Do policjantów przyjechał na zakazie
Pewien 40-latek, mimo orzeczonego zakazu, na spotkanie z policjantami przyjechał samochodem. Jakby tego było mało, pojazd nie miał aktualnych badań technicznych. Z prostej sytuacji zrobiła się komplikacja.
Legitymowanie, to pierwsza i podstawowa czynność jaką wykonują policjanci w kontakcie z obywatelem. Przeszukanie w „policyjnych bazach” pozwala mundurowym dowiedzieć się z kim mają do czynienia, czy co rozmówca ma/miał na sumieniu.
Jak legitymowanie działa w praktyce, przekonał się pewien 40-latek, który przyjechał oddać w obecności funkcjonariuszy klucze do wynajmowanego mieszkania. Wczoraj wieczorem dyżurny łomżyńskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że mieszkanka miasta ma problem z najemcami mieszkania, ponieważ lokatorzy wyprowadzili się z zajmowanego lokalu i nie oddali kluczy. Kobieta obawiając się kradzieży, na miejsce wezwała policję. Jak relacjonują policjanci, podczas interwencji zadzwoniła do 40-letniego najemcy, poinformowała, że na miejsce wezwała patrol policji i czeka na niego w wynajmowanym mieszkaniu, aby w obecności funkcjonariuszy przekazał jej klucze.
Po jakimś czasie na wskazane miejsce przyjechał były lokator. Policjanci jak zwykle rozmowę zaczęli od sprawdzenia w bazie danych i okazało się, że 40-latek miał dwa zakazy prowadzenia pojazdów. Jeden obowiązujący do lipca tego roku, ale drugi do czerwca 2026. Zakaz został orzeczony za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Samochód miała przejąć towarzysząca mu żona. Niestety, ford nie posiadał aktualnych badań technicznych w związku z czym, został zatrzymany również jego dowód rejestracyjny.
Mężczyznę za złamanie zakazu czeka odpowiedzialność teraz przed sądem, a grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: KMP Łomża