Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 21 maja 2025 napisz DONOS@
tekst płatny

Witaminy D – cała prawda

W zalewie informacji, które ostrzegają przed „zgubnym” wpływem słońca na nasz organizm, czasami zdarza się publikacja o wydźwięku wręcz przeciwnym. Jeżeli na dodatek autorem tej publikacji jest lekarz specjalizujący się w walce z nowotworami – tym bardziej warto ją przedstawić. Oto tłumaczenie artykułu z dziennika „Daily Mail”.

Badania skupiały się na wykryciu wahań poziomu witaminy D i uzależniania jej poziomu od ekspozycji skóry na promienie UV w solarium oraz jej suplementacji na drodze pokarmowej.
Wykryto, że największe wahania sezonowe występowały u grupy ludzi starszych, z których już 49 % cierpło na niedobór witaminy D w miesiącach letnich a na początku lutego dotykał on już 74% badanych.

Grupę probantów w wieku od 20 do 53 lat poddawano ekspozycji na promienie UV w solarium, które wyposażono w lampy niskociśnieniowe o współczynnikach UVB/UVA wynoszących do 5% amerykańskiej skali porównawczej.
Poziom witaminy D w krwi podnosił się o 1% z każdą minutą nasłoneczniania. Po 10 minutach można było zanotować 10% wzrost ilości witaminy D we krwi. Po tygodniu naświetlań zanotowano 50%wzrost, a po pięciu tygodniach 150% stanu początkowego. Wzrost skończył się na poziomie 150%, co oznacza, że poziom ten jest maksymalnym naturalnym i jednocześnie stabilnym stanem dla organizmu. Pomimo dalszego naświetlania nie doszło do zatrucie organizmu witaminą D, które występuje tylko w przypadku jej suplementacji pokarmowej.

Dyrektor Centrum Badań Klinicznych uniwersytetu w Bostonie Prof. Michael F. Holik wypowiada się na temat wyników projektu w następujący sposób: „Niedobór witaminy D jest problemem znanym na całym świecie i dotyczy on zarówno dzieci, dorosłych jak i osób starszych. Nasłonecznianie skóry w solarium emitującym wystarczającą ilości promienie z pasma UVB jest bardzo prostą, dobrą i wygodną alternatywą zapobiegania tym niedoborom. Wyprodukowana w ten bezpieczny i naturalny dla organizmu sposób witamina D3 może znacznie złagodzić skutki witaminowej zimy. Wierzę, że korzyści wynikające z ekspozycji na promienie ultrafioletowe są dużo większe niż zagrożenia z tym związane – nawet jeśli włączymy w to korzystanie z solariów w miesiącach zimowych, kiedy brakuje naturalnego słońca. Przede wszystkim dlatego, że organizm ludzki przekształca energię słoneczną w witaminę D, niezbędną do budowy silnego systemu immunologicznego, mocnych kości i jakże pomocną w walce z depresją oraz nowotworami.

Najnowsze doniesienia z kręgów medycznych mówią również o tym, że witamina D pomaga w powstrzymywaniu objawów choroby Alzheimera. Badania prowadzono na brytyjskich pacjentach powyżej 65. roku życia.

Niedobory witaminy D prowadzą również do rozwoju choroby znanej jako osteomalacja. To osłabienie kości prowadzące do reumatyzmu i chronicznych bólów krzyża.
Bez witaminy D jesteśmy dużo bardziej narażeni na codzienne, bardziej popularne infekcje – przeziębienia i grypę. Wzrasta również ryzyko zachorowania na poważniejsze schorzenia, jak choćby gruźlica.

To, co jednak może wydać się najbardziej zaskakujące, to fakt, że istnieją dowody, że witamina D chroni przed nowotworami. Najnowsze badania pokazują, że w krajach, w których jest najwięcej słonecznych dni w roku, skala zachorowań na raka piersi, prostaty i jelita grubego jest kilkakrotnie mniejsza niż w mniej nasłonecznionych częściach świata.

Na początku naszego wieku z kolei powstały pierwsze urządzenia do naświetlania promieniami UV, wykorzystywane właśnie w leczeniu wspomnianych schorzeń. W dzisiejszych czasach, kiedy konwencjonalna medycyna potrafi zaradzić niemal wszystkim schorzeniom, rola słońca została zminimalizowana. Co więcej – nasila się antysłoneczna propaganda, w efekcie której młodzi ludzie wolą spędzać dziesiątki bezproduktywnych godzin, grając na komputerze z zacienionych pomieszczeniach, zamiast wykorzystać ten czas na aktywność fizyczną. Ten problem nie dotyczy wyłącznie młodych ludzi – właściwie wszyscy przyjmujemy zbyt mało witaminy D. Dietetycy wykorzystują tę sytuację, by promować produkty wzbogacone o witaminę D, jak margaryna, mleko, a także ryby czy tran. Jest to jak najbardziej słuszny kierunek, ale musimy mieć świadomość, że sama dieta i suplementacja nie zapewni nam optymalnego poziomu witaminy D. Na przykład w przypadku wzbogacanego nią mleka – do uzyskania minimalnego poziomu witaminy D dziennie należałoby wypijać około 10 dużych szklanek. Dodatkowo musimy wyjść z założenia, że zostanie ona w 100% przyswojona przez organizm, na co gwarancji nie ma. Witamina ta dostępna jest również w postaci leków – jednak z ich przyjmowaniem należy uważać. Ten sposób suplementacji może prowadzić do szybkiego i groźnego w swoich skutkach przedawkowania – w przeciwieństwie do naturalnie syntezowanej z energii słonecznej, której przedawkować nie można. Właśnie dlatego witamina D w kapsułkach jest dostępna wyłącznie ze wskazania lekarza, a jej przyjmowanie powinno się odbywać pod ścisłym nadzorem. Gospodarka naturalnie pozyskiwaną witaminą D odbywa się automatycznie – organizm magazynuje nieaktywną jej formę w skórze i pobiera dokładnie tyle, ile potrzeba. Co więcej – nasz organizm dostosowuje się w perfekcyjny sposób do warunków życia na słonecznej planecie i w przypadku nadmiaru słońca produkuje ciemny pigment, by ograniczyć wrażliwość skóry na promienie ultrafioletowe, nie pozbawiając się w ten sposób możliwości dalszej produkcji witaminy D.

Nie oznacza to, że powinniśmy wystawiać się na działanie promieni słonecznych bez umiaru, np. w czasie urlopu raz w roku – to doprowadzi tylko do groźnych poparzeń. Na urlopie zapominamy o niebezpieczeństwach i często opalamy się całymi dniami, parząc się przy tym bardzo często. To właśnie poparzenia, a nie samo opalanie, są główną przyczyną raka skóry – ich konsekwencje mogą być odczuwalne wiele lat później. Należy więc jasno odróżnić dwie istotne sprawy – umiarkowaną, ale w miarę ciągłą i zarazem bardzo zdrową ekspozycję skóry na życiodajne słońce od przesadnego i niezdrowego opalania się do poparzeń. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca kilkuminutowy kontakt ze słońcem, co najmniej raz na 2–3 dni. To wystarczy do utrzymania optymalnego poziomu witaminy D przez cały rok.

W krajach, w których trudno o naturalne promienie słoneczne, ich niedobór można uzupełniać za pomocą urządzeń opalających, stanowiących idealną alternatywę dla życiodajnego słońca. Czas opalania i rodzaj urządzenia powinien być dopasowany do fototypu i oczekiwań klienta, który coraz częściej nie przychodzi do solarium tylko po brąz.
Bardzo ciekawe są wyniki badań nad rakiem skóry przeprowadzone w Szwecji. Wyniki te są jednoznaczne – przypadki nowotworów skóry wśród osób unikających solarium są znacznie częstsze niż wśród tych, którzy od promieni ultrafioletowych nie stronią.
Raczej trudno się spodziewać, żeby lekarze kiedykolwiek zaczęli wystawiać recepty z kilkuminutowymi sesjami opalania na solarium. Nie ma jednak wątpliwości, że byłby to doskonały środek prewencyjny i nie stałoby się nic złego, gdyby delikatne opalanie zostało wpisane na listę leków.

Ogłoszenia płatne 4lomza.pl

praca
Zakład prefabrykacji elementów betonowych Rapid zatrudni pracownika produkcyjnego. Oferujemy wynagrodzenie na poziomie 6000 zł – 8000 zł miesięcznie, szkolenia i kursy, umowę o pracę. Miejsce pracy: Budy Czarnockie Gmina Piątnica 509208308
tel. 509208308
usługi
Zakład Kamieniarski, producent pomników, nagrobków z kamienia naturalnego: granit. Wykonujemy solidnie, niedrogo i bardzo ładnie. Stara Łomża p/szosie ul. Górna 8a, www.kamieniarstwo.lomza.pl
tel. 694906114
nieruchomości
Do wynajęcia mieszkanie dwupokojowe 48,5 m2 na I piętrze, ul. Księcia Janusza I.
tel. 796474504

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę