Łomża - Nowogród
Ten autobus do Nowogrodu nie dojechał i jak zawsze, Natura okazała się silniejsza… 4o lat od wykonania tej fotografii sytuacje ciągle podobne. Tylko tamci pasażerowie nieco egzotyczni: palta do samej ziemi i ciężkie kożuchy...Dzielny konduktor przytrzymujący służbową torbę z forsą i biletami, zagrzewający pasażerów do przepchania samochodu w zamieci śnieżnej… A dziś? A.D. 2010, kierowca rusza do Warszawy z opadającymi drzwiami w super nowoczesnym autobusie, wyprodukowanym ponoć w Hiszpanii - dobrym na ciepłe kraje… Co parę kilometrów postój i beznadziejne próby uruchomienia zamarzniętych drzwi. Wyprawa do Stolicy trwa prawie 4 godziny. Zanim pneumatyka zadziałała… drzwi w czasie jazdy podtrzymywał jeden z pasażerów. Wyobraźmy to sobie: w zadymce, zacinającym śniegu wpadającym co chwila do środka, wszyscy powoli sztywnieją w fotelach… Czy ktoś po latach da wiarę przygodom na mazowieckich drogach ?