poniedziałek 25.06.2007
Gazeta Współczesna - Kamery szybsze od policjantów Gazeta Współczesna - Grzeszki Marka W. Gazeta Współczesna - Noc z wiankami
Gazeta Współczesna - Kamery szybsze od policjantów
Chwila nieuwagi właścicielki kiosku wystarczyła, aby dwóch młodych chłopców wtargnęło do środka i ukradło jej stojącą na krześle torebkę. Młodzi złodzieje nie wiedzieli jednak, że dzień wcześniej władze spółdzielni zainstalowały w okolicy kiosku dwie kamery. Szklane oko przyłapało ich na gorącym uczynku.
Bezkarnie kradli i niszczyli
- Rok temu wybili mi szybę. Często kradli bilety autobusowe - opowiada Elżbieta Tombak, właścicielka kiosku. - Chuligańskie wybryki nasiliły się trzy miesiące temu. W tym czasie wybito mi wszystkie szyby. Nieznani sprawcy kopali i łamali antywłamaniowe żaluzje. Próbowali nawet łomem podważyć szybę.
Pani Elżbieta o wybrykach wandali zawiadamiała policję, ale szukała pomocy także w spółdzielni.
- Kiedy informowanie policji nie pomogło, kobieta zwróciła się do nas - mówi Zbigniew Szponarski, zajmujący się monitoringiem na terenie Spółdzielni Mieszkaniowej Perspektywa w Łomży. - Zarząd zdecydował, że w okolicy ulicy Kazańskiej 6 zamontujemy dwie kamery. We wtorek urządzenia już pracowały, a w środę zrejestrowały kradzież torebki z kiosku.
Tego dnia ok. godz. 14 dwóch chłopców w wieku 15 i 16 lat podeszło do kiosku przy ul. Kazańskiej. Jeden z nich podszedł do okienka i zagadywał sprzedawczynię, drugi wykorzystał jej nieuwagę i przez otwarte drzwi ukradł torebkę, w której znajdowały się pieniądze, klucze oraz telefon komórkowy.
- Odzyskałam torebkę, bo wyrzucili ją między blokami, ale brakowało w niej telefonu komórkowego - mówi właścicielka kiosku.
więcej: Gazeta Współczesna - Kamery szybsze od policjantów
Gazeta Współczesna - Grzeszki Marka W.
Łomżyńskie Marek W., burmistrz Stawisk, często przyznawał, że działa na granicy prawa. Prokuratura sprawdza, czy teraz nie posunął się za daleko.
Jednych zachwyca otwartością i odwagą działania, innych przeraża zbyt swobodnym interpretowaniem przepisów prawa. Marek W., burmistrz Stawisk, jest jednym z bardziej kontrowersyjnych samorządowców w regionie.
Konflikty
Gminą Stawiski Marek W. rządzi już drugą kadencję, ale to z powodu wcześniejszych decyzji ma poważne kłopoty. Już na początku urzędowania zasłynął z konfliktów - a to z prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej, a to z dyrektorką szkoły w Porytem, czy Sokołach, a to z ówczesnym starostą powiatu kolneńskiego.
Był pierwszym w regionie gospodarzem miasta, którego próbowano odwołać ze stanowiska, ale referendum ze względu na zbyt niską frekwencję okazało się nieważne. Z wielu poczynań tłumaczył się już w prokuraturze. Dużo czasu, energii i publicznych pieniędzy Marek W. musiał wyłożyć na udowodnienie, że nie przekroczył uprawnień przy sprzedaży części budynku darowanego gminie przez Skarb Państwa. Sąd go uniewinnił, ale gmina straciła, bo darowiznę odwołano, a ponad 68 tys. zł uzyskane ze sprzedaży trzeba było zwrócić (i dodatkowo ponad 12 tys. zł kosztów procesu z odsetkami). Zawsze jednak podkreślał, że to, co robi, robi dla dobra gminy i z myślą o jej mieszkańcach.
więcej: Gazeta Współczesna - Grzeszki Marka W.
Gazeta Współczesna - Noc z wiankami
Grabowo Najkrótszą noc w roku wielu mieszkańców Grabowa i okolic spędziło na zabawie w parku Wagów.
Dwa miesiące grupy wokalne i taneczna z Gminnego Ośrodka Kultury pracowały, by widowisko "Nocel moja, kopiel moja" zrobiło wrażenie na widzach. Warto było, w sobotnią noc ich występ publiczność nagradzała brawami. "Folkowe wianki u Wagów" to nie tylko przypomnienie świętojańskiego obrzędu, ale też dużo dobrej folkowej muzyki.
- Jest bardzo fajnie, dobrze, że ta nasza gmina nie zasypia, a troszkę się budzi - mówi Cecylia Nadarzyn, która na "wianki" przyszła z sąsiadką.
więcej: Gazeta Współczesna - Noc z wiankami