Dwie stacje MOL w Łomży
Dwie stacje paliw w Łomży i kolejna w Zbójnej mają działać w regionie pod marką węgierskiego MOL-a. Nie wiadomo od kiedy dokładnie, ale firma w przesłanej do nas informacji zapewnia, że dla większości stacji chce to zrobić do końca przyszłego roku.
Jednym z efektów wchłonięcia Lotosu przez Orlen jest koniec sieci stacji paliw spod kwiatu lotosu. Wielu kierowców przyjęło to ze smutkiem, ponieważ paliwa z Rafinerii Gdańskiej cenili sobie najbardziej. W wyniku wspomnianej fuzji 410 stacji przejął węgierski MOL, a pozostałe przeszły pod skrzydła Orlenu. W listopadzie 2022 roku stacja paliw Lotos przy Alei Piłsudskiego, obok bazy PKS-u, zmieniła logo na charakterystyczny „nos orła”, skądinąd zaprojektowanego przez Honorowego Obywatela Ziemi Łomżyńskiej profesora ASP w Warszawie Henryka Chylińskiego.
W Łomży mają działać dwie stacje pliw pod marką MOL. Jedna z nich znajdzie się przy ul. Wojska Polskiego 75 (skrzyżowanie z ul. Chabrową), a druga przy Alei Legionów 152 (pod Konarzycami). Z planów wynika, że również stacja paliw w Zbójnej przechodzi pod węgierskie skrzydła. Kiedy nową sieć zobaczymy w regionie? Już działa, choć pod starym logiem. Dzięki finalizacji transakcji z PKN Orlen i Grupą Lotos - 2 grudnia 2022 roku MOL oficjalnie wszedł na polski rynek. Pierwsza stacja pod węgierską marką w Polsce rozpoczęła działalność na początku lutego 2023 roku w MOP-ie Klemencice przy S7.
Zapytaliśmy węgierskiego właściciela kiedy logo MOL-a pojawi się w Łomży?
„Chcemy możliwie najszybciej przedstawić ofertę detaliczną MOL polskim konsumentom. Przez cały czas trwania procesu rebrandingu nasze stacje będą funkcjonować w sposób niezakłócony. Choć nie możemy komunikować planów co do konkretnych stacji, naszym celem jest ukończenie rebrandingu zdecydowanej większości naszych stacji do końca przyszłego roku. Do tego czasu, ok. 80 proc. naszych placówek powinno już działać w barwach MOL, oferując polskim kierowcom znakomitą kawę, szeroką ofertę gastronomiczną i oczywiście wysokiej jakości paliwa, pochodzące z polskich rafinerii, jednak wzbogacone naszymi autorskimi dodatkami” - pisze przedstawiciel koncernu.