną Łomżyńską Jesień Kulturalną.
Jerzy Budziszewski
Wielu artystów urodzonych tutaj (w Polsce) zasilało i ciągle zasila amerykańskie środowiska artystyczne. Wyjeżdżali na trochę, dla kontaktu z szerokim światem, kolekcjonerami i rynkiem sztuki. Czasem pakowali warsztat na trochę dłużej, dla życia barwnego, dla studiów i kontaktów – i zostawali na resztę życia. Wielu z nich dzieli dzisiaj czas na pracę w Stanach i pobyty w Polsce, łącząc ze sobą krańce świata geograficznego i różne potrzeby emocjonalne. Jerzy Budziszewski (obecnie Joshua Benor) należy może właśnie do takich współczesnych twórców-podróżników. Urodzony w Polsce w 1950 roku, po studiach malarskich w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych (dyplom 1975) i pierwszym okresie twórczości, bogatym w wystawy i nagrody, wyemigrował w 1988 roku do Izraela, by w latach dziewięćdziesiątych przenieść się stamtąd do Nowego Jorku. Jego sztuka podobnie jak on również krąży po świecie w wystawach indywidualnych i w pokazach zbiorowych. Warto przypomnieć, że Budziszewski był w latach 70. i początku 80. związany z działaniem w architekturze: w Polsce zostały jego autorstwa duże kompozycje ścienne w Krapkowicach, na osiedlu w Lublinie, na dworcu w Mińsku Mazowieckim, a także w Warszawie – w Szpitalu Kolejowym i w Domu Słowa Polskiego.
Artysta dzisiaj skupił się przede wszystkim na malarstwie i grafice. Konstruuje także obiekty z elementów drewnianych, które raz przypominają wieloelementowe obrazy, a kiedy indziej podstawowe w prostocie konstrukcje rzeźbiarskie. Podkreślają one doskonałość kompozycyjną linii prostej i przenikanie formy z przestrzenią. To sztuka zwięzła w swojej estetyce i kształcie, o przejrzystej grze środków, poddana pięknu geometrii. Ważna jest dla niej tyle samo wielka spuścizna konstruktywistów, co nowoczesność wielkich wizji i praktyk technologicznych.
Prócz tego artysta zajmuje się również fotografią. W odróżnieniu jednak od czystego racjonalizmu jego malarstwa i grafiki, ta działalność Budziszewskiego zdradza badawczy, ale i emocjonalny stosunek do tematu. A jest nim obraz człowieka i symbole jego losu.
Wernisaż ten rozpocznie tegoroczną Łomżyńską Jesień Kulturalną.
Jerzy Budziszewski
Wielu artystów urodzonych tutaj (w Polsce) zasilało i ciągle zasila amerykańskie środowiska artystyczne. Wyjeżdżali na trochę, dla kontaktu z szerokim światem, kolekcjonerami i rynkiem sztuki. Czasem pakowali warsztat na trochę dłużej, dla życia barwnego, dla studiów i kontaktów – i zostawali na resztę życia. Wielu z nich dzieli dzisiaj czas na pracę w Stanach i pobyty w Polsce, łącząc ze sobą krańce świata geograficznego i różne potrzeby emocjonalne. Jerzy Budziszewski (obecnie Joshua Benor) należy może właśnie do takich współczesnych twórców-podróżników. Urodzony w Polsce w 1950 roku, po studiach malarskich w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych (dyplom 1975) i pierwszym okresie twórczości, bogatym w wystawy i nagrody, wyemigrował w 1988 roku do Izraela, by w latach dziewięćdziesiątych przenieść się stamtąd do Nowego Jorku. Jego sztuka podobnie jak on również krąży po świecie w wystawach indywidualnych i w pokazach zbiorowych. Warto przypomnieć, że Budziszewski był w latach 70. i początku 80. związany z działaniem w architekturze: w Polsce zostały jego autorstwa duże kompozycje ścienne w Krapkowicach, na osiedlu w Lublinie, na dworcu w Mińsku Mazowieckim, a także w Warszawie – w Szpitalu Kolejowym i w Domu Słowa Polskiego.
Artysta dzisiaj skupił się przede wszystkim na malarstwie i grafice. Konstruuje także obiekty z elementów drewnianych, które raz przypominają wieloelementowe obrazy, a kiedy indziej podstawowe w prostocie konstrukcje rzeźbiarskie. Podkreślają one doskonałość kompozycyjną linii prostej i przenikanie formy z przestrzenią. To sztuka zwięzła w swojej estetyce i kształcie, o przejrzystej grze środków, poddana pięknu geometrii. Ważna jest dla niej tyle samo wielka spuścizna konstruktywistów, co nowoczesność wielkich wizji i praktyk technologicznych.
Prócz tego artysta zajmuje się również fotografią. W odróżnieniu jednak od czystego racjonalizmu jego malarstwa i grafiki, ta działalność Budziszewskiego zdradza badawczy, ale i emocjonalny stosunek do tematu. A jest nim obraz człowieka i symbole jego losu.