Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 28 kwietnia 2024 napisz DONOS@

„O miesiąc za wcześnie”

Narew pod Łomżą rozlała się na całą dolinę, ale życie w rzece toczy się jeszcze w zimowym rytmie. „O miesiąc za wcześnie” - mówi dyrektor ŁPKDN Mariusz Sachmaciński i przypomina, że o tej porze roku woda w dolinie Narwi powinna być bardziej w stanie stałym.

W środę 13 lutego 2024 roku rano stan Narwi w Łomży wyniósł 400 cm i do stanu ostrzegawczego brakuje 10 cm. Na kolejnej stacji pomiarowej w górę rzeki tj. w Wiźnie, stan ostrzegawczy już został przekroczony o 13 cm, a Narew osiągnęła 452 cm i ciągle przybiera. Im bardziej na wschód rzeka utrzymuje się w stanach wysokich, ale poziom Narwi zaczyna się lekko obniżać. Dotyczy to punktów pomiarowych np. w Surażu czy Płoskach. 

Nieco inna sytuacja panuje na Biebrzy, która stanowi największy w naszym regionie dopływ Narwi. Tu poziom rzeki powoli, ale ciągle przyrasta. W Burzynie w środowy poranek poziom Biebrzy liczył 339 cm i w ciągu tygodnia podniósł się o 10 cm. W Osowcu, Biebrza rzeka ma 402 cm, i o 2 cm przekracza stan ostrzegawczy.

Woda zalała ogródki działkowe

- Kto ma niższą działkę, ma wodę do kostek – ocenia Brygida Kościukiewicz, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego Grobla, znajdującego się przy Grobli Jednaczewskiej. Działkowcy od kilku dni widzą, że woda z rowów wystąpiła, gdyż przybywa rozlewiska od strony pól między działkami a Lasem Jednaczewskim. 

W ROD Grobla znajduje się 399 działek, na których uprawia ziemię w ogródkach 475 działkowców. Właściciele działek, prowadzący uprawę od prawie 30 lat, twierdzą, że ostatnio tak duże i dokuczliwe wylewy na ich ziemi miały miejsce w 2013 r. Wcześniej rozlewiska na pulwach i działkach zdarzały się, mniej więcej, co trzy lata. Kiedyś woda podeszła do wysokości pół łydki i ścisnął tęgi mróz, tak że poprzewracane zostały ogrodzenia działek i połamane drzewka, popękały fundamenty i ściany w niektórych domkach, zniszczone były podłogi i meble. - Jak byłam w okolicy ogródków w sobotę i niedzielę, nic poważnego się jeszcze tam nie działo – opisuje Pani prezes ROD Grobla. - W poniedziałek i wtorek właściciele działek od strony pól zauważyli, że woda przekracza ogrodzenia w rogach na metr, dwa metry. Zgłoszono mi do środy o godzinie 15. cztery zalane działki: przy alejkach nr 1, 2 i 9 oraz pośrodku, przy głównej alei. Na razie nie jesteśmy w stanie oszacować, jaka powierzchnia i ilu działek została zalana. O ile mi wiadomo, prowadzący działki ich nie ubezpieczają. Wiedzą, że to tereny naturalnie zalewowe.

Rozlewiska przeszkadzają budowie mostu

Sprzyjająca pogoda sprawia, że wykonawca firma Intercor próbuje nadrabiać harmonogram budowy nowego mostu na Narwi. Niestety, woda z rozlewisk zalała plac budowy w środkowej części, przez co nie można podjechać do podpór, na których metodą nawisową budowany jest most przez rzekę. Pracownicy sprzęt zalanej części przenieśli na wyżej położone miejsca, ale prace w tym miejscu stanęły. Bez przeszkód robotnicy budują most za wałem przeciwpowodziowym i od strony Pęzy. Zdaniem GDDKiA za wcześnie na ocenę czy i na ile może to wpłynć na ewentualne opóźnienia, ponieważ luty jest miesiącem zimowym i z reguły nie prowadzi się prac budowlanych. Wg najnowszych informacji  przejezdność, czyli ruch jedną nitką drogi, obwodnica Łomży ma osiągnąć w III kwartale tego roku. 

Rozlewiska obojętne dla przyrody

Zdaniem Mariusza Sachmacińskiego, dyrektora Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi, w Drozdowie woda o tej porze roku w dolinie powinna być, ale w stanie stałym w postaci śniegu czy lodu. Z roztopami powinniśmy mieć do czynienia dopiero na przełomie lutego i marca. Rozlewiska jakie obserwujemy jego zdaniem są „o miesiąc za wcześnie”. O tej porze roku taki wysoki poziom Narwi jest bez znaczenia dla doliny i jej przyrody. Życie w rzece do wzmocnienia swojej aktywności potrzebuje także wyższej temperatury, powyżej 10°C.

Jeśli rozlewiska w podobnej skali dotrwają do kwietnia czy maja, to z pewnością skorzysta na tym przyroda. W przeciwnym przypadku korzyści przyrodnicze rozlewisk będą niewielkie.

Szybszy spływ wody może być dobrą informacją dla rolników. Wcześniejsze osuszenie się ziemi sprawi, że szybciej będą mogli wjechać ciągnikami na niżej położone pola. Są jednak ryzyka związane z opadami. W maju i czerwcu minionego roku zanotowano niski poziom opadów i wilgoć do wegetacji rośliny miały jeszcze z mokrej po zimie ziemi i kwietniowych opadach. Jak będzie w tym roku oczywiście nie wiadomo, choć wg długoterminowej prognozy IMGW, opady w marcu i maju mają mieścić się w wieloletniej normie dla naszego regionu, a w kwietniu i czerwcu powyżej tej normy.

 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę