Okno
Dlaczego tak rzadko pokazywane jest piękno mrozu na fotografii - czy temat zbyt trudny do upolowania? Może za bardzo zrobiliśmy się wygodni, aby na mrozie szukać najlepszego punktu widzenia, wybierać dobrą kompozycję i jeszcze czekać na odpowiednie światło. Zwłaszcza, że ostateczny efekt trzeba sobie wyobrazić: dopiero wzmocnienie kontrastu może nadać właściwą dramaturgię fantastycznym kształtom, wytworzyć nastrój pogodnej bajki lub narastającej grozy. W dodatku nie dać się złapać w pstrykanie banalnej dokumentacji. Dla oswojenia tych niepokojących światów równoległych, umysł doszukuje się kształtów ludzkich w gąszczu lodowych drzew, krzewów lub kwiatów. Ci, którzy cieszą się życiem, pewnie dostrzegliby głowę brodatego staruszka w jaśniejszej wersji fotografii albo uwięzioną w pnączach młodą twarz - w ciemniejszej wersji zdjęcia, jak ta prezentowana. Nie dotyczy to przyziemnych, nudnych osobników nieczułych na piękno Natury - zobaczą wyłącznie płaską szybę, zniekształconą mrozem przez ”wstrętną” Zimę.