Prezydencka wojna z 6-latkami
Wszystkie dzieci 6-letnie z Łomży 1. września pójdą do szkoły – jak nie do klasy pierwszej, to do szkolnej „zerówki” - ogłosiła w obecności prezydenta Mariusza Chrzanowskiego jego zastępczyni ds. oświaty dr Agnieszka Muzyk, wywołując konsternację nie tylko rodziców tych dzieci. Władze miasta zapowiadały, że tak ma być i w kolejnych latach. Zrobiły to przedwcześnie i zdecydowanie za ostro. - Wybór miejsca realizacji wychowania przedszkolnego dla dziecka 6-letniego należy do rodzica – podkreśla Ministerstwo Edukacji Narodowej, które zapytaliśmy o to, czy nieutworzenie w mieście zerówki w przedszkolu to złamanie prawa. Rzecznik Praw Obywatelskich także, wskazując Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz akty prawa międzynarodowego, jak Konwencja Praw Dziecka, twierdzi, że wychowanie i kierowanie losami dziecka należy do praw i obowiązków rodziców. - Radni gminy, reprezentujący mieszkańców, mogą zdecydować, że zerówek w przedszkolu nie będzie, o co zabiega organ prowadzący szkoły, na przykład, prezydent Łomży, ale rodzice mają też prawo uznać, że ich prawa zostały ograniczone albo złamane – podkreśla dr Agnieszka Grzelak, zastępca dyrektora Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w Biurze RPO, wskazując, że taką uchwałę Rady Miasta można zaskarżyć do sądu administracyjnego.
Ministerstwo Edukacji Narodowej w odpowiedzi na serię naszych pytań pisze, że zapewnienie miejsc kształcenia, wychowania i opieki w przedszkolach oraz w innych formach wychowania przedszkolnego jest zadaniem oświatowym gmin, ale podkreśla, że to rada gminy ustala sieć prowadzonych przez gminę publicznych przedszkoli i wskazuje adresy placówek, do których można zapisać dziecko. - Decyzja wyboru miejsca wychowania przedszkolnego dla dziecka realizującego obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego należy jednak do rodzica – czytamy w wyjaśnieniach MEN, które przypomina, że zgodnie z przepisami art. 20w ust. 2 ustawy o systemie oświaty, w przypadku dzieci przyjętych do publicznego przedszkola rodzice składają na kolejny rok szkolny deklarację o kontynuowaniu wychowania przedszkolnego w tym przedszkolu, w terminie 7 dni poprzedzających rozpoczęcie postępowania rekrutacyjnego. - Mając powyższe na uwadze, dziecko może kontynuować edukację przedszkolną i realizować obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego, pozostając w dotychczasowym przedszkolu – podaje MEN.
Ministerstwo Edukacji Narodowej podważa także przedstawiony przez władze Łomży pomysł skierowania 6-latków po zajęciach w szkolnej zerówce do szkolnych świetlic.
„Oddział przedszkolny jest podstawową jednostką organizacyjną przedszkola i mieszcząc się w budynku szkoły podstawowej, równocześnie zachowuje odrębności programowe. Nauczanie, wychowanie i opieka w nim jest zorganizowane odmiennie niż w oddziałach / klasach szkoły podstawowej, na zasadach odnoszących się do oddziałów przedszkola.” „Struktura organizacyjna szkoły podstawowej obejmuje klasy I - VI, co oznacza, iż oddział przedszkolny nie wchodzi w skład jej struktury organizacyjnej. Jednocześnie do realizacji zadań statutowych szkoła publiczna powinna zapewnić uczniom możliwość korzystania, m.in., ze świetlicy. Powyższe oznacza, że w świetlicy przebywają uczniowie szkoły, to jest klas I - VI, a nie dzieci z oddziału przedszkolnego” – czytamy w wyjaśnieniach MEN. - Dzieci z oddziału przedszkolnego powinny mieć zapewnioną opiekę w oddziale przedszkolnym, dostosowaną do potrzeb rodziców i ich czasu pracy. Rodzice indywidualnie decydują o długości pobytu dziecka w przedszkolu / ddziale przedszkolnym w szkole podstawowej – podaje ministerstwo.
RPO broni 6-latków
O przyjrzenie się prawom rodziców do wyboru miejsca przygotowań 6-latka: w przedszkolu czy szkole w kontekście Łomży poprosiliśmy również Rzecznika Praw Obywatelskich. Dr Agnieszka Grzelak, zastępca dyrektora Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich ocenia, że: „stan prawny po nowelizacji jest bardzo skomplikowany”. Zgodnie z przyjętą w grudniu 2015 nowelizacją, 6-latek ma obowiązek odbyć przygotowanie do szkoły w przedszkolu lub innej formie wychowania przedszkolnego, za co odpowiedzialna jest gmina. Art. 2 ustawy z 2015 r., zmieniający ustawę z 2013 r. stanowi o sieci publicznych przedszkoli z innymi formami wychowania przedszkolnego tak zorganizowanych, że droga dziecka nie powinna przekraczać 3 km. Dotyczy to zarazem przedszkoli niepublicznych, w których gmina „wykupuje” miejsca, i oddziałów przedszkolnych w szkołach. Do tego dochodzą przepisy aktów prawa powszechnie obowiązującego, w tym Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, a także akty prawa międzynarodowego, jak Konwencja Praw Dziecka, określające, że wychowanie i kierowanie losami dziecka należy do praw i obowiązków rodziców. Rekrutacja do przedszkoli powinna odbywać się na zasadzie powszechnej dostępności, a rodzice na tydzień przed rozpoczęciem rekrutacji mają prawo złożyć deklarację, czy chcą, aby dziecko odbyło roczne przygotowanie do nauki szkolnej w grupie 6-latków w swoim przedszkolu, czy w zerówce w szkole. - Radni gminy, reprezentujący mieszkańców, mogą zdecydować, że zerówek w przedszkolu nie będzie, o co zabiega organ prowadzący szkoły, na przykład, prezydent Łomży, ale rodzice mają też prawo uznać, że ich prawa zostały ograniczone albo złamane – tłumaczy gmatwaninę przepisów specjalistka z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. - Organ nie może postąpić wbrew zdaniu rady.
Wypychanie do szkół
- Rodzic 6-latka może złożyć deklarację o chęci kontynuacji wychowania przedszkolnego dziecka w przedszkolu, ale gmina może nie zorganizować tam zerówki, na co przepisy nowelizacji zezwalają - rozważa kwestię dr Grzelak. - Problem jest przez nas analizowany. Nie mamy jasnej odpowiedzi, czy rezygnacja z utworzenia oddziałów dla sześciolatków w przedszkolach stanowi naruszenie praw rodziców i dzieci, bo zależy to od wielu czynników. Odpowiedzi zatem udzielam ogólnie. Rada miasta określając sieć placówek, moim zdaniem, musi mieć za priorytet dobro dziecka i oczekiwania rodziców.
Także rodziców 5- i 4-latków. Dzieci mają prawo do opieki przedszkolnej, zaś rodzice - prawo do tego, aby ich dzieci zostały przyjęte do przedszkola, gdzie dla nich miejsce powinno się znaleźć. W perspektywie należy znaleźć miejsca i dla 3-latków. Jeśli prezydent Łomży ma w radzie przewagę opcji politycznej, może przeforsuje zerówki w podstawówkach, ale na uchwałę rady można wnieść skargę do sądu administracyjnego, co reguluje ustawa o samorządzie gminnym w art. 101: Każdy, czyj interes prawny lub uprawnienie zostały naruszone uchwałą lub zarządzeniem podjętymi przez organ gminy w sprawie z zakresu administracji publicznej, może - po bezskutecznym wezwaniu do usunięcia naruszenia - zaskarżyć uchwałę lub zarządzenie do sądu administracyjnego.
W ocenie dr Agnieszki Grzelak ustawodawca nie zdawał sobie sprawy, że pod hasłem, aby 6-latki zostały w przedszkolu, kryje się spora pułapka organizacyjna.
Dobra zmiana?
Okazuje się, że nasi posłowie nie do końca wiedzieli, co przegłosowali. Takie wnioski nasuwają się po pierwszej konferencji prasowej poseł Bernadety Krynickiej (PiS). Poseł apelowała z Łomży do opozycji, żeby dała rządowi „spokojnie pracować” - „Rząd PiS nic innego nie robi, tylko realizuje program wyborczy” - mówiła. Poseł Krynicka poruszyła także temat 6-latków. Mówiła, że to dobra zmiana, a po chwili dodała, że wie, iż w Łomży te dzieci mają pójść do szkolnych zerówek „i będą miejsca w przedszkolach dla 3-latków”. Dopytywana o prawo rodziców do wyboru szkoły czy przedszkola poseł opowiadała, że jest „szerzona propaganda” i „robienie zamętu, żeby zastraszyć ludzi”. - To, że budynek nazywa się szkołą, to nie znaczy, że obszar w nim nie będzie przedszkolem i że to jest kwestia organizacji, bo mogą być stworzone warunki identyczne jak w przedszkolu – mówiła poseł Krynicka, a pytana wprost, czy rodzic z Łomży ma prawo zostawić 6-letnie dziecko w przedszkolu? - odpowiadała, że „może być oddział przedszkolny w szkole i to jest to samo”.
Ratusz - zapytany o termin naboru do przedszkoli - podał, że data nie została ustalona, ale na pewno nabór nie rozpocznie się w tym miesiącu, czyli w lutym. Pozostaje więc marzec... - Jak będzie gotowy harmonogram, to podamy go do opinii publicznej – zapowiada inspektor Łukasz Czech.