Kto mordował w Radziłowie?
Od uzyskania z Izraela zeznań świadków mordu Żydów w Radziłowie latem 1941 roku białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej uzależnia wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów m.in.: dziś 94-letniemu Hermanowi Schaperowi, który miał dowodzić akcją gestapowców w Radziłowie. Na trzy dni przed mordem w Jedwabnem żydowscy mieszkańcy Radziłowa zostali spędzeni na rynek miasteczka, a następnie - na rozkaz niemieckiego komanda - zamknięci w stodole, którą podpalono. Jeden z naocznych świadków rozpoznał Schapera jako dowodzącego akcją gestapowców.
Śledztwo w tej sprawie prowadzili Niemcy pod koniec lat 60., jednak je umorzono. 94-letni Herman Schaper żyje do dziś w Niemczech. Jednak z powodu złego stanu zdrowia Niemcy odmawiają zgody na jego przesłuchanie.
IPN czeka na dokumenty z Izraela już rok. "Od wyników realizacji tego wniosku uzależnione jest wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów Schaperowi i innym" - czytamy w sprawozdaniu z działalności IPN za lata 2003-04 przedstawionym ostatnio parlamentowi.